autor: Marcin Skierski
Klasyk gatunku shoot’em up powraca w odnowionym wydaniu
Wydawałoby się, że gatunek dwuwymiarowych scrollowanych strzelanin umarł śmiercią naturalną, ale od czasu do czasu wciąż ukazują się produkcje przeznaczone dla fanów tego typu rozrywki. Kolejną z nich jest odnowienie kilkunastoletniej gry Raptor: Call of the Shadows – remake został udostępniony posiadaczom pecetów za pośrednictwem cyfrowej dystrybucji.
Wydawałoby się, że gatunek dwuwymiarowych scrollowanych strzelanin umarł śmiercią naturalną, ale od czasu do czasu wciąż ukazują się produkcje przeznaczone dla fanów tego typu rozrywki. Kolejną z nich jest odnowienie kilkunastoletniej gry Raptor: Call of the Shadows – remake został udostępniony posiadaczom pecetów za pośrednictwem cyfrowej dystrybucji.
Nową edycją zajęły się Mountain King Studios (firma odpowiedzialna za pierwowzór) oraz DotEmu – studio specjalizujące się w tworzeniu i wydawaniu starszych pozycji w nowych wersjach. Raptor: Call of the Shadows 2010 Edition można ściągnąć z oficjalnej strony po uiszczeniu opłaty w wysokości 4.99€ (ok. 20 złotych).
Twórcy obiecują doskonale znaną fanom oryginału rozgrywkę, dynamiczną ścieżkę dźwiękową oraz odświeżoną oprawę graficzną. Po raz kolejny pokierujemy myśliwcem stając do walki z dziesiątkami jednostek przeciwnika. Eliminujemy ich używając do tego celu wielu rodzajów broni i wykazując się zręcznością w omijaniu kierowanych w naszą stronę pocisków.
Z czasem wrogowie dysponują coraz silniejszymi militariami, wobec czego będziemy potrzebowali najlepszych środków perswazji. Te z kolei można kupować po zakończeniu każdego etapu w specjalnym sklepiku za pieniądze zdobyte w wyniku zestrzelenia kolejnych samolotów wroga. Poszczególne bronie są efektywne w starciu z konkretnym typem wojsk, wobec czego należy rozsądnie dysponować zarobionymi funduszami.
W grze znajdziemy 27 poziomów podzielonych na trzy światy. Po ukończeniu każdego etapu możemy zapisać postępy, aby nie trzeba było za każdym razem zaczynać rozgrywki od nowa, co było regułą w produkcjach tego typu kilkanaście lat temu. Autorzy twierdzą, że do uruchomienia ich dzieła wystarczy komputer z procesorem o częstotliwości taktowania 1.4 GHz oraz 512 MB pamięci RAM, bez określonych wymogów dotyczących karty graficznej.