autor: Radosław Grabowski
Kiedy naprawdę poznamy moc Nintendo Revolution?
Już trzy lata pierwsze skrzypce w japońskiej korporacji Nintendo gra czterdziestosześcioletni Satoru Iwata. Agencja Reuters dowiedziała się od prezesa kilku ciekawych rzeczy na temat oficjalnie zaprezentowanej przed czterema dniami konsoli następnej generacji o nazwie Revolution.
Już trzy lata pierwsze skrzypce w japońskiej korporacji Nintendo gra czterdziestosześcioletni Satoru Iwata. Agencja Reuters dowiedziała się od prezesa kilku ciekawych rzeczy na temat oficjalnie zaprezentowanej przed czterema dniami konsoli następnej generacji o nazwie Revolution.
Otóż do końca bieżącego roku zostaną ujawnione wszystkie detale techniczne, dotyczące wspomnianej platformy – obecnie dysponujemy bowiem jedynie cokolwiek ogólnikowymi informacjami. Równolegle podane będą prognozy cenowe (koszt sprzętu i oprogramowania) i terminy komercyjnej premiery „Rewolucji” w poszczególnych zakątkach globu ziemskiego.
Ponadto wypowiedział się również Shigeru Miyamoto, czyli jeden z najbardziej zasłużonych elektroniczno-rozrywkowych projektantów z obozu Nintendo. Twórca ów oświadczył, że kolejna gra z popularnym hydraulikiem Mario w roli głównej znajduje się teraz w eksperymentalnej fazie developingu.