Już za miesiąc na Netflixie premiera polskiego serialu nie z tej ziemi. Projekt UFO z Piotrem Adamczykiem obiecuje pełną humoru, nostalgiczną podróż do lat 80
Projekt UFO to nadchodzący serial Netflixa, którego gwiazdami są Piotr Adamczyk i Mateusz Kościukiewicz. Do sieci właśnie trafił pierwszy zwiastun intrygującego widowiska.

Na Netflixie możemy znaleźć coraz więcej polskich produkcji, ale nadchodzący Projekt UFO z Piotrem Adamczykiem i Mateuszem Kościukiewiczem zapowiada się dosłownie nieziemsko. Nowy, inspirowany prawdziwymi wydarzeniami serial Kaspra Bajona (Wielka Woda) właśnie doczekał się pierwszego zwiastuna i otrzymał datę premiery.
Od debiutu Projektu UFO na platformie Netflix dzieli nas już niecały miesiąc – czteroodcinkowy miniserial trafi do serwisu 16 kwietnia. To wtedy twórcy komediodramatu zabiorą widzów do lat 80., kiedy Polska była świadkiem historii nie z tej ziemi.
O czym opowie Projekt UFO? Jak możemy przeczytać w oficjalnym opisie fabuły, po rzekomym lądowaniu UFO w Truskasach na Warmii, dwóch mężczyzn – upadająca gwiazda telewizyjna i entuzjasta istot pozaziemskich – wyrusza na intelektualną misję, aby ustalić pochodzenie obcych istot, jednocześnie wciągając w dyskusję wszystkich w swojej orbicie.
Kiedy bohaterowie starają się przekonać świat do swoich teorii, potężny polityk próbuje wykorzystać zjawiska paranormalne, aby przejąć władzę nad krajem. Seria, opisywana jako pełna humoru oraz nostalgicznych i popkulturowych nawiązań, jest opowieścią o wielkiej mistyfikacji, o kłamstwie, które staje się prawdą oraz o sile dezinformacji, za którą ślepo podążamy.
Do obsady należą Piotr Adamczyk, Mateusz Kościukiewicz, Julia Kijowska, Maja Ostaszewska, Marianna Zydek, Adam Woronowicz, Janusz Chabior, Stanisław Pąk, Piotr Borowski, Daria Kalinchuk, Rafał Zawierucha oraz Piotr Cyrwus.
Za scenariusz i reżyserię odpowiada Kasper Bajon. Poniżej zamieszczamy zwiastun nowej polskiej produkcji Netflixa.
Projekt UFO – zwiastun polskiego serialu Netflixa
Projekt UFO obejrzymy na platformie Netflix 16 kwietnia.
Część odnośników na tej stronie to linki afiliacyjne. Klikając w nie zostaniesz przeniesiony do serwisu partnera, a my możemy otrzymać prowizję od dokonanych przez Ciebie zakupów. Nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!