Już wkrótce na rynek trafią gry gloryfikujące chrześcijańskie wartości
Szukasz gry, która byłaby pozbawiona przemocy? Pragniesz czegoś spokojnego, pozbawionego jakichkolwiek złych wpływów? A może po prostu chciałbyś pograć w coś, co gloryfikuje chrześcijaństwo? Jeśli tak, to zainteresuj się bliżej poczynaniami firmy Digital Praise, której głównym celem jest publikowanie produktów, pozbawionych jakichkolwiek pierwiastków mogących wypaczyć Twoją osobowość.
Szukasz gry, która byłaby pozbawiona przemocy? Pragniesz czegoś spokojnego, pozbawionego jakichkolwiek złych wpływów? A może po prostu chciałbyś pograć w coś, co gloryfikuje chrześcijaństwo? Jeśli tak, to zainteresuj się bliżej poczynaniami firmy Digital Praise, której głównym celem jest publikowanie produktów, pozbawionych jakichkolwiek pierwiastków mogących wypaczyć Twoją osobowość.
Założenie to szczytne, ale czy w dzisiejszych czasach jest skazane na sukces? Tom Bean, głównodowodzący firmą Digital Praise twierdzi, że tak. Argumentując swoje zdanie dodaje, że gry komputerowe potrafią być równie zabawne i wciągające bez użycia przemocy, seksu, nienawiści oraz obrazów rodem z horrorów.
Adventures in Odyssey and the Sword of the Spirit będzie pierwsza pozycją, jaka pojawi się w katalogu Digital Praise. Tytułowy miecz to potężny artefakt, który swojemu aktualnemu właścicielowi daje wszystko, co najlepsze. Do wyścigu o jego zdobycie stają zarówno pozytywni jak i negatywni bohaterowie. Gracz pomagając tym pierwszym, będzie musiał w trakcie rozgrywki podjąć wiele wyborów, w tym także moralnych. Po drodze pozna także najważniejsze wartości przyświecające chrześcijanom.
Treasure of the Incas (również wchodzący w skład serii Adventures in Odyssey), będzie bardzo podobny do pierwowzoru. Tym razem gracz wraz z bohaterami wyruszy do Ameryki Południowej, gdzie znajduje się tytułowy skarb. Po drodze do celu, czeka Cię mnóstwo nauki, zarówno tej przyziemnej (geografia i historia), jak i boskiej.
Adventures in Odyssey nie będzie jedyną serią, która zagości na PeCetach dzięki firmie Digital Praise. Już wkrótce, włodarze nowego studia ogłoszą kolejne projekty, którymi będą chcieli się zająć w niedalekiej przyszłości. Można tylko pogratulować ambicji, chociaż na wielki sukces komercyjny raczej nie ma co liczyć.
Nieprzekonanych do zaprezentowanych tu wizji chrześcijańskiego oprogramowania, odsyłamy na oficjalną stronę firmy, gdzie można znaleźć więcej informacji, zarówno na jej temat, jak i proponowanych przez nią produktów.