House of Cards - prace nad 6. sezonem ruszą na początku 2018 roku
Netflix potwierdził termin wznowienia prac nad ostatnimi ośmioma odcinkami House of Cards. Ekipa odpowiedzialna za jeden z najlepszych seriali ostatnich lat wróci na plan w Baltimore na początku przyszłego roku. Zabraknie w niej Kevina Spaceya.
Dobiegły końca rozmowy w sprawie przyszłości House of Cards, jakie od października – w związku ze skandalem obyczajowym z udziałem Kevina Spaceya – prowadził Netflix i firma Media Rights Capital, czyli twórcy serialu. Z informacji udostępnionych przez serwis Variety wynika, że prace nad szóstym, finałowym sezonem produkcji zostaną wznowione na początku przyszłego roku.
Jak poinformował Ted Sarandos, dyrektor Netfliksa odpowiedzialny za treści publikowane na łamach platformy, sezon 6. będzie się składać z ośmiu odcinków (a nie, jak dotychczas, z trzynastu), a centralną postacią opowieści będzie Claire Underwood, grana przez Robin Wright. Pewnym jest również, że Kevin Spacey nie pojawi się w finałowych odcinkach serialu. Niestety, nie potwierdzono, czy w związku z tym w życie wcielony zostanie plan uśmiercenia Franka Underwooda – metoda rozstania z postacią bezkompromisowego polityka będzie z pewnością jedną z lepiej strzeżonych tajemnic.
Niestety, podczas swojego wystąpienia na konferencji UBS’s Global Media and Communications Sarandos nie podjął kwestii ewentualnych spin-offów House of Cards. Przypominamy, że wedle założeń twórców miałyby one skupiać się na innych bohaterach serii, np. Dougu Stamperze (w tej roli Michael Kelly) oraz Claire Underwood.
Netflix w 2018 roku
Nie oznacza to, że dyrektor ograniczył się jedynie do tematu finałowego sezonu House of Cards. Sarandos przypomniał, że w 2018 roku budżet produkcyjny Netfliksa wyniesie od 7 do 8 miliardów dolarów (w porównaniu do 6 mld dol. w tym roku). Duża część z tej sumy zostanie przeznaczona na oryginalne filmy pełnometrażowe – na różnym etapie produkcji znajduje się obecnie 80 pozycji tego typu. Kontynuowane będą też największe serialowe hity platformy (doczekamy się m.in. trzeciego sezonu Stranger Things i drugiej serii Mindhuntera).
Ponadto w kolejnych latach duży nacisk położony zostanie na finansowanie seriali produkcji nieamerykańskiej; na liście obejmującej 2018 rok znajduje się aż 30 takich tytułów. Szykowanych jest również wiele treści przeznaczonych dla dzieci (trwają prace nad 60 animacjami/kreskówkami, a do oferty ma też trafić 30 anime prosto z Japonii). Sarandos odniósł się także do sprawy niebotycznych budżetów niektórych produkcji Netfliksa. Na przykładzie The Crown (pierwszy sezon kosztował 170 mln dol.) stwierdził, że może to być opłacalne – seria o Elżbiecie II jest jedną z najchętniej oglądanych i przyciąga dużo nowych subskrybentów. Jej drugi sezon wystartuje 8 grudnia.