Homeworld: Shipbreakers nie umarł. Twórcy prezentują nowy zwiastun

Zwiastun rozgrywki nie pokazuje wiele nowego, ale sygnalizuje, że prace nad grą trwają.

Od publikacji ostatnich nowości dotyczących Homeworld: Shipbreakers minęły już dwa lata. Twórcy uchylili jednak w końcu rąbka tajemnicy, udostępniając kolejny zwiastun oraz dzieląc się szczegółami związanymi z samym procesem produkcji. W półgodzinnej prelekcji podczas konferencji Unite 2015 w Bostonie o pracach nad tytułem opowiedzieli członkowie firmy Blackbird Interactive - Adam Myhill i Gerald Orban. Teaser, którym rozpoczęli prezentację, pokazuje fragment rozgrywki przywodzącej na myśl wcześniejsze części serii Homeworld. Akcja dzieje się jednak na powierzchni planety, a nie w przestrzeni kosmicznej.

Twórcy pochwalili się między innymi, że w Shipbreakers wykorzystają stworzoną przez siebie technologię o nazwie Cinemachine. Rozwiązanie ma sprawić, że produkcja będzie bardziej przypominać film niż grę wideo. Zdaniem producentów jest to "złoty środek" między dobrym wyglądem a grywalnością. Całość prezentacji skupiona była jednak głównie na kwestiach technicznych – podobnie zresztą jak cała konferencja.

Nadal brakuje daty premiery RTS-a. Od 2011 roku, gdy gra Homeworld: Shipbreakers została zapowiedziana, otrzymaliśmy na jej temat bardzo niewiele informacji. Współpracujące studia Blackbird Interactive oraz Gearbox Software (aktualny właściciel marki Homeworld) ogłosiły na razie, że tworzona przez nie gra będzie fabularnym prequelem serii i że zawarte w niej zostaną wszystkie elementy, które sprawiły, że cykl zyskał miano kultowego. Co więcej, dwa lata temu – gdy tytuł miał jeszcze nosić nazwę Hardware - gracze mogli się już zapoznać z wymaganiami sprzętowymi Shipbreakers. Wówczas pojawił się także zwiastun prezentujący Baserunnera, czyli jeden z pojazdów dostępnych w strategii.