filmomaniak.pl Newsroom Filmy Seriale Obsada Netflix HBO Amazon Disney+ TvFilmy
Wiadomość filmy i seriale 4 października 2024, 13:40

autor: Pamela Jakiel

Hollywood walczy z toksycznym fandomem. Sposoby na „żądnych krwi hejterów" ujawnione

Wielkie hollywoodzkie studia stojące za Gwiezdnymi wojnami czy Marvelem muszą zmagać się z toksycznymi, wokalnymi fanami i review bombingiem. Wytwórnie mają jednak swoje sposoby na walkę z problematycznymi odbiorcami.

Źródło fot. Akolita, Leslye Headland, Disney, 2024
i

Gwiezdne wojny, Marvel czy Władca Pierścieni to wielkie franczyzy, które mają rzesze miłośników. Wśród tej grupy znajdują się także toksyczni fani, którzy głośno wyrażają swoje niezadowolenie. Hollywoodzkie studia posiadają jednak strategię walki z hejterami, a często po prostu starają się uniknąć ich gniewu, o czym insiderzy i osoby z wielkich wytwórni opowiedzieli magazynowi Variety.

Przypomnijmy, że o toksycznym fandomie mówimy, kiedy działania fanów przestają być krytyką, a zaczynają przypominać bezlitosną, negatywną akcję wymierzoną osobiście w twórców i gwiazdy. Przykładem jest chociażby review bombing takich produkcji jak Gwiezdne wojny: Akolita, trzeciego odcinka serialu The Last of Us czy komentarze o Brie Larson z Kapitan Marvel.

Jak donoszą informatorzy Variety, wielkie wytwórnie wiedzą, że odsetek toksycznych fanów jest niewielki, a hejterzy istnieli zawsze. Teraz jednak mają „megafon”, jakim jest Internet, przez co są coraz głośniejsi.

To nieodłączny element tej branży, ale w ostatnich latach stało się to coraz głośniejsze. Ludzie są żądni krwi, na nic nie zważają. Uważają, że nieskazitelności pierwotnej wizji nie da się powtórzyć, a jeśli zrobisz coś, co zmieni kanon ukochanej franczyzy, zniszczą cię – powiedział producent z wielkiego studia.

Wytwórnie musiały więc stworzyć taktykę obchodzenia się z wokalnymi odbiorcami. Insiderzy przyznali, że jednym z najlepszych sposobów walki z toksycznymi fanami jest ignorowanie lub nieprowokowanie ich. W tym celu, oprócz standardowej testowej publiczności, powołano specjalne grupy fokusowe „superfanów”, których zadaniem jest ocena danych produkcji.

Co ciekawe, dzięki ich uwagom Hollywood jest w stanie zmienić swoje projekty tak, aby uniknąć irytacji odbiorców i negatywnych reakcji w mediach społecznościowych. To przecież właśnie fani mają wpływ na to, czy dana produkcja odniesie sukces kasowy, na jakim zależy wytwórniom, i czy doczeka się kontynuacji.

Są bardzo wokalni. Mówią nam: „Jeśli zrobicie to i to, fani się zemszczą”. Jeśli jest jeszcze czas i film nie jest skończony, możemy wprowadzić zmiany – zdradził insider Variety.

Studia – chcąc chronić swoich aktorów – wysyłają ich na specjalne szkolenia z social mediów. Niektóre wytwórnie za zgodą gwiazd przejmują ich konta w mediach społecznościowych, jeśli grana przez nich postać jest pod jakimś względem kontrowersyjna. W skrajnych przypadkach, aby uchronić artystów przed namierzeniem, firmy odpowiedzialne za bezpieczeństwo usuwają z Internetu informacje o aktorach.

Jak myślicie, czy to dobre sposoby przeciwdziałania toksycznym fanom?

Pamela Jakiel

Pamela Jakiel

Filmoznawczyni, absolwentka MISH Uniwersytetu Jagiellońskiego. Jej praca magisterska dotyczyła nowej duchowości w kinie współczesnym. Redaktorka serwisu Filmomaniak od kwietnia 2023 roku, wspiera redaktora prowadzącego i szefową wszystkich newsmanów. Wcześniej pisała do naEkranie. Jeśli po raz setny nie ogląda Dziewiątych wrót, to po raz pierwszy czyta książki Therese Bohman i Donny Tartt. Woli gnozę od grozy, dramaty od horrorów, Junga od Freuda. W muzeach tropi obrazy symbolistów. Biega długie dystanse, jeszcze dłuższe pokonuje gravelem. Uwielbia jamniki.

więcej