Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 1 kwietnia 2005, 09:00

Historia lubi się powtarzać: Doom 3 na konsolę Xbox już w rękach piratów

O dużym pechu może mówić firma id Software i koncern Activision. Już od kilku dni bez większych problemów dostępna jest w sieci nielegalna wersja gry Doom 3, przeznaczona na konsolę Xbox. Tym samym powtórzyła się sytuacja z sierpnia ubiegłego roku, kiedy na kilka dni przed premierą PeCetowej edycji programu, również ona wyciekła do Internetu.

O dużym pechu może mówić firma id Software i koncern Activision. Już od kilku dni bez większych problemów dostępna jest w sieci nielegalna wersja gry Doom 3, przeznaczona na konsolę Xbox. Tym samym powtórzyła się sytuacja z sierpnia ubiegłego roku, kiedy na kilka dni przed premierą PeCetowej edycji programu, również ona wyciekła do Internetu.

Ból jest tym większy, że piratom udało się zdobyć i umieścić w sieci edycję kolekcjonerską Doom 3. Oprócz trzeciej odsłony kultowej strzelaniny, znalazły się na niej również pierwsze dwie części gry, ze specjalnie zmodyfikowanym trybem multiplayer. Przedstawiciele Activision boją się, że wyczyn piratów wpłynie na zmniejszenie sprzedaży oryginalnego programu, który w amerykańskich sklepach będzie dostępny w poniedziałek.

Kolonia Union Aerospace Corporation na Marsie. Zdrada i nikczemny występek doprowadzają do otwarcia bram piekieł, pozwalając demonom i innym niejednokrotnie jeszcze gorszym bestiom wydostać się na zewnątrz i zawładnąć duszami i ciałami kolonistów. Gracz wciela się w rolę szczęściarza, któremu jakimś cudem udało się uciec. Musi on znaleźć rozwiązanie, które pozwoli zlikwidować grożące wszechświatowi niebezpieczeństwo. Tak mniej więcej przedstawia się fabuła trzeciej części gry Doom, fabuła która jest czymś więcej niż tylko krótkimi przerywnikami filmowymi dającymi chwilę oddechu pomiędzy nieustannym likwidowaniem kolejnych setek wrogów.

Doom 3 w wersji na konsolę Xbox zbiera bardzo dobre recenzje na zachodzie. Pojawiają się nawet głosy, że mimo pozbawienia gry tak spektakularnej oprawy wizualnej, jaką można było zobaczyć na PeCetach, edycja konsolowa jest zdecydowanie lepsza.

Krystian Smoszna

Krystian Smoszna

Gra od 1985 roku i nadal mu się nie znudziło. Zaczynał od automatów i komputerów ośmiobitowych, dziś gra głównie na konsolach i pececie w przypadku gier strategicznych. Do szeroko rozumianej branży pukał już pod koniec 1996 roku, ale zadebiutować udało się dopiero kilka miesięcy później, kilkustronicowym artykułem w CD-Action. Gry ustawiły całą jego karierę zawodową. Miał być informatykiem, skończył jako pismak. W GOL-u od blisko dwudziestu lat, do 2023 pełnił funkcję redaktora naczelnego. Gra w zasadzie we wszystko, bez podziału na gatunki, dużą estymą darzy indyki. Poza grami interesuje się piłką nożną i Formułą 1, na okrągło słucha też muzyki ekstremalnej.

więcej