Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 12 kwietnia 2022, 14:18

Hideo Kojima chciał, by postać w Metal Gear Solid mogła zaprzyjaźnić się ze szczurami

W pierwszym Metal Gear Solid każdy szczur miał mieć swoje imię, a Snake oryginalnie mógł się z nimi zaprzyjaźnić. Nie przeszkodziłoby mu to jednak strzelać w gryzonie w walce z jednym bossem, by zwiększyły one swój rozmiar.

Metal Gear Solid wydane w 1998 roku zaskoczyło graczy kilkoma innowacyjnymi rozwiązaniami. Do swego rodzaju legendy przeszła walka z Psycho Mantisem, której wygranie wymagało… przepięcia kontrolera (pada) do drugiego gniazda w konsoli, by boss nie mógł „czytać nam w myślach”.

Tego rodzaju ciekawostek jest w MGS całkiem spoko, a miało być ich jeszcze więcej – Hideo Kojima powiedział kiedyś, że do finalnej wersji gry trafiło tylko około 60% jego pomysłów. A co wycięto? Między innymi możliwość zaprzyjaźnienia się ze szczurami.

Szczury w Metal Gear Solid

Owe gryzonie pojawiają się w Metal Gear Solid, lecz ich rola jest ograniczona do uciekania przed protagonistą. Jeśli Snake za nimi pobiegnie, mogą go doprowadzić np. do swojego martwego pobratymca, który zjadł klucz do jakichś zamkniętych drzwi.

Osoby prowadzące kanał DidYouKnowGaming? w serwisie YouTube wzięły na tapet około osiemset różnych czasopism z wywiadami dotyczącymi MGS – Kojimy i nie tylko – w tym numer magazynu Computer and Video Games z maja 1999 roku. Tak natrafiły na pomysł ze szczurami.

Hideo Kojima powiedział wtedy, że:

Szczury miały dodać do gry trochę realizmu i stworzyć klimat w bazie [na Alasce, gdzie dzieje się akcja MGS 1 – dop. red.]. Żołnierze jedzą, a więc zostawiają resztki, które przyciągają gryzonie. Właściwie to chciałem, by było ich więcej.

Chciałem również, aby każdy szczur miał przypisane imię, dzięki czemu mógłby być traktowany niczym zwierzątko domowe. Alaska to bardzo zimne miejsce, a kiedy Snake wkracza do tamtejszej bazy, szczury są pierwszą formą życia, jaką napotyka. Uważam więc, że stanowią istotny element gry.

Hideo Kojima a szczury – pamięć pozostała

Jak już ustaliliśmy, ich rola nie jest aż tak duża, jak mogła być. Niemniej Hideo Kojima – mimo cięć, jakim poddano jedynkę – ewidentnie przywiązał się do owych gryzoni, gdyż w wydanym w 2008 roku Metal Gear Solid 4: Guns of the Patriots można wysłuchać przez Codec opcjonalnego dialogu. Snake nazywa w nim szczury przyjaciółmi i zapewnia swojego rozmówcę – doktora Hala „Otacona” Emmericha, że uratowały mu one życie dziewięć lat wcześniej, a więc właśnie podczas misji na Alasce. Może to być wskazówka odnośnie pomysłu dotyczącego zaprzyjaźniania się ze szczurami.

Warto również wspomnieć o swego rodzaju easter eggu w MGS 1, którego można było doświadczyć podczas walki z bossem znanym jako Sniper Wolf. Podczas snajperskiego starcia po rurach biegają zdezorientowane szczury. Według Kojimy oryginalny pomysł zakładał, że po postrzeleniu gryzoni, te – zamiast umrzeć – zwiększałyby swój rozmiar. Popularny japoński twórca uznał jednak, że byłaby to zakrawająca na niesmaczny żart przesada i zrezygnował z koncepcji. Zamiast tego, gdy zdecydujemy się strzelać do szczurów, otrzymamy pełne wyrzutów telefony od przełożonego Snake’a, pułkownika Campbella, oraz zapewniającej protagoniście wsparcie doktor Naomi Hunter.

Osoby prowadzące kanał DidYouKnowGaming? odkryły więcej tego typu ciekawostek z serii Metal Gear Solid. Jeśli chcecie się z nimi zapoznać, polecam obejrzeć poniższy filmik.

Hubert Śledziewski

Hubert Śledziewski

Zawodowo pisze od 2016 roku. Z GRYOnline.pl związał się pięć lat później – choć zna serwis, odkąd ma dostęp do Internetu – by połączyć zamiłowanie do słowa i gier. Zajmuje się głównie newsami i publicystyką. Z wykształcenia socjolog, z pasji gracz. Przygodę z gamingiem rozpoczął w wieku czterech lat – od Pegasusa. Obecnie preferuje PC i wymagające RPG-i, lecz nie stroni ani od konsol, ani od innych gatunków. Kiedy nie gra i nie pisze, najchętniej czyta, ogląda seriale (rzadziej filmy) i mecze Premier League, słucha ciężkiej muzyki, a także spaceruje z psem. Niemal bezkrytycznie kocha twórczość Stephena Kinga. Nie porzuca planów pójścia w jego ślady. Pierwsze „dokonania literackie” trzyma jednak zamknięte głęboko w szufladzie.

więcej