Kontrowersje wokół Rowling wpłynęły na sprzedaż Harry'ego Pottera
Książki autorstwa J.K. Rowling sprzedają się lepiej niż dotąd, ale na tle całego rynku wypadają dosyć blado. Może mieć to związek ze słowami autorki o osobach transpłciowych.
Pandemia koronawirusa spowodowała paraliż światowej gospodarki. Na tle wszelkich finansowych strat całkiem nieźle poradził sobie rynek wydawniczy. Krótko mówiąc, ludzie zaczęli czytać książki, a już szczególnie fikcję literacką. Na potwierdzenie tej tezy wystarczy przytoczyć statystyki opublikowane przez NPD BookScan. Według nich sprzedaż książek drukowanych wzrosła w czerwcu o 31,4% względem maja (mowa jedynie o Stanach Zjednoczonych).
Statystyki NPD BookScan nie uwzględniają ebooków, materiałów wykupionych przez biblioteki oraz sprzedaży bezpośredniej wydawcy.
Przemysł piśmienniczy może z pewnością cieszyć się ze swojego sukcesu, choć nie każdy autor wyśrubował tak okazały wynik jak wykazuje średnia rynkowa. Ciekawy jest przykład J.K. Rowling, której twórczość ciągle sprzedaje się lepiej, natomiast jest jedno „ale”. Wzrost zysków autorki w czerwcu (względem maja) wyniósł 10,9% - to o ok. 20 punktów procentowych mniej od wyniku średniego. Jeszcze gorzej prezentuje się rezultat uzyskany przez książki z uniwersum Harry’ego Pottera – 7,7% zwyżki w ostatnim miesiącu. Pomimo to autorka nie może narzekać na brak zainteresowania.
O sytuacji Rowling wypowiedziała się analityczka grupy NPD, Kristen McLean:
Patrząc na wyniki Rowling względem całego rynku, a także porównując je z wynikami z roku 2019 - można zauważyć regres. W porównaniu do reszty branży, jej zysk zaniżony jest o jakieś dwie trzecie.
Ekspertka nie podała dokładnej przyczyny takiego stanu rzeczy, ale ważną rolę mogły odegrać kontrowersyjne wpisy autorki Harry’ego Pottera. Ich treść została mocno skrytykowana przez masę internautów i ważne hollywoodzkie osobistości z Danielem Radcliffem, Emmą Watson i Rupertem Grintem na czele. Wszystko przez bezpośrednie słowa Rowling o osobach transpłciowych. Więcej o tej sytuacji przeczytacie tutaj. Z drugiej strony, o pisarce zrobiło się znów głośno, a więc nie możemy wykluczyć, że cała sytuacja przyczyniła się też do chwilowej popularyzacji jej książek.