autor: Marek Grochowski
Guitar Hero III napędza sprzedaż płyt muzycznych
Przed kilkoma dniami dowiedzieliśmy się, że wydana pod koniec października trzecia odsłona serii Guitar Hero okazała się jednym z największych sukcesów komercyjnych w dziejach koncernu Activision. Nic dziwnego, że popularność tytułu z segmentu gier wideo przełożyła się na tytuły z pokrewnej mu poniekąd branży muzycznej.
Przed kilkoma dniami dowiedzieliśmy się, że wydana pod koniec października trzecia odsłona serii Guitar Hero okazała się jednym z największych sukcesów komercyjnych w dziejach koncernu Activision. Nic dziwnego, że popularność tytułu z segmentu gier wideo przełożyła się na produkty z pokrewnej mu poniekąd branży muzycznej.
Jak podała dzisiaj wytwórnia Roadrunner Records, nagrany pod jej sztandarem album Inhuman Rampage grupy DragonForce w ubiegłym tygodniu zanotował aż 126-procentowy wzrost sprzedaży. Według szefów firmy ma to ścisły związek z faktem, że jeden z kawałków londyńskiego zespołu („Through the Fire and Flames”) jest utworem, jaki można odblokować w Guitar Hero III: Legends of Rock. Analogicznie sytuacja wygląda w przypadku kapeli Slipknot, której płyty także rozchodzą się ostatnio w większym niż zwykle nakładzie – zdaniem Roadrunner Records dzieje się tak m.in. dlatego, że w zręcznościówce Activision możemy odegrać piosenkę amerykańskich muzyków („Before I Forget”).
Czy mamy zatem do czynienia z coraz większym oddziaływaniem gier na inne gałęzie rozrywki? Steve Schnur z konkurencyjnego Electronic Arts twierdzi, że tak i jeśli chodzi o promocję różnorodnej muzyki, gry stanowią aktualnie dla wytwórni o wiele lepsze wyjście aniżeli radio.
Activision tymczasem dba o to, aby klienci przy każdej możliwej okazji skupiali się na marce Guitar Hero. Niedawno firma zafundowała Londyńczykom kilka koncertów grupy Sex Pistols, mając jednocześnie nadzieję, że jej najnowszy produkt zostanie przyjęty dobrze nie tylko na amerykańskim, ale także na europejskim rynku, gdzie zadebiutuje już 23 listopada.