autor: Maciej Myrcha
Graczu! Elektrowstrząsy wzbogacą twoje doznania...
Gry komputerowe stają się coraz bardziej interaktywne, to wątpliwości nie ulega. Przykładowo system przygotowany przez Philipsa, AmBX, powieje nam podczas rozgrywki „wiatrem w oczy”, zaleje pokój efektami świetlnymi czy przestrzennym dźwiękiem. Ale to nic w porównaniu z dziełem firmy Mindwire, MindwireV5, którego działanie opiera się na ... impulsach elektrycznych.
Gry komputerowe stają się coraz bardziej interaktywne, to wątpliwości nie ulega. Przykładowo system przygotowany przez Philipsa, AmBX, powieje nam podczas rozgrywki „wiatrem w oczy”, zaleje pokój efektami świetlnymi czy przestrzennym dźwiękiem. Ale to nic w porównaniu z dziełem firmy Mindwire, MindwireV5, którego działanie opiera się na ... impulsach elektrycznych.
Urządzenie to składa się z pięciu części przyczepianych do ciała (ręce, nogi, brzuch) i reagujących na poczynania gracza – po prostu mówiąc traktujących go impulsami elektrycznymi odpowiednio do zdarzeń na ekranie. Według zapowiedzi na oficjalnej stronie produktu, pozwala on na bardzo realistyczne „wczucie” się w gry, począwszy od „uczestnictwa” w zderzeniach samochodowych po kule przeszywające naszego bohatera. MindwireV5 działa również z większością gier na PS2, Xboxa, GameCube oraz PeCeta, wspierających force feedback.
Ta „wstrząsająca” przyjemność została wyceniona na 129.99 funtów brytyjskich (ok. 620 zł), a więc do najtańszych nie należy. Dodatkowo firma ostrzega, iż niektóre części ciała nie powinny zostać wykorzystywane wraz z MindwireV5.