Stażystka smuci się, bo nie wpisano jej na listę twórców GoW Ragnarok
Producentka muzyczna i kompozytorka Jessica Mao, która pracowała jako stażystka w Santa Monica Studio, twierdzi, że miała swój wkład w powstanie God of War: Ragnarok, ale nie została wymieniona na liście twórców.
Jessica Mao – producentka muzyczna i kompozytorka, która pracowała w Santa Monica Studio podczas tworzenia God of War: Ragnarok – ujawniła na Twitterze, że brała czynny udział w procesie edycji, implementacji i aranżacji muzyki do kilku fragmentów gry. Efekt jej prac możemy usłyszeć m.in. w scenie, w której Freja ściga Kratosa i Atreusa.
Ponadto Mao opublikowała materiały dowodzące, w jaki sposób pokonała pewne przeszkody techniczne, by na przykład odpowiednio stonować część muzyki słyszanej podczas walki głównego bohatera z Thorem.
Fragment, z którego jestem najbardziej dumna, to ten, w którym usunęłam wszystkie instrumenty i zostawiłam tylko perkusję i wokal – czytamy w serii postów.
I chociaż wątek brzmi jak celebracja tego, co artystka osiągnęła, Mao ze smutkiem dodała, że w ogóle nie została uwzględniona wśród twórców Ragnaroku, ponieważ jej wkład w tytuł nie spełnił „minimalnych kryteriów”. Zaapelowała również do twórców, by doceniali wszystkie osoby, nawet gdy ich wkład w dzieło był niewielki.
Było to dla mnie niesamowicie rozczarowujące i zniechęcające do nauki, nie chciałabym, żeby ktokolwiek inny przez to przechodził. Proszę twórców gier o uznanie każdego, kto bierze udział w pracach nad nimi. Tylko wtedy ma to jakiś sens – zaapelowała.
Co ciekawe, producentka dodała, że mimo próśb jej nazwisko nie zostało nawet w późniejszym czasie dodane do końcowych napisów. Powodem tego ma być rzekoma niemożność aktualizacji tego elementu.
Niestety, mojego nazwiska nie ma w napisach końcowych i najwyraźniej nie można go dodać w aktualizacji – dodała rozżalona artystka.
Rozgoryczenie Mao wydaje się uzasadnione. Kompozytorka z pewnością poświęciła sporo czasu na ukończenie swojego dzieła i liczyła, że zostanie to upamiętnione. Z drugiej zaś strony nie należy oczekiwać od producentów, by uwzględnili na gigantycznej liście twórców każdą osobę, która przyłożyła rękę do powstania gry. Tym bardziej jeśli mowa o stażystach. Aczkolwiek z pewnością byłby to bardzo miły gest.