Google Lively platformą do gier sieciowych
Lively – uruchomiona na początku sierpnia darmowa platforma komunikacyjna firmy Google – miała być rzeczywistą alternatywą dla produktów pokroju Second Life. Tak się jednak nie stało, głównie z uwagi na małą różnorodność i oryginalność proponowanych rozwiązań. Sytuacja ma jednak szansę ulec zmianie, o czym starał się nas przekonać Kevin Hanna, dyrektor kreatywny Google Lively.
Lively – uruchomiona na początku sierpnia darmowa platforma komunikacyjna firmy Google – miała być rzeczywistą alternatywą dla produktów pokroju Second Life. Tak się jednak nie stało, głównie z uwagi na małą różnorodność i oryginalność proponowanych rozwiązań. Sytuacja ma jednak szansę ulec zmianie, o czym starał się nas przekonać Kevin Hanna, dyrektor kreatywny Google Lively.
Hanna poinformował w trakcie wywiadu udzielonego serwisowi GameIndustry.biz, że aktualnym celem Google będzie otwarcie architektury Lively oraz zachęcenie do ingerencji w nią producentów gier. Ma w tym pomóc publikacja specjalnego zestawu narzędzi do programowania, które powinny pomóc deweloperom w produkcji prostych gier sieciowych.
Hanna dodał również, że ma nadzieję, iż Lively ułatwi pasjonatom oraz młodym producentom realizację swoich pomysłów. Nie chciał jednak odpowiedzieć na pytanie o ewentualne projekty gier, nad którymi rzekomo ma pracować Google. Informacje tego typu pojawiły się w sieci przy okazji publikacji plotek, sugerujących możliwość wejścia korporacji słynącej z najpopularniejszej wyszukiwarki internetowej na rynek gier komputerowych.
Przypomnijmy, że Lively to uruchomiony na początku sierpnia bieżącego roku serwis, będący darmową platformą komunikacyjną przypominającą Second Life. Pozwala użytkownikom na tworzenie własnych awatarów oraz lokacji. Wirtualne alter-ego w świecie Lively może wchodzić w liczne interakcje z awatarami pozostałych użytkowników serwisu (mogą spacerować, rozmawiać poprzez Google Talk, tańczyć, pływać, skakać itp.) Głównym zajęciem pozostaje jednak wzajemna komunikacja.