autor: Krzysztof Gonciarz
GOL na GC 2007: Borderlands
„Lubimy gry, w których gracz ma do dyspozycji co najmniej 20-25 różnych rodzajów broni. W trakcie prac nad Borderlands postanowiliśmy pójść kilka kroków dalej, dlatego też w naszej grze będzie ponad 500 tysięcy giwer.”
„Lubimy gry, w których gracz ma do dyspozycji co najmniej 20-25 różnych rodzajów broni. W trakcie prac nad Borderlands postanowiliśmy pójść kilka kroków dalej, dlatego też w naszej grze będzie ponad 500 tysięcy giwer.”
Te słowa reprezentantów Gearbox Software najbardziej zapadały w pamięć podczas pierwszego publicznego pokazu ich najnowszej gry. Jej akcja toczy się na planecie o nazwie Pandora. Ludzie skolonizowali ją, gdy trwała na niej niekończąca się zima. Jako że jedno okrążenie Pandory wokół gwiazdy twa ponad 100 lat, mało kto przejmował się faktem pt. „co będzie, kiedy cały ten śnieg stopnieje”. Skute lodem pustkowia zaczynały powoli ulegać rozmrożeniu, a planeta powoli przebudzała się ze snu. Zamiast jednak rozkosznie hasających króliczków i kolorowych pierwiosnków, spod mroźnej powłoki zaczęły wyłazić potężne i krwiożercze monstra. „Uuups!” – zakrzyknęła ludzkość i kto miał kasę, ten się ekspresowo zmył i tyle go widzieli. Biedniejsi jednak pozostali, zmuszeni żyć w tym zapomnianym przez cywilizację świecie. Jak widać, klimat gry pod wieloma względami przypomina Lost Planet, choć wydaje się nieco mniej jednoznaczny.
Gracz wciela się w najemnika, który zostaje wynajęty do uporania się ze stworami niepokojącymi mieszkańców jednej z osad. Choć zasadniczo mamy tu do czynienia z FPS-em, tytuł ten zawiera także sporo elementów RPG, a nawet rozbudowane sekwencje wyścigowo-strzelankowe (w klimatach Smuggler’s Run). Będziemy tu więc mieli wykonywanie misji głównych i pobocznych, levelowanie postaci, upgrade’y ekwipunku oraz pojazdów, no i całą masę strzelania do potworów oraz ludzi. Kampania została zaprojektowania z myślą o Co-opie, w którym to wspólnymi siłami będziemy mogli nawet toczyć walki za sterami pojazdu (jedna osoba za kierownicą, druga w roli strzelca). Gra umożliwia włączenie się i wyłączenie z hostowanej przez kolegę gry w każdym momencie, a nasza postać – powracając do single playera – wciąż posiadać będzie wszystkie uzyskane tam przedmioty oraz umiejętności.
Pół miliona rodzajów broni? Nieprzypadkowo autorzy wymieniają Diablo jako źródło inspiracji. Większość przedmiotów będzie generowana losowo na podobnej zasadzie, jak w produkcji Blizzarda. Opisane będą one rzędem statystyk oraz podzielone na przewidywalne grupy (pistolety, shotguny, karabiny itd.). Będziemy mogli je znaleźć w schowkach lub przy ciałach przeciwników, a także kupić w rozmaitych sklepach.
Borderlands wygląda dość obiecująco, głównie za sprawą efektownego połączenia kilku gatunków oraz niezłego, dość ciężkiego klimatu. Pokazane nam demko kończyło się w momencie ataku gigantycznego bossa, zaprojektowanego z prawdziwą sci-fi wirtuozerią. Warto mieć ten tytuł na oku i śledzić nadchodzące z obozu Gearbox donosy.