GOL na E3 2007: Booth babes i pogrzeb targów E3
Od zarania dziejów targi E3 były istną kolebką nie tylko nowych, ciekawych gier, ale również skąpo ubranych dziewczyn nazywanych booth babes, które to nadawały tej imprezie specyficznego wymiaru. Któż bowiem z graczy nie zaglądnął chociaż raz do galerii E3 booth babes publikowanych co roku na każdym serwisie internetowym jak świat długi i szeroki.
Od zarania dziejów targi E3 były istną kolebką nie tylko nowych, ciekawych gier, ale również skąpo ubranych dziewczyn nazywanych booth babes, które nadawały tej imprezie specyficznego wymiaru. Któż bowiem z graczy nie zaglądnął chociaż raz do galerii E3 booth babes publikowanych co roku na każdym serwisie internetowym jak świat długi i szeroki? E3 2007 to już historia. Niestety, ich nowa formuła pod względem merytorycznym, czyli zapowiedzi nowych gier, nie sprawdziła się w opinii chyba wszystkich dziennikarzy. A jak było z babesami?
No szczerze powiedziawszy JESZCZE gorzej! Na show, o ile można tak nazwać obskurny Baker Hangar o powierzchni nijak mającej się do powierzchni LA Convention Center, gdzie od zarania dziejów były E3, udało nam się dostrzec jedynie dwie babesy. Tak, tylko dwie. Wystawiła je firma Eidos przy okazji promocji gry Age of Conan: Hyborian Adventures. Poniżej jedno zdjęcie tej ślicznotki. Nawiasem mówiąc, składa się ono w całości na galerię E3 2007 booth babes.
Nie... to nie koniec tego newsa, gdyż firma Gamecok Media Group pokazała, że można było zrobić wszystko lepiej, w duchu normalnych targów E3, z zabawą, dziewczynami, nowymi, nie widzianymi jeszcze grami oraz furą jadła i picia. Za to, że wynajęła hotel obok jednego z tych zrzeszonych pod egidą E3 i zaprosiła prasę, by zobaczyła jej gry, już samo w sobie należy pochwała za kreatywność. Na dodatek w 20 minut po zakończeniu E3 zorganizowała, jak się okazało, bardzo przyjemną paradę na plaży w Santa Monica (tzw. Pogrzeb E3) z udziałem mini-orkiestry, trupy cyrkowej i naprawdę pociągających żałobniczek. Wzięła w niej udział masa dziennikarzy zdegustowanych poziomem E3, prezentacjami składającymi się z 60-sekundowych trailerów, nieobecnością nowych gier, masą tytułów, o których napisano już niemalże wszystko na i po E3 2006, a także brakiem atmosfery targów growych, ogromnego show poświęconego przecież rozrywce. Impreza była udana, co widać choćby po tym, że w czasie jej trwania zrobiliśmy więcej zdjęć niż na całych targach – oglądać je możecie w dwóch galeriach opublikowanych na GRY-OnLine. Zapraszam.