GOL na E3 2006: Medieval II: Total War
Seria Total War już na stałe zapisała w historii branży gier wideo, jako jedna z najlepszych strategii o podłożu historycznym, należy też do jednej z moich najbardziej ulubionych, dlatego też nie mogłem przepuścić spotkania się z członkami zespołu Creative Assembly, które dotyczyć miało Medieval II: Total War.
Seria Total War już na stałe zapisała w historii branży gier wideo, jako jedna z najlepszych strategii o podłożu historycznym, należy też do jednej z moich najbardziej ulubionych, dlatego też nie mogłem przepuścić spotkania się z członkami zespołu Creative Assembly, które dotyczyć miało Medieval II: Total War.
Już na wstępie muszę powiedzieć, że Medieval II nie zawiódł moich oczekiwań pod żadnym względem. Autorzy cyklu rozwijają dotychczasowe rozwiązania do granic możliwości odkładając rewolucję na przyszłość, co osobiście uważam za duży pozytyw. Gra wykorzystuje bowiem całą mechanikę i silnik znane z Rome: Total War (oba uznaje, za znakomite), oczywiście zgrabnie i fachowo dostosowane do realiów średniowiecznych oraz znacznie podrasowane pod względem technicznym, wszak od premiery Rome’a minęło już kilka lat. Prezentacja objęła swym zakresem część taktyczną gry, czyli bitwy, pokazano również najciekawsze zmiany w warstwie strategicznej. Zasadniczo w obu dwukrotnie poprawiono szczegółowość oprawy graficznej. O ile bardziej dokładne figurki i mapy Europy nie przyprawią nikogo o zachwyt, o tyle poziom detali podczas bitwy może już wywołać mały podziw, tym bardziej, że w tej części Total Wara nie będziemy już narzekać na to, że na polu bitwy występuje kilka setek identycznych, niczym nie różniących się wojaków. Po raz pierwszy bowiem w historii tego cyklu poszczególni żołnierze różnią się między sobą ubiorem, rysami twarzy itp. W Medieval II: Total War zastosowano także nowy system wegetacji roślin, co także wzbogaca nasz doznania estetyczne.
W czasie dwóch bitew jakie miałem przyjemność zobaczyć, tj. wojska angielskie kontra francuskie, wyprawa krzyżowa kontra siły niewiernych, dało się odczuć, że twórcy z Creative Assembly przyłożyli się i opracowali złożone procedury A.I. Sterowany komputerowo przeciwnik, starał się flankować siły prowadzone przez gracza, wykorzystywał ukształtowanie terenu, a także zasłonę składającą się z drzew. Przy okazji autorzy zaprezentowali jedną ciekawą nowinkę w stosunku do poprzednich odsłon serii – możliwość brania jeńców. Ma ona spore znaczenie, gdyż decyzja jaką podejmiemy w odniesieniu do ich przyszłości (śmierć, puszczenie wolno, sprzedanie przeciwnikowi) ma bezpośredni wpływ na rozwój generała jaki prowadził bitwę i wziął ich do niewoli. Przykładowo zabijając za każdym razem wszystkich jeńców stworzymy generała, którego imię wywoływać będzie istny postrach wśród wrogów.
Z innych wartych odnotowania nowości powiedzieć należy o możliwości wydania księżniczki z własnego rodu, za wrogiego nam generała, co automatycznie zaowocuje jego przejściem na naszą stronę (może to bardzo często oszczędzić nam sporo kłopotów militarnych), lub też wykorzystanie zabójców do usunięcia zbyt groźnych oponentów. Ciekawą opcją jest także wprowadzanie monopolu handlowego w wybranych miastach (czyt. eliminacja zagranicznych kupców). Istotnym czynnikiem wpływającym na rozwój państwa i jego postrzeganie w świecie w czasach średniowiecza są stosunki z papieżem – również i ten aspekt został uwzględniony w Medieval II.
Reasumując, już pierwsze zapowiedzi wskazywały, że mamy do czynienia z kolejną znakomitą grą. To co zobaczyłem potwierdza, że Medieval II: Total War, podobnie jak poprzednie tytuły z tej serii na pewno należeć będzie do obowiązkowych pozycji dla każdego komputerowego stratega.