autor: Remigiusz Maciaszek
Global Agenda już bez kosztownych opłat abonamentowych
Z różnych powodów sieciowa strzelanina MMO - Global Agenda, nie cieszy się takim powodzeniem jakiego życzyliby sobie twórcy. Prawdopodobnie w związku z tym deweloper Hi-Rez Studios poinformował właśnie o rezygnacji z płatnej subskrypcji gry.
Z różnych powodów sieciowa strzelanina MMO - Global Agenda, nie cieszy się takim powodzeniem jakiego życzyliby sobie twórcy. Prawdopodobnie w związku z tym deweloper Hi-Rez Studios poinformował właśnie o rezygnacji z płatnej subskrypcji gry.
Równolegle została również obniżona o 33% cena zakupu gry za pośrednictwem serwisu Steam. Sama obniżka będzie obowiązywać do 5 lipca, natomiast po dokonaniu tej jednorazowej płatności nie trzeba już będzie ponosić żadnych dodatkowych kosztów.
Oczywiście należy pamiętać o tym, że w przyszłości mają się pojawiać większe rozszerzenia, za które trzeba będzie już zapłacić. Jednak pierwszy duży dodatek – Sandstorm, będzie bezpłatny i obejmie zarówno tych graczy, którzy korzystali ze starego systemu płatności, jak i nowych.
Osoby które nie miały jeszcze okazji zapoznać się z rzeczonym tytułem, powinny wiedzieć, ze mowa tutaj o sieciowej strzelaninie science-fiction, która została zaprojektowana w oparciu o mechanikę MMO. W grę wchodzi więc zdobywanie poziomów, ulepszanie sprzętu i szeroko pojęte rozwijanie postaci. Produkcja posiada również rozbudowany wątek społecznościowy, zakładający obecność i konkurowanie ze sobą korporacji zakładanych przez graczy. Mamy więc do czynienia z działaniami szpiegowskimi i bitwami między grupami graczy o kontrolę nad strategicznymi obszarami wirtualnego świata.
Studio Hi-Rez podejmowało już wcześniej próby spopularyzowania swojego produktu za pomocą darmowej, lecz krótkoterminowej oferty. Najwyraźniej nie przyniosło to jednak spodziewanych rezultatów. Obecna akcja ma jednak pewne szanse powodzenia. Wskazuje na to przykład Dungeons & Dragons Online, która to gra przebyła podobną metamorfozę. Wiele wskazuje na to, że darmowy model w przypadku niewystarczająco popularnych projektów MMO, może być doskonałym rozwiązaniem. Nie bez powodu przecież Turbine Entertainment dokonało tego samego manewru przy Lord of the Rings Online, o czym miałem okazję pisać całkiem niedawno.