autor: Daniel Kazek
Gigantyczny podatek od brutalnych gier jako element kampani wyborczej w Texasie
Amerykańscy gracze zamieszkujący stan Texas, już wkrótce mogą przeżywać ciężkie chwile. Stanie się tak jeżeli wybory na fotel gubernatora wygra Star Locke - kandydat startujący z ramienia partii republikańskiej.
Amerykańscy gracze zamieszkujący stan Texas, już wkrótce mogą przeżywać ciężkie chwile. Stanie się tak jeżeli wybory na fotel gubernatora wygra Star Locke - kandydat startujący z ramienia partii republikańskiej.
Lokalny farmer, w przypadku triumfu zapowiada wprowadzenie opłaty w wysokości 10.000 dolarów za każdą decyzję o aborcji, dziesięcioprocentowy podatek od napojów o niskiej zawartości alkoholu, oraz... podatek na poziomie 50% od gier emanujących przemocą. Oczywiście skala zaimplementowanej brutalności w programie jest pojęciem względnym i z tego też zdaje sobie sprawę Star Locke. Jako rozwiązanie wskazuje powołanie dziesięcioosobowej komisji, której zadaniem byłoby ocenianie dostarczanych tytułów i tym samym podjęcie stosownego orzeczenia.
Star Locke już wielokrotnie próbował forsować swoje pomysły ograniczenia dostępu do tego typu gier, poprzez odpowiednie zmiany w ustawie. Tym razem uderza od strony ekonomicznej, co z pewnością wpłynęłoby na cenę wskazanych produktów. Potencjalny gubernator, który jednak ma małe szanse na objęcie tego stanowiska stawia sprawę jasno. Chce opodatkować to co jest w jego mniemaniu niepożądane oraz zwolnić z takiego obowiązku to co jest naprawdę istotne dla społeczeństwa.
Nowego gubernatora stanu Texas, którym obecnie jest republikanin J. Richard Perry, poznamy siódmego listopada bieżącego roku.