Flash „restartuje wszystko, ale niczego nie zapomina” - twierdzi producentka filmu
Barbara Muschietti, producentka Flasha, zdradziła, że nadchodząca produkcja „w pewnym sensie restartuje wszystko”. Potwierdza to pogłoski, jakoby wytwórnia Warner Bros. mogła wykorzystać film do zrobienia czystek w kanonie kinowego uniwersum DC.
Sierpniowe wydarzenie DC FanDome przyniosło ze sobą wiele informacji na temat przyszłości superbohaterskich komiksów amerykańskiego wydawcy i ich adaptacji. Na tym jednak nie koniec, bo niedawno odbyła się kolejna edycja imprezy. Na jednym z paneli pojawiła się Barbara Muschietti, producentka Flasha oraz siostra reżysera Andy’ego Muschiettiego (podajemy za serwisem LRM). W trakcie sesji pytań i odpowiedzi z fanami niejako potwierdziła plotki, jakoby film z nadludzko szybkim superbohaterem miał być swego rodzaju „restartem” dla kinowego uniwersum DC Comics:
Flash jest superbohaterem tego filmu, a zarazem pomostem pomiędzy wszystkimi postaciami i alternatywnymi światami. W pewnym sensie restartuje on wszystko, ale nie zapomina minionych wydarzeń.
Pogłoski na ten temat pojawiły się na początku roku, kiedy to Andy Muschietti potwierdził, że jego nowe dzieło zaczerpnie historię z komiksu Flashpoint – Punkt krytyczny (via ComingSoon.net). W tym wydanym w 2011 roku zeszycie Barry’ego Allena dręczą niejasne wspomnienia ze świata, w którym on sam jest superbohaterem, a rzeczywistość wygląda zupełnie inaczej. Z czasem dowiaduje się, że jako Flash próbował zmienić przeszłość, ale – jak to zwykle z zabawami z czasem bywa – pozornie skromna modyfikacja historii zaowocowała zupełnie inną teraźniejszością, w której nikt prócz Allena nie pamięta wydarzeń z poprzedniego świata.
Oświadczenie Andy’ego Muschiettiego dało do myślenia fanom, którzy już wcześniej podejrzewali, że Warner Bros. może wykorzystać Flasha do zrestartowania uniwersum. W praktyce mogłoby to oznaczać nie tyle całkowity reboot DC Extended Universe, ile usunięcie dziedzictwa co bardziej niechlubnych filmów ze świata DC Comics (czytaj: tych, które nie zyskały popularności wśród widzów). Spekulacje przybrały na sile w sierpniu, kiedy to potwierdzono, że jako Batmana we Flashu zobaczymy nie tylko Michaela Keatona, ale też Bena Afflecka. Ten drugi wcielił się w Mrocznego Rycerza w ostatnich filmach na licencji komiksów DC i niektórzy przypuszczali, że występ we Flashu może być dla aktora pożegnaniem z rolą.
Wypowiedź Barbary Muschietti sugeruje, że teorie fanów co do częściowego usunięcia dotychczasowego kanonu mogą nie minąć się z prawdą. Jednak na ostateczne potwierdzenie przyjdzie nam jeszcze poczekać. Jak dotąd Flash nie otrzymał żadnego zwiastuna ani innych materiałów, po których można by choćby zgadywać, co przyniesie ze sobą film. Nic dziwnego – premierę wyznaczono dopiero na 3 czerwca 2022 roku.