autor: Marcin Skierski
Fiv5 nową grą twórców Heavy Rain?
Nie jest tajemnicą, że studio Quantic Dream po ukończeniu dewelopingu Heavy Rain rozpoczęło pracę nad nowym projektem. Niewykluczone, że właśnie poznaliśmy pierwsze szczegóły na jego temat.
Nie jest tajemnicą, że studio Quantic Dream po ukończeniu dewelopingu Heavy Rain rozpoczęło pracę nad nowym projektem. Niewykluczone, że właśnie poznaliśmy pierwsze szczegóły na jego temat.
Jak czytamy na Twitterze serwisu supererogatory, francuski deweloper niedługo przed premierą Heavy Rain zarejestrował szereg domen, które mogłyby wskazywać na jego następną produkcję. Dowiadujemy się również, że firma Sony Computer Entertainment Europe zarezerwowała znak towarowy Fiv5, będący być może (póki co roboczą) nazwą nadchodzącej pozycji.
To wszystko nie miałoby większego znaczenia, gdyby nie profil jednego z pracowników Quantic Dream w serwisie Linkedln. Znajduje się tam wzmianka, jakoby pracował on jako artysta koncepcyjny przy grach Five oraz Infraworld. Ta druga została skasowana z list wydawniczych jeszcze w 2006 roku, natomiast pierwszą jak najbardziej można powiązać z tytułem omawianym w tej wiadomości.
Oczywiście to wszystko nie mówi nam nic na temat tematyki najbliższej produkcji Francuzów. Więcej możemy za to powiedzieć o platformach docelowych. David Cage (szef studia) w jednym z wywiadów powiedział swego czasu, że brana jest pod uwagę możliwość wydania kolejnej produkcji na kilka systemów. Zarejestrowanie powyższej nazwy przez europejski oddział Sony może jednak wskazywać na to, że znowu będziemy mieli do czynienia z grą ekskluzywną dla PlayStation 3.
Istnieje możliwość, że rzekomy Fiv5 nie jest jedynym aktualnym projektem Quantic Dream. W lipcu ubiegłego roku dowiedzieliśmy się bowiem, że firma prowadzi prace nad dwoma różnymi produkcjami. Możliwe, że tą drugą będzie tajemniczy Horizon, którego istnienia nie potwierdza jednak sam deweloper. Futurystyczny tytuł miałby opowiadać historię pary dwudziestoparolatków i choć sam Cage zaprzeczał istnieniu takiej koncepcji, to w podobnych przeciekach zawsze istnieje przecież jakieś ziarnko prawdy.