Filmowy Minecraft znowu w tarapatach
Filmowego Minecrafta czeka kolejne opóźnienie. Film stracił zarówno reżysera, Roba McElhenneya, jak i scenarzystę, Jasona Fuchsa. Tę dwójkę na wymienionych stanowiskach mają zastąpić bracia Aaron i Adam Nee.
Fani Minecrafta czekają na ekranizację swojej ulubionej gry od przeszło czterech lat. Niestety, wiele wskazuje na to, że będą musieli uzbroić się w dodatkowe pokłady cierpliwości. Jak poinformował serwis The Wrap, produkcja straciła zarówno reżysera, którym miał być Rob McElhenney (U nas w Filadelfii), jak i scenarzystę, Jasona Fuchsa (Wonder Woman, Epoka lodowcowa 4: Wędrówka kontynentów). Co prawda wytwórnia Warner Bros. szybko znalazła zastępstwo – parę na zwolnionych stanowiskach zastąpią bracia Aaron i Adam Nee, odpowiedzialni za mało znane w Polsce Band of Robbers oraz The Last Romantic i nadchodzące Masters of the Universe o przygodach popularnego He-Mana – lecz termin premiery, ustanowiony dwa lata temu na 24 maja 2019 roku, jest już nieaktualny. Twórcy nie podali nowej, choćby przybliżonej daty debiutu.
Nie jest to pierwsze przetasowanie wśród twórców filmowego Minecrafta. Gdy w 2014 roku zapowiedziano ekranizację tej popularnej produkcji studia Mojang, reżyserem widowiska miał być Shawn Levy (Giganci ze stali, Stranger Things, Stażyści), a scenarzystą Jon Spaihts (Doktor Strange). Obaj panowie ostatecznie pożegnali się z projektem (powodem były ponoć różnice w wizji artystycznej pomiędzy nimi a wydawcą). Zostali oni zastąpieni duetem McElhenney-Fuchs, który ostatecznie również nie wytrzymał zbyt długo.
Jeśli faktycznie twórcy kinowego Minecrafta muszą liczyć się z naciskami związanymi z kierunkiem, w jakim ma podążyć produkcja, bracia Nee nie mają łatwego zadania. Jest ono dodatkowo utrudnione faktem, że tytuł ma być obrazem aktorskim. Tutaj pojawia się pytanie, jak można w ten sposób zekranizować grę, której jedną z cech rozpoznawczych jest kanciasta grafika? Od razu na myśl nasuwa się film w stylu klasycznego TRON-a, w którym główny bohater zostaje wessany do wirtualnego świata. Jak jednak będzie w istocie? Odpowiedź na to pytanie poznamy wraz z pierwszym oficjalnym opisem fabuły.
Produkcją filmowego Minecrafta zajmują się Roy Lee (LEGO: Przygoda) oraz Jill Messick (Wredne dziewczyny, Hot Rod, Mama do wynajęcia, Frida). Teoretycznie duet ten mógłby dawać gwarancję przyjemnego kina rozrywkowego dla młodszych widzów, lecz patrząc na zamieszanie wokół ekranizacji gry studia Mojang trudno cokolwiek wyrokować. Osoby spragnione fabularnej opowieści z uniwersum Minecrafta muszą zatem na razie zadowolić się przygodówką od studia Telltale Games.