autor: Szymon Liebert
Fiasko rozmów pomiędzy Electronic Arts a Take-Two
Firma Electronic Arts ostatecznie zrezygnowała z prób przejęcia wydawcy Take-Two. Proces ten trwał niezwykle długo i obfitował w mnóstwo nagłych zwrotów akcji niczym w dobrym, aczkolwiek nieco nudnym thrillerze. Do szczęśliwego zakończenia scenarzyści EA nie zdołali jednak doprowadzić.
Firma Electronic Arts ostatecznie zrezygnowała z prób przejęcia wydawcy Take-Two. Proces ten trwał niezwykle długo i obfitował w mnóstwo nagłych zwrotów akcji niczym w dobrym, aczkolwiek nieco nudnym thrillerze. Do szczęśliwego zakończenia scenarzyści EA nie zdołali jednak doprowadzić.
Przedstawiciele firmy EA ogłosili, że po dokładnym namyśle oraz zrewidowaniu warunków i wymagań postanowili anulować wszelkie rozmowy z Take-Two, definitywnie kończąc liczne próby przejęcia tego wydawcy. Druga strona także skomentowała zaistniałą sytuację mówiąc, że prowadzone są biznesowe rozmowy z kilkoma innymi przedsiębiorstwami mające na celu wzrost cen akcji (w tym roku zanotowały one i tak spory wzrost, chociaż ostatnio nieco spadły) i zapewnienia jak najlepszej sytuacji finansowej, aby zadowolić udziałowców. Jakie inne podmioty możemy brać pod uwagę? Niektórzy wymieniają Activision i Ubisoft, chociaż są to tylko pewne analizy i spekulacje.
Historia zaczęła się już w zeszłym roku wraz z pojawieniem się pierwszych konkretnych sugestii o przejęciu Take-Two, które wielokrotnie borykało się z finansowymi problemami wskutek średnio przemyślanych marketingowych posunięć. W lutym tego roku dowiedzieliśmy się, że firmą jest zainteresowany potentat – Electronic Arts. Okazało się jednak, że Take-Two, zrzeszająca wielu znanych producentów gier (np. Rockstar - twórców serii GTA), nie zamierza poddać się bez walki. Rozpoczęła się potyczka między zainteresowanymi stronami pełna rozmaitych marketingowych zagrywek. EA zmieniała i ponawiała wielokrotnie ofertę. Firma Take-Two czekała na premierę czwartej części GTA, która mogłaby poprawić sytuację finansową wydawcy. Wielokrotnie odrzucano też ofertę EA. Pomimo braku porozumienia pod koniec wakacji rozpoczęto bardziej zaawansowaną fazę utajnionych rozmów pomiędzy dwiema firmami. Okazały się one o tyle owocne, że zdają się kończyć omawianą tu kwestię, chociaż nie tak jak niektórzy sobie tego życzyli.
Trudno jednak przewidywać czy EA rzeczywiście zakończy próby przejęcia konkurencji, czy po prostu podejmie się tego zadania w innym terminie. Zakończenie rozmów może także oznaczać, że sytuacja firmy Take-Two jest lepsza pozwalając na zachowanie autonomiczności.