autor: Szymon Liebert
Elite: Dangerous – David Braben zbiera pieniądze na kontynuację serii
Nowa odsłona serii Elite powstanie, jeśli uda się zebrać około 2 miliony dolarów. Taką propozycję przedstawił David Braben, twórca marki, na popularnym serwisie Kickstarter. Jego studio Frontier Developments jest gotowe, aby podjąć prace, ale potrzebuje wsparcia finansowego graczy.
- Ruszyła akcja na Kickstarterze, mająca na celu sfinansowanie gry
- Frontier Developments chce zebrać minimum 1 250 000 funtów w 2 miesiące
- Nowy Elite trafi na komputery PC (inne platformy nie zostały podane)
David Braben i jego studio Frontier Developments chcą stworzyć nową odsłonę serii Elite, zatytułowaną Dangerous. Na ten cel potrzeba 1 250 000 funtów. Akcja poświęcona projektowi wystartowała na Kickstarterze, gdzie twórcy mają dwa miesiące na zebranie kwoty, którą wyznaczyli. Czy to się uda? Bardzo prawdopodobne, bo fanów symulatorów kosmicznych Brabena nie brakuje, a większość z nich tęskni za podobnymi tytułami.
„Będę szczery – mieliśmy kilka falstartów” – przyznał Braben w opisie akcji na Kickstarterze, nawiązując tym samym do wielu zapewnień o tym, że powrót Elite jest tylko kwestią czasu. Producent przekonuje, że teraz sytuacja wygląda nieco inaczej. Założone przez niego studio Frontier Developments liczy ponad 200 pracowników i dysponuje własnymi narzędziami. Mały zespół cały czas przygotowywał podwaliny kontynuacji Elite.
Frontier Developments zajmowało się wieloma projektami. Deweloper stworzył autorską platformówkę LostWinds, rozwijał RollerCoaster Tycoon i przygotował Kinectimals.
„Chcę gry, w której lata się podobnie jak w pierwotnym Elite, ale z szybszym systemem podróżowania” – wyjaśnia Braben. Podstawą będą takie drogi kariery jak pilotowanie, walka, eksploracja, czy handel. Do tego deweloper chce dołożyć bogaty wszechświat rodem z Frontier, elementy generowane proceduralnie oraz tryb multiplayer. W kwestii rozgrywki wieloosobowej będziemy mogli sami ustalić, z kim, kiedy i jak chcemy grać.
Ciekawe jest to, że studio Frontier Developments nie zaprezentowało na Kickstarterze praktycznie żadnych materiałów graficznych (krótki film jest dostępny na stronie projektu). Zwykle podobnym akcjom towarzyszyły filmy, grafiki koncepcyjne, czy wczesne próbki rozgrywki. Najwidoczniej Braben wierzy w siłę marki i sentyment graczy lub po prostu planuje wypuszczać tego typu elementy reklamujące przedsięwzięcie w nadchodzących tygodniach.
Alternatywą dla Elite jest marka X, tworzona przez Egosoft. Ostatnia produkcja z tej serii to X3: Albion Prelude. Trwają prace nad X Rebirth.
Stworzenie rozbudowanego, obszernego i przy tym widowiskowego symulatora kosmicznego musi kosztować. Braben wyliczył, że 1,25 miliona funtów (około 2 miliony dolarów) to kwota, która umożliwi opracowanie gry w wersji „minimum”. Deweloper ma nadzieję na to, że uda się zebrać więcej funduszy. Na razie projekt nabiera rozpędu, więc trudno powiedzieć, czy tak się stanie. Jeśli chcecie, możecie w tym pomóc przekazując parę groszy.
Elite: Dangerous nie jest jedynym symulatorem kosmicznym, jaki powstaje przy udziale społeczności graczy. Niedawno podobny plan przedstawił Chris Roberts, twórca serii Wing Commander, który zebrał już kwotę potrzebną do rozpoczęcia prac nad projektem Star Citizen. Dalsze pieniądze pozwolą wzbogacić go o dodatkowe elementy. Wcześniej Kickstarter pomógł także kosmicznym FTL i Star Command.