Electronic Arts tak mocno zawiodło się na Dragon Age: The Veilguard, że zmniejszyło BioWare do „mniej niż 100 osób”
Via Tenor
Żegnamy BioWare, będziemy pamiętać o waszych najlepszych grach.
Więcej wokegówna trzeba było dać to by się sprzedało lepiej i kolory podbić do oczojebnego różu. To jest wasz core target Bioware. Nawet mi ich nie żal, boje się tylko o ME 5.
Czyli największy kolorowy target, któremu było dedykowane Veilguard nie gra w gry na tyle, aby udało się na nim zarobić. Cóż za zaskoczenie.
Żegnaj BioWare. Szkoda, że po tak świetnych grach jak KOTOR i DAO tak to się kończy.
Odpaliłem sobie Mass Effecta. Biegam po Prezydium i łezka mi się zakręciła.
Press F.
Wincyj poprawności politycznej wincyj niebinarnych cw3li w grach to skończą jak Ubisoft.
Czas zakończyć erę patologii, chorób psychicznych w grach i skoncentrować na fabule.
Będę pamiętał o Waszych najlepszych grach. Baldurs Gate, SW:KOTOR, Mass Effect. A teraz zdechnijcie z godnością.
Via Tenor
Żegnamy BioWare, będziemy pamiętać o waszych najlepszych grach.
Więcej wokegówna trzeba było dać to by się sprzedało lepiej i kolory podbić do oczojebnego różu. To jest wasz core target Bioware. Nawet mi ich nie żal, boje się tylko o ME 5.
BioWare! Miło było poznać!
Czyli największy kolorowy target, któremu było dedykowane Veilguard nie gra w gry na tyle, aby udało się na nim zarobić. Cóż za zaskoczenie.
Żegnaj BioWare. Szkoda, że po tak świetnych grach jak KOTOR i DAO tak to się kończy.
Tak to jest gdy zatrudniasz aktywistów zamiast realnych artystów. Go Woke Go Broke!
Mnie obchodzi i pewnie paru innych też by się znalazło.
Mam zresztą nadzieję, że to DA też jeszcze da się jakoś uratować. Szkoda by było zarzynać takie uniwersum.
Mam zresztą nadzieję, że to DA też jeszcze da się jakoś uratować
Kolego, jedyny dobry DA to była jedynka, dwójka była mocno średnia a 3 to byl potworny crap, każdy by chciał aby bioware robiło dobre crpg ale tam nie ma osób w teamie aby wydać dobrego cprg jeszcze, to studio jest skazane na porażkę w dzisiejszej formie
Ależ skąd, kolego. Wszystkie części miały swoje za uszami i we wszystkie dobrze się grało, nawet w dwójkę, która mimo, że widocznie uboższa od poprzedniczki fabularnie wciąż jest dla mnie najlepszą odsłoną cyklu.
Nawet w Veilguarda, który jest kiepskim DA i nijakim rpg można grać z przyjemnością, więc jak najbardziej mam nadzieję, że da się to studio uratować.
W DA 2 od połowy zmuszałem się aby ukończyć tę grę, bo gameplay i backtraking był tam okropnie zrobiony
W 3 musiałem używać chitów aby dodać sobie te punkty mapy aby w ogóle przejść tą grę
Chyba ten nowy DA musiałby być w promocji za 5-10 zł aby w ogóle kupić i spróbować w to coś zagrać
Tak to jest gdy gry robi się dla jakiejś niszowej grupy xD Pirania też upadła a taki ELEX biję tego crapa inkwizycję, nie ta liga :)
W sumie Piranie właśnie upadły przez to jak to określiłeś:
Tak to jest gdy gry robi się dla jakiejś niszowej grupy
Przy czym w przypadku PB tą niszą byli fani crapów i drewna :p
Pudło koleś, bo pirania odniosła sukces z Elexem 1
Dopiero elex 2 okazał się niewypalem ale to dlatego że wydawca wymusił szybsza premiery gry
Ach ci hejterzy którzy nieudolnie próbują pocisnąć gry pirani, gdy ich gry odniosly sukces xD
No na pewno nie sukces artystyczny patrząc po ocenach Elexa. Zarówno wśród graczy jak i recenzentów.
Finansowy też tak średnio, skoro wystarczyło "jedno potknięcie" w postaci Elexa 2, by studio zostało zaorane. A przypominam, że koszt produkcji ich gier to była jedna do połowy zjedzona paczka chipsów oraz dwie paczki fajek.
Nie ma co się oszukiwać. Piranie na powierzchni były tak długo tylko dzięki finansowaniu ze strony rządu. Gdyby polegali jedynie na swojej niszy (fanach crapów i drewna) to by się zamknęli już kilkanaście lat temu.
hejterzy którzy nieudolnie próbują pocisnąć gry pirani
To nie hejt i nie "próba" pociśnięcia. To zwyczajne fakty. Fakty, których fanbojka PB nie potrafi przeżyć i spojrzeć prawdzie w oczy :p
No na pewno nie sukces artystyczny patrząc po ocenach Elexa. Zarówno wśród graczy jak i recenzentów
Tak teraz patrzę na oceny elexa np. na Steam i są w większości pozytywne, może po prostu dupka piecze że te gry są dobre i podobają się i sprawiają fun podczas grania, nawet jeśli są drewniane, a tobie się nie podobają?
Chłopie, gry piranii od Risen 3 sprzedawały się w ilościach po około 100 000 egzemplarzy, a ty mówisz o sukcesie.
Riseny były jeszcze znośne, coś na zasadzie "mamy Gothica w domu", ale Elex 1 był dla mnie totalnie niestrawny, a dwójki nawet nie odpaliłem.
I pisze to z perspektywy fanatyka Gothica.
Piranie i tak miały szczęście, że nie poszły do piachu w 2006 po premierze Gothic 3.
Tak teraz patrzę na oceny elexa np. na Steam i są w większości pozytywne
No jeżeli te oceny na steam traktujesz jako pozytywne i dobre, to znaczy, że Inkwizycja (która ma minimalnie lepszy procent) oraz zasłonka (która ma minimalnie gorszy) również takie mają i nie można ich nazwać crapami.
Sorry mordo, ale niezależnie od fikołków jakie tu odstawiasz, nie da się jednocześnie mówić, że Elex "good" a nowe DA "bad". Obie należą do tej samej grupy jeśli chodzi o przyjęcie i jakość. Są w tej samej lidze. :)
No i matko boska. Traktować okolice 70% na steam jako sukces i dowód na to, że graczom się dana gra jakoś mega podoba xD
ale Elex 1 był dla mnie totalnie niestrawny
A mi się elex 1 bardzo podobał, bo robił wszystko dobrze, to co w gothicach było dobre
A to nasza wina że nie przypadł ci ten świat i klimat elexa, czy twoja? Elex to był sukces bo pamiętaj że budżet gry był dużo mniejszy od innych gier AAA, więc i nie musiał zarobić nie wiadomo ile, a jak widać zarobił wystarczająco że pirania zabrała się za dwójkę elexa
Sorry mordo, ale niezależnie od fikołków jakie tu odstawiasz, nie da się jednocześnie mówić, że Elex "good" a nowe DA "bad"
Da się, a na Steam oceny nowego da są mieszane, więc mogę zamknąć tą dyskusje
A mi się elex 1 bardzo podobał, bo robił wszystko dobrze, to co w gothicach było dobre
A to nasza wina że nie przypadł ci ten świat i klimat elexa, czy twoja? Elex to był sukces bo pamiętaj że budżet gry był dużo mniejszy od innych gier AAA, więc i nie musiał zarobić nie wiadomo ile, a jak widać zarobił wystarczająco że pirania zabrała się za dwójkę elexa
Ale mamy tutaj hipokrytę do potęgi n-tej xddddd Ale jak ktoś sobie chwali Gothic'a 3, że mu się podobał i to w zasadzie dobra gra to już widły szykujesz i wymyślasz powody dlaczego tak nie jest. Nagle teraz wylatujesz, że "Mi się podoba" xd. Czyli jak tobie się podoba, a innym nie to jest ok, ale w drugą stronę to nie działa, tak? Kogo to wina, że Gothic 3 ci się nie podoba? Moja czy twoja? Narracja ci się wali jak domek z kart xd
*Szkoda, że ignor nie usuwa całkowicie widoczności komentarza jak na PPE bo patrzeć na takie coś się nie da. Chociaż tyle, że komentarz będzie zakryty.
Oceny nowego DA na steam (wszystkie):
70% - w większości pozytywne
Oceny Inkiwyzcji na steam (wszystkie)
75% - w większości pozytywne
Oceny Elexa (wszystkie)
72% - w większości poztywne
Zatem jak pisałem. Twoje fikołki nic tu nie dadzą. Ilekroć będziesz pisał, że Elex to dobra gra a Inkwizycja:
biję tego crapa inkwizycję, nie ta liga
a 3 to byl potworny crap
To zawsze będziesz wypadał śmiesznie. Po prostu śmiesznie. A teraz bawiąc się w twoją argumentację. Inkwizycja to może nie jest crap a ciebie:
może po prostu dupka piecze że te gry są dobre i podobają się i sprawiają fun podczas grania
;)
Ale mamy tutaj hipokrytę do potęgi n-tej xddddd Ale jak ktoś sobie chwali Gothic'a 3, że mu się podobał i to w zasadzie dobra gra to już widły szykujesz i wymyślasz powody dlaczego tak nie jest
Kolego, elex 1 jest 100 razy od gothica 3
Polecam kupić i samemu przejść, serio, gra na pierwszy rzut oka wydaje się słaba, bo grafika i walka mieczem jest dosc drewniana, ale fabularnie jest bardzo dobrze, coś jak kroniki myrtany archolos
Widać kolega ma pusto w tej łepetynie, skoro dał mi ignora... No trudno xd
Ze smutnym Panem nawet nie będę dalej dyskutować bo jako hejter nawet nie przeszedł elexa
Ja zły hejter, bo pokazuje liczby i uwypuklam hipokryzję i niekonsekwencję w twojej argumentacji :(
Odpaliłem sobie Mass Effecta. Biegam po Prezydium i łezka mi się zakręciła.
Press F.
Całe szczęście, że produkcja gier jest tak droga i czasochłonna. Podejrzewam, że te największe i najbardziej bezczelne próby zindoktrynowania mamy już za sobą
Czy ktoś zna przykład sytuacji:
1. Jest sobie niezależne studio, robi gry które mają oddane grono fanów.
2. To studio zostaje kupione przez branżowego giganta.
3. Gigant nie wpływa na procesy twórcze, co więcej dzięki środkom giganta studio nie musi się bać o przyszłość przy każdym projekcie. Studio kwitnie, wydając jeszcze więcej świetnych gier, wszyscy żyli długo i szczęśliwie.
Ale wiecie że EA kupiło Bioware w roku wydania pierwszego ME, 2 lata przed DAO i 3 lata przed świetnym ME2?
Przestałem liczyć na ME5. Prawdopodobieństwo powodzenia bliskie 0%
Andromeda nie chciała mi się nawet uruchomić przez spory czas.
Musieli by wziąć przykład z Respawn Entertaiment ws. tworzenia jakościowej gry sci-fi, a między tymi studiami jest teraz przepaść pod tym względem.
Kilkadziesiąt osób to wciąż zespół, co może stworzyć fajną grę rpg, coś w stylu Banner Sagi czy Wiedźmińskich opowieści.
Może zaczęli zwalniać tych, którzy się określają jako 'niebinarni'. Mi nie przeszkadza, że ktoś jest gej czy les (niebinarność już owszem, trochę) , pod warunkiem, że nie wciska na siłę w grach swojego światopoglądu. Najważniejsze, by robił dobre gry, z ciekawą historią, dobrym scenariuszem.
Pewnie pozatrudniali w tych studiach luj wie ilu takich Sweet Baby i teraz mają z tym problem. Mam nadzieję, że o zwolnienia takich w większości chodzi.
Jak pokazywali listę zwolnionych z wyższych stołków, to większość była odpowiedzialna za sprawy, które dały dupy ostatnio. Więc jest szansa że zostali ci lepsi, minimalna ale jest :P
Po co mieliby utrzymywać teraz większy zespół, który obecnie nie miałby nic do roboty, bo gra jest nadal w powijakach? Wejdą w pełną produkcję to i liczebność BioWare znów się zwiększy.
Jak to?! Przecież GOL pisał o spektakularnym sukcesie! Chyba nie rozsiewaliście fejków?
Raz napisałem dlaczego tak pisali to mi pojechali po rankingu i dali ostrzeżenie.
Zabawne... Studio tworząc grę jest zmuszone do działania zgodnie z zasadami, polityką i ideami wyznawanymi przez korporację, której to studio jest częścią. Gra spotyka się z brakiem aprobaty ze strony graczy, a powodem krytyki są zasady, polityka oraz idee wyznawane przez korporację i wprowadzone do gry. W rezultacie to studio ponosi konsekwencje za porażkę gry... Natomiast korporacja wyznacza kolejne studio do stworzenia gry. Zgodnie z zasadami, polityką i ideami wyznawanymi przez korporację. Co może nie udać się?
Korporacja scenariusza im nie pisała do tej gry. A to tam jest największe partactwo.
Oni nie łapią że nie zmienią podejścia ludzi do pewnych tematów. Wydaje się im że jak tu czy tam ktoś mówi pochlebnie o tym to wszyscy tak będą mówić. I będą prawdopodobnie dalej próbować.
Wincyj poprawności politycznej wincyj niebinarnych cw3li w grach to skończą jak Ubisoft.
Czas zakończyć erę patologii, chorób psychicznych w grach i skoncentrować na fabule.
Będę pamiętał o Waszych najlepszych grach. Baldurs Gate, SW:KOTOR, Mass Effect. A teraz zdechnijcie z godnością.
oj, jak bardzo mi przykro nie jest. Kto by się spodziewał takiej klapy, a przecież miało być tak pięknie, woke i inne idee propagowane w grach miały pomóc w sprzedaży. Co poszło nie tak? :)
Hehehehehe..., czyli moje rokowania się samospełniają na naszych oczach. Wiedziałem że nastąpi gwałtowny zwrot w game devie o 180 stopni po tych wszystkich failach finansowych, i pisałem już o tym wiele razy. No cóż, robiąc gry dla 5% społeczności zbyt wiele się nie zarobi, i to jeszcze wQrwiając przy tym większość graczy. Tęczowych żniw ciąg dalszy...., choć w głębi serca wolałbym żeby przetrwali i żeby wrócili z powrotem do korzeni, bo tak jak UBI umieli przecież robić dobre gry. Ostatnie kilka lat powoli lecieli w dół, a rok 2024 to już było mistrzostwo samozaorania się.
Ciekawi mnie ilu z podnieconych "upadkiem" Bioware komentujących, z rozrzewnieniem wspominających "dawne dobre Bioware" wie, że np. zwolniony lead writer Veilguarda Trick Weekes, który odpowiada np. za postacie Mordina, Tali, Solasa jest osobą uwaga, niebinarną. Naprawdę, ogarnijcie się. Gracze to najgorsza grupa społeczna, nie wiem z czego to wynika, chyba z niedojrzałości emocjonalnej. To co dzieje się teraz wokół tej gry, a wkrótce zapewne przy Avowed to żenada która zachęca mnie do ograniczenia czytania komentarzy i forów do minimum. Zresztą redakcja GOL podobnie jak youtuberzy wyczuli chyba złoto bo seryjnie produkują newsy o porażce Veilguarda, ostatnio jakiś redaktor porównywał go ze smutkiem do Kingdom Come, a przecież to dwie diametralnie różne gry. Pamiętam jaką wojnę swego czasu toczył GOL z komentującymi co do TLOU2 więc trochę mnie śmieszy ten koniunkturalizm.
Nie wiedzą bo mają to w du... Skoro nie wciska tej wiedzy graczom do gardła to dobrze o nim świadczy. Bycie gejem nie czyni cię niekompetentnym głosicielem jedynej prawdy. Ale jeśli chcesz zawodowo zajmować się indoktrynacją zamiast robieniem gier, to nie ważne gdzie i co lubisz wpychać.
Ja akurat nie mam nic do tego że ten człowieku jest nibinarne, ja mam do tego że ten na siłę swoju poglądy wprowadził do gry, i tak wiem że niektóre postacie jak Tali czy Solas są nibinarne ewentualnie biseksualne, ale zwalanie winy na to że się gra nie udała bo nie była grą usługą jest bzdetem.
Gra się nie udała bo jest po prostu średnia
Gra się nie udała bo jest po prostu za mocno woke
Gra się nie udała bo w BioWare nikogo już nie było z starego studia przed wykupieniem przez EA
No i dlaczego EA zwalnia ludzi z Bioware, zanim wypuścili grę na szeroko pojętą wodę ktoś z EA klepnol zgodę na taki scenariusz i na taki marketing - taka sama winę za słabe przyjęcie gry posiada BioWare z Woke urojeniami oraz EA że na to pozwoliła
Tyle
dobaczenko: przecież napisał też postać Tash, więc idąc twoją logiką wciska ci to do gardła xd. Nie ogarniam tej logiki, według której umieszczenie w grze postaci woke jest wciskaniem komuś czegoś do gardła. Być może mam na tyle rozwiniętą własną tożsamość seksualną, że nie obawiam się by 5 minutowy dialog w grze zmienił moją orientacje. I Dragon Age zawsze był woke, od pierwszej części. Zevran nie próbował ci czegoś wcisnąć do gardła?
Krzysi3q: nie sądzę że grałeś w DAV skoro twierdzisz że był mocno woke bo takie wątki w grze to naprawdę w skali 100 godzin gry może 1 procent. I nie jest prawdą, że w Bioware nie było nikogo ze starego studia czego przykład dałem wyżej, wyleciał lead writer odpowiedzialny za napisanie niektórych kultowych postaci z ostatnich 20 lat. Gracze płaczą za DAO ignorując, że te uniwersum zawsze miało elementy woke. Dla mnie to jakaś paranoja. Ciekawe co myśli o tym twórca tego całego uniwersum gej David Gaider czytający wpisy o tym, że umieszczenie postaci lgbt zniszczyło Dragon Age. A że gra była średnia pod kątem mechanik, fabuły, grafiki itd. po prostu się nie zgadzam. Chcesz zobaczyć średnią grę to odpal Dragon Dogma 2.
Gracze to najgorsza grupa społeczna
Towarzyszu, idź lepiej do polityki; Lewica czy tam inne PZPR pewnie Cię chętnie weźmie na Aktywiszcze bo widać w Tobie rewolucyjny tęczowy zapał, a może nawet dadzą Ci się przykleić do jezdni w Warszawie, a nasze gry (i inne formy rozrywki) proszę zostaw w spokoju.
I Dragon Age zawsze był woke, od pierwszej części. Zevran nie próbował ci czegoś wcisnąć do gardła?
Nie był woke. Obecność homoseksualistów to nie jest woke.
Mogłeś odzywać się obelzywie do Zevrana? Mogłeś.
Mogłeś go zabić? Mogłeś.
Mogłeś się z nim nie zgadzać? Mogłeś.
Możesz Taash jakoś obrazić?
Możesz odpowiedzieć, że masz w trąbie jej niebinarność?
Możesz wykonać jakąkolwiek inną interakcje niż: tak, zgadzam się, klepanie po głowie?
Możesz chociażby w tej absurdalnej scenie stanąć po stronie matki?
Nie możesz.
Widziałeś wyjście z szafy Doriana a widziałeś tą pseduo qunari? Widzisz różnice w poziomie infantylności, poziomie dialogów, widzisz, że w jednym jest gej, który nawet skarży się, że nikogo nie interesuje nic więcej tylko to z on kim sypia i on ma dość tego?
Widzisz po drugiej stronie panderyzm, łopatologiczne wciskanie tolerancji i dialogi jakby wszyscy byli po terapii grupowej fundowanej przez korpo?
Bo jak nie widzisz, toś waćpan ślepy albo udajesz.
Czy te wielkie korporacje nic się nie uczą na przykładzie innych że wszystkie wokecrapy i to z segmentu AAA kończą co najmniej źle?
Jeszcze tylko Ubisoft wbije ostatni gwóźdź do swojej trumny Assasynem i może zacznie wszystko wracać do normy.
jak się promuje lewackie woke ścierwo zamiast skupić się aby gra miała świetną fabułę,grywalnośc,postaci,świat i ogólnie wciągała to tak jest.
Bardzo dobrze, to studio powinno być zamknięte, bo zatrudnieni w tej firmie wielbiciele fałszywej tęczy nie mają z nim (prawdziwym, starym BioWare) nic wspólnego.
świetna gra ale jest moda na odpowiadanie nazizmem na nazizm lgbt i oberwało się świetnej gierce
Szkoda, że jak ktoś ma swoje zdanie i czegoś nie akceptuje i coś się mu nie podoba, to przyjdzie ktoś inny i powie, że to "nazizm" albo hejt. Akceptacja widzę ma krótkie nóżki
Mi się gra bardzo dobrze, mam ok. 60 godzin gameplay i bawię się dobrze.
Według informacji Schreiera pracownicy BioWare obwiniają Electronic Arts o obecną sytuację studia. Wskazują głównie na problematyczną produkcję czwartego Dragon Age’a w skutek decyzji wydawcy. EA miało bowiem anulować wczesną wersję RPG-a na rzecz tytułu z elementami gry-usługi, lecz później wycofalo się z tego pomysłu
Veilgourd się nie sprzedał bo nie został grą usługą? XD
A ja myślałem że dlatego że cały marketing gry opierał się na inkluzywnowci, oraz z powodu nudnej historii, oraz totalnego odcięcia się Veilgourd od poprzedniej części bez możliwości zaimportowania poprzednich wpisów xD
No cóż z takim podejściem nigdy się nie nauczą xD
hehe, a dżejson frajer tak się woził na twitterku zanim nie uciekł z niego z powodu swojej choroby psychicznej
Dżejson faktycznie ma dojścia do wpływowych ludzi, więc czasem warto jego leaki poczytać, ale na grach się nie zna, a i sam jest tęczowy, więc swoich broni.
Szkoda że kompletnie nie zamknęli tego studia, widząc jak pod rząd wydają przeciętniaki i niszczą legendarne marki. A mieli tyle szans..
Najważniejsze, że z BioWare wyleciał na zbity pysk cały zespół scenarzystów DA:TV.
No tak, bardzo dobrze, że wywalili scenarzystów którzy pracowali nad takimi crapami jak DAO czy ME. Oh wait...
Może to już wypalenie zawodowe i przerwa oraz zmiana środowiska wyjdzie im na dobre...
Ja bardziej celowałbym w piekiełko produkcyjne, złe zarządzanie i zmieniane całego konceptu gry. Nie napiszesz, ani nie zrobisz świetnej gry, gdy ktoś z góry najpierw każe ci pisać pseudo-MMO grę usługę z PEGI 9, a później mrocznego, rozbudowanego RPGa z PEGI 12 ale masz korzystać z tego co już zrobiłeś wcześniej.
Niestety po komentarzach widać, że ludzie nie czają w czym tkwił problem niskiej sprzedawalności DA:TV, więc przypomnę:
- niedoprecyzowany target (ni to erpeg, ni akcyjniak)
- kiepski scenariusz/dialogi
- koncept artystyczny
Tym co nie kojarzą polecam polecam trailer "jedynki" z Mansonem w tle. Nie ma lepszej odpowiedzi na tą porażkę.
https://www.youtube.com/watch?v=mRcrlgN7Dk4
Tzw. "inżynieria społeczna" pewnie też swoje zrobiła, ale istnieją obiektywne dowody na to, że dobra gra czy film zawsze się obroni pomimo takich zjawisk.
glownym problemem bylo to ze gra byla robiona przez lewicowych polglowkow zatrudnianych wg DEI :] z tego wynikalo wszystko inne
Tym konfiarskim nastolatkom panowie yt wcisneli proste haselko "woke" jako odpowiedz na cale zlo oni nawet nie wiedza ze zwiazki homoseksualne byly nawet w 1 i ze chodzi tylko i wylacznie o to co liszesz czyli kompletne rozminiecie sie z tergetem
To prawda, że dobra gra obroni się pomimo takich zjawisk. Na przykład w Pathfinder: WotR już całkiem szybko spotykamy Anevię oraz jej "żonę" - Irabeth. :-) Grałem postacią męską, a mimo to po jakimś czasie Sosiel przybiegł do mnie, wyznał mi miłość i powiedział, że chce mnie namalować :-) Daeran też jakoś tam chciał mnie podrywać. ;-) Ale gra jako całość jest tak świetna, że można na te dziwactwa przymknąć oko, nie są one przesadnie nachalne.
No tak gdzieś tam można wcisnąć jakiś nietypowy romansik/historyjkę ale skupiać cały projekt/grę na nietypowym/woke kontekście toż to tragedia, minęli się z targetem o lata świetlne, nie wiem jak można mieć aż taką odklejkę, to i tak cud że ich całkiem nie zamknęli.
To co piszesz jasno pokazuje, że mityczne woke nie miało nic wspólnego z jakością gry, bo w DAV te fragmenty, w zasadzie tak jak w WotR, można pominąć. Druga kwestia to lawina hejtu jaka spadła na DAV przed premierą, gdyby to samo spotkało Pathfindera to nikt by palcem tej gry nie tknął. A szkoda by było, bo to jeden z lepszych cRPG.
Ciekawe kiedy lewackie bojówki nastolatków zrozumieją, że tu nie chodzi o obecność homoseksualistów czy innych ras, tylko o nahalne wciskanie łopatą jednej słusznej wizji tolerancji, zaimków, i aktywistów zatrudnianych zamiast deweloperów, których calutkie życie toczy się wokół identity politics?
Zwiazki homoseksualne były nie tylko w jedynce, ale nawet starożytnym rzymie.
Ale już 175 płci i całego cyrku wokół seksualnosci raczej nie było.
Ten sam argument co podnoszą tu korporycerze można podnieść z drugiej strony:
Ale przecież w jedynce też byli geje, to co się zmieniło? Nie wiem, może podanie tego?
Polecam spojrzeć jak wyglądał dialog Doriana o wyjściu z szafy a jak tej onu/temu kosmicie z veilguarda. Niebo a ziemia. Z jednej strony dialogi jak z normalnego życia, z drugiej jak pogadanka rozwydrzonego bachora napisana przez 12stolatkę
Dark Star
Wlasnie twoj tekst o 175 jest swietnym potwierdzeniem. Meta zrobila raz zart na ten temat a incele lykneli to jak pelikany. Wami mozna tak latwo manipulowac ze to aż smieszne. Co do plci to mozna dyskutowac z naukowego punktu widzenia dlugo. Sa dwie ale kryteria ich rozdzialu nuz proste do ustalenia nie sa. Wiec tak misiak
Mozesz zastosowac podzial ze względu na olec fenotypową czyki wyglad zewnętrzny ale wtedy będzie problem z twoja ciotka z wąsem lub wujkiem z tusza i cycem
Mozna ze wzgledu na genetykę no ale sporo kobiet ma zestaw xy i moze miec dzieci taki zestaw ma jedna z polskich metalistek na olimpiadzie. Masz tez u facetów całkiem em sporo z zestawem xx i tez mogacych posiadac dzeci, ale same córki zastanów sie czy nie masz wujka z samymi córkami
Mozesz tez ze wzgledu na poziom chormonów nonale jest tez problem sa kobiety z naturalnie wysokim testosteronem i faceci z jego niskim poziomem
Tak bedziesz mial niezaleznie co wynyslisz
Hormonów przez "h" mały dydku
Płcie są dwie, właśnie ze względu na chromosomy: xx i xy.
Reszta to anomalie. Gen xx u facetow występuje u jednego na 25 000, kobiety z chromosomem xy to 6 przypadków na 100 000. Także wcale nie "sporo" i oba te przypadki są traktowane jako genetyczne anomalie.
I nie jest tu mowa o prawdziwych anomaliach których jest raptem parę procent, a o dziwnym trafem wyrosłe nagle zatrzęsienie gender fluidów, którzy pleć zmieniają co dwa miesiące (lol) i domniemane kilkadziesiąt płci, z czego jak zapytasz aktywistę o kilka przykładów to oczywiście nie ma pojęcia.
Każdy zdrowo rozsądkowy człowiek wie, że podstawy tego ruchu może były i sluszne, natomiast skala z jaką jest to rozdmuchane jest sztuczną, korporacyjną modą której wszyscy mają już dosyć.
Nie wiem co to jest "meta" ani jaki żart zrobili. Ogladalem porównanie obu scen na yt więc nie ma pojęcia do czego pijesz. Użycie inwektyw typu "incel" na temat człowieka o którym nie masz kompletnie pojęcia w sumie dyskwalifikuje cie z jakiejkolwiek dyskusji.
Zresztą prowadzenie jakiejkolwiek dyskusji z wami nie ma żadnego sensu.
Akurat zamiana chromosonowa ma taki sam % występowania jak rude wlosy więc nie jest wcale tak rzadka. No ale przeciez nauka jest wroga. Umiesz rzucać tylko banałami. Niestety dla ciebie w nauce nie ma tak ostrego rozgraniczenia jak by incele chceli.
Za ChatGPT.
How many redhead people are in this world?
The number of people with natural red hair worldwide is estimated to be around 1-2% of the global population. With a current world population of approximately 8 billion, this means there are roughly 80 to 160 million redheads around the globe. The highest concentration of natural redheads is found in Scotland and Ireland, where the percentage of the population with red hair is notably higher than the global average.
How many people with three chromosomes (XXX, XXY or XYY) are in this world?
With a global population of about 8 billion, estimating the number of people with these conditions requires calculating based on the above prevalence rates and considering the global birth rate distributions between males and females. Roughly:
For XXX Syndrome, assuming approximately half the world's population is female, there could be around 4 million females with this condition.
For XXY Syndrome, considering half the population is male, there could be between 4 to 8 million males with Klinefelter Syndrome.
For XYY Syndrome, there might also be around 4 million males.
80-160 mln vs 12-16 mln. Tak, dokładnie tyle samo. To się incel burkoslaw zapowietrzy.
Nauka nie jest wroga, ale odkrycia i teorie naukowe są formułowane przez ludzi. Ludzi podatnych na wpływy, presję otoczenia, korupcję i ograniczonych swoim własnym światopoglądem.
Daleki jestem do negowania nauki, bardzo daleki jako, że uważam to za najważniejszą część naszej cywilizacji.
Natomiast kiedyś do nauki zaliczała się astrologia i alchemia, więc naukowcy nie są nieomylni.
Plus jest nauka która wysyła ludzi w kosmos, robi zdjęcia czarnych dziur czy odkrywa sekrety kwantowego świata a jest też "nauka" jak "gender studies" która produkuje coś takiego właśnie jak kilkadziesiąt płci.
Z ciekawości zajrzałem do pierwszego z brzegu artykułu google ile jest płci, wraz z ich opisem. Trzymajcie się ludzie teraz:
- Abimegender: Associated with being profound, deep, and infinite. The term abimegender may be used alone or in combination with other genders
- Genderflux: The gender fluctuates in intensity
- Biogender: Having a gender that is closely related to nature
- Astergender: The person has a bright and celestial gender identity
- Astral gender: Having a gender identity that feels to be related to space
Tylko kilka przykładów z brzegu. To nie jest nawet poziom astrologii, to jest poziom żył wodnych i ludzi gadających o tym, że krzesło ma chakre.
Na każdy z tych opisów reakcja jest jedna: co to k**wa znaczy? Na przykład:
having a gender strongly related to nature - co to w ogóle mówi? Że jego płeć to jeleń, bóbr albo inna dzika kaczka?
No przecież to jest kpina z nauki i zdrowego rozsądku. Nie ma na to żadnej obrony.
Tak się kończy tworzenie gier dla inwestorów, a nie dla graczy.
Inwestorzy swoje zarobili, zapomnieli i poszli inwestować w inne rynki.
EA swoje ze studia wycisnęło jak z cytryny, i na końcu je zamknie, wszakże ma dziesiątki kolejnych studiów do tworzenia gier.
No a BioWare? Po legendarnym studiu została już tylko legenda, a legendarni ludzie którzy tam pracowali i tak już od dawna pracują gdzie indziej.
Na końcu najbardziej stratny jest gracz, bo marki które kocha i uwielbia są orane jedna za drugą.
Chude lata Bioware mają stary morał: oczekiwanie, że twórca słynny z poprzednich dokonań powtórzy ich jakość w kolejnych (filmowa teoria autora) zwykle okazuje się pobożnym życzeniem fanów. Lepiej od razu sprawdzić autora scenariusza (filmowa teoria schreibera), bo to ta persona nadaje ostateczną postać dziełu
Mi wystarczyły informacje po premierze o preferowaniu graczy niebinarnych i homo by z zakupu tej gry zrezygnować. Najwidoczniej nie jest to gra dla starych dwóch płci i osób hetero. Jak to mówią, jak coś jest od wszystkiego to jest do niczego
Pewnie część z tych 100 osób pracuje jeszcze nad jakimiś poprawkami do Veilguarda, a to oznacza, że ile pracuje nad nowym Mass Effectem? 60-70? Tyle osób to pracowało nad odpowiednikami gier AAA na początku lat 2000. Jeśli nie zaczną zatrudniać na nowo, to nowego Mass Effecta zwyczajnie nie będzie.
Myślę, że zaczną - tylko może tym razem według zasad logiki - czyli zatrudniamy odpowiednich ludzi na dane stanowisko bez względu na to kim są, a nie jak teraz, czyli ile mieli zaimków i jako co się identyfikowali.
Z drugiej strony, były scenarzysta Wiedźmina czy Cyberpunka (teraz szef Rebel Wolves) niedawno w wywiadzie twierdził, że ~100 osób to optymalna wielkość zespołu nawet do tworzenia dużych gier AAA - wtedy jest lepsza komunikacja, kreatywność i brak spychotechniki w procesie produkcyjnym dzięki czemu grę można dopracować "po swojemu" i każdy czuje, że miał w do duży wkład.
Ile w tym prawdy, zobaczymy jak wypuszczą swoją grę, ale myślę, że gość wie co mówi, bo jednocześnie narzekał na to jak działało to w CDPR - za duży łańcuszek pracowniczy z góry na dół powodował opóźnienia, błędy w komunikacji i błędy w samej grze, o których wiedział dół, a do góry finalnie nie docierały.
Fakt jest taki, że z oryginalnej ekipy mało kto tam już został. Większość to byli nowi pracownicy, którzy nie tworzyli żadnej z kultowych gier tego studia.
Myślę, że po prostu EA robi czystki i tyle.
Z jednej strony klimat w USA zmienił się mocno po wyborze Trumpa i ciśnięcie ideologii nie jest już priorytetem.
Z drugiej zwyczajnie, opieranie gier na 2% społeczeństwa (pewnie 0.005% graczy) i zatrudnianie ludzi wedle klucza "inkluzywności" a nie umiejętności jak widać po prostu nie działa.
Pewnie teraz zaczną zatrudniać normalnych ludzi których wiedza oscyluje wokół programowania, grafiki i pisania scenariuszy, a nie ustalani kto ma jakie zaimki.
Fakt jest taki, że z oryginalnej ekipy mało kto tam już został. Większość to byli nowi pracownicy, którzy nie tworzyli żadnej z kultowych gier tego studia.
Bardzo ciekawe informacje posiadasz, szczególnie że wszyscy z 9 scenarzystów pracowali nad wcześniejszymi grami Bioware. Jakieś źródło na poparcie tej tezy?
Jesteś jakimś zapomnianym kontem pracownika Bioware odkopanym nagle po siedmiu latach?
Naprawdę fascynują mnie takie powroty po siedmiu-ośmiu latach, by po raz pierwszy zaangażować się w jakaś dyskusję, do tego na więcej niż dwa posty.
Po drugie, prześledź sobie to przy czym i jak długo pracowali aktualni scenarzyści - nieliczni z nich mają staż w Bioware dłuższy niż ME Andromeda czy DA Inkwizycja, a i nawet jeżeli chodzi o nich, to nie ma pewności czy przy starszych grach byli to czołowi scenarzyści, czy raczej pomocnicy od małych questów czy postaci pobocznych.
Fakt jest taki - pierwsza część Dragon Age i trzecia Mass Effect to ostatnie świetne gry studia (choć już przy ME3 były pewne zgrzyty), później widać regularny spadek formy, co zresztą można zobaczyć jak prześledzisz ogólnych scenarzystów robiących w ich grach.
Wielu zrezygnowało w okolicach 2009 (po premierze DA Origins) i później spora grupa na przełomie 2012/2013 (po ostatnim dobrym Mass Effect) - aktualni robią w większości właśnie od tych dat i efekty niestety widać.
A ja prosiłem o jakieś źródło/dane tej informacji, no chyba wymyśliłeś to sobie sam.
Po drugie, prześledź sobie to przy czym i jak długo pracowali aktualni scenarzyści - nieliczni z nich mają staż w Bioware dłuższy niż ME Andromeda czy DA Inkwizycja, a i nawet jeżeli chodzi o nich, to nie ma pewności czy przy starszych grach byli to czołowi scenarzyści, czy raczej pomocnicy od małych questów czy postaci pobocznych.
Na 9 scenarzystów DAV: 2 pracowało od DAI, 2 pracowało od ME2, 4 pracowało od DAO, jeden pracował od BG, no rzeczywiście staż mieli niewielki. Taka Kirby pisała Loghaina, Varrica i Lucanisa, Weeks pisał Garrusa, Tali i Tash, Chee pisała Lelianę, Varrica i Doriana.
Wielu zrezygnowało w okolicach 2009 (po premierze DA Origins)
Dokładnie jeden. Został lead writerem SWTOR.
później spora grupa na przełomie 2012/2013 (po ostatnim dobrym Mass Effect) - aktualni robią w większości właśnie od tych dat i efekty niestety widać.
Z grupy scenarzystów DAO, tylko/aż trzech z ośmiu, nie pracowało nad DAI.
Guzik mnie obchodzi, kto na czym kiedys pracowal i 15 lat temu napisal. Taraz pisza chujowo i ponad dostarczenie tego czego target oczekuje, przekladaja przepchniecie na sile propagandy, selfinsertow i swoch osobistych poglodow politycznych do gry fantasy.
Ludzie tacy jak Weekes pisza fajnie (bo nikt, a napewno nie ja nie odmawia im talentu pisarskiego) dopoki maja kogos nad soba, kto trzyma ich w ryzach. Jak nauczyciel uczacy mlodziez pisac "na temat".
Na ten moment ci ludzie nie nadaja sie do pisarstwa w grze rpg i dobrze ze zostali zwolnieni. Chca nawracac i wojowac? Niech pisza ksiazki.
Dodam jeszcze ze (nie wiem jak u innych ale u Weekes napewno sie w glowie "porobilo") z pisarstwa i worldbuildingu (to w szczegolnosci) przebija niechec a wrecz pogarda do wczesniejszych gier, postaci i "stanu swiata" (w tym stworzonych przez samych siebie). Dlatego zostalo to wszystko w malo subtelny sposob zniszczone i zastapione psychologicznymi pogadankami postaci, ktore sa jednowymiarowymi socjologicznymi tokenami.
Bardzo podobne zjawisko zachodzi w scenariuszu, wordbuildingu i postaciach w Diablo 4. Zwlaszcza w koncowce i niedawnym "dodatku". Jest to tez widoczne np. w TLOU2.
Podsumowujac. Samo nazwisko nie znaczy nic.
Ostatnią powszechnie uznawaną za dobrą grę to studio stworzyło 13 lat (słownie: trzynaście - w tej branży to co najmniej ze dwie epoki; było to jeszcze za czasów X360 i PS3) temu, podczas gdy między wydaniem pierwszego Baldurs' Gate a Mass Effect 3 minęło 14 lat. Uświadomcie więc sobie skalę tego, co EA BioWare zrobiło (albo raczej czego nie zrobiło) w "drugiej części" swojego istnienia*. Powiedzieć, że ten dorobek jest żałosny to nic nie powiedzieć. Jeżeli więc EA zamknie kolejne swoje wewnętrzne studio (które już od dawna nie jest dawnym-BioWare), to nie będzie żadnej straty dla branży i graczy, bo od lat rzeczy robione przez EA BioWare w jakimkolwiek stopniu grzeją tylko ze względu na nazwę producenta, a nie jakość tworzonych przez niego gier.
*Symbolicznie od odejścia Zeschucka i Muzyki.
Jak to możliwe? Czyżby ta mistyczna "współczesna publiczność" dla której zarżnięto następną lubianą markę i olano zwykłych fanów, kolejny raz nie odwdzięczyła się zakupem?
Jak można pisać, że gra nie okazała się katastrofą??? Ile Wy kasy bierzecie od wydawców gier na subiektywną ocenę? Gra sprzedała się w 50% oczekiwań, zwalnia się od groma ludzi tworzących tę grę a pan redaktor nie uważa gry za katastrofę? Taki poziom dziennikarstwa to jest katastrofa.
Przesadzasz, gry sportowe w EA też sprzedały się w zeszłym roku poniżej oczekiwań i nikt nie pisze o katastrofie.
Ludzie grają w DA:V, w przyszłości też będą grali bo to fajna gra, a fajnym gier jest coraz mniej na rynku.
Po prostu nie jest to hit sprzedaży jakiego się spodziewali.
Ach... a gdyby tylko pozbyli się całego łołk: zamienili wszystkich czarnych na białych, wszystkie kobiety na mężczyzn, wszystkich homo na hetero i od razu gra byłaby co najmniej 9/10.
A jakieś tam zepsute mechaniki, uproszczenia czy fabuła dla 14-latków? Jakby w kreatorze postaci nie było wyboru zaimków to przecież reszta gry sama z gruntu by się naprawiła.
Przecież już Baldur's Gate III pokazało, że gra może być świetna pod warunkiem, że... nie posiada łołk... czy coś tam... No, w każdym razie goł łołk goł brołk!
Czyli mówisz, że istnieje korelacja między obsadzaniem istotnych stanowisk ludźmi z obsesją na punkcie Ideololo a zepsutymi mechanikami, uproszczeniami i fabułą dla 14-latków?