Egipscy deweloperzy indie podążają ścieżką wytyczoną przez Polaków – poznajcie Knights of Light
Zespół Rumbling Games, którego siedziba mieści się w Kairze, rozpoczął na Kickstarterze zbiórkę pieniędzy na dokończenie swojego debiutanckiego projektu. Knights of Light ma być grą RPG akcji z otwartym światem, która przedstawi nam burzliwe dzieje irańskiego Imperium Sasanidów z VII wieku naszej ery.
Tworzenie gier na Bliskim Wschodzie wciąż jest w powijakach. Niezależne egipskie studio Rumbling Games, zainspirowane przez ekipy CD Projekt RED (przede wszystkim) oraz Ninja Theory (nieco mniej), próbuje swoich sił na Kickstarterze, gdzie rozpoczęło zbiórkę na dokończenie swego debiutanckiego projektu. Mowa o grze Knights of Light, czyli RPG-u akcji z otwartym światem, który zabierze nas w podróż na terytorium VII-wiecznego Iranu. Produkcja zmierza na komputery osobiste, jednak twórcy rozważają też możliwość stworzenia wersji na PlayStation 4 oraz Xboksa One (a także na inne platformy, jednak wszystko będzie zależeć od tego, ile pieniędzy uda im się zebrać). Deweloperzy potrzebują sto siedemnaście tysięcy dolarów; w chwili, w której są pisane te słowa, do zakończenia zbiórki pozostały pięćdziesiąt trzy dni, a gracze wsparli ich kwotą nieco ponad pięciu tysięcy dolarów.
Inspiracje
Knights of Light i główny polski produkt eksportowy, czyli grę Wiedźmin 3: Dziki Gon, łączy naprawdę wiele. Nim przejdziemy do omówienia mechaniki rozgrywki, warto zaznaczyć, że choć w opisywanym tytule nigdy nie znajdą się mikrotransakcje i lootboksy, doczeka się on dwóch rozszerzeń, które jednak nie zostaną z niego wycięte i mają zostać udostępnione dopiero po premierze; podczas gdy pierwsze z nich ma się skoncentrować na nowej postaci historycznej, drugie zaprezentuje graczom skutki konfliktu arabsko-irańskiego. Tym samym autorzy podążają ścieżką wytyczoną przez zespół CD Projekt RED, który po premierze gry trzeciej części przygód Geralta z Rivii dostarczył jeszcze dwa dodatki do niej, czyli Serca z Kamienia oraz Krew i Wino. Co się zaś tyczy inspiracji studiem Ninja Theory – ekipa dowodzona przez Tameema Antoniadesa udowodniła deweloperom z Rumbling Games, że stworzenie „niezależnej gry klasy AAA” jest możliwe (nawet pomimo tego, że ów zespół ostatecznie skończył pod skrzydłami Microsoftu).
Lekcja historii
W pierwszej połowie VII wieku Iran rządzony przez dynastię Sasanidów został zaatakowany przez Arabów pod wodzą Saladyna. W 637 roku pod Al-Kadisijją irańska armia poniosła sromotną klęskę, która zaważyła na dalszych losach konfliktu, a w nieco odleglejszej perspektywie – islamizacji tego regionu. To właśnie owe wydarzenia zostaną przedstawione w Knights of Light; autorzy przekonują, że w toku zmagań napotkamy postacie historyczne, wśród których nie uświadczymy dobrych ani złych – każda z nich ma bowiem zostać zaprezentowana jako osoba z własną historią i przekonaniami. Co ciekawe, fabuła zostanie wzbogacona o elementy fantastyczne, inspirowane miejscowymi legendami; mają one jednak stanowić poboczne wątki opowieści, a w ich trakcie pokierujemy odrębnym protagonistą.
Otwarty Bliski Wschód
Miejmy nadzieję, że Knights of Light nie podzieli losu gry Unearthed: Trail of Ibn Battuta, która była kreowana na "arabskie Uncharted", jednak ostatecznie, mówiąc delikatnie, nie udało jej się osiągnąć poziomu wykonania dzieł studia Naughty Dog.
Główny bohater będzie reprezentował waleczne plemię, co widać na materiałach udostępnionych przez autorów. W trakcie zmagań nasz heros zrobi użytek tak z różnych rodzajów broni białej, jak i z łuków, a każde narzędzie mordu otrzyma własne drzewko umiejętności, z którego kolejne pozycje odblokujemy w miarę postępów (co na przykład rozszerzy wachlarz combosów). Oczywiście na walce się nie skończy – w trakcie zabawy w Knights of Light będziemy również wykonywać misje fabularne oraz zadania poboczne (także rzutujące na przebieg opowieści), zdobywać punkty doświadczenia i awansować na kolejne poziomy czy wreszcie przemierzać rozległą krainę o powierzchni czterystu kilometrów kwadratowych.
Świat gry będzie zróżnicowany – znajdziemy tu zarówno miasta i osady oraz gęste lasy, jak i tereny pustynne oraz górskie szczyty. W grze mogą się przy tym znaleźć elementy survivalowe i system craftingu, jednak ich implementacja zależy od ilości pieniędzy zebranych przez twórców.
Całość już teraz prezentuje się nader przyzwoicie; choć animacje wciąż kuleją (twórcy potrzebują dodatkowej gotówki między innymi na zakup stroju do motion capture). Podobać się może dosyć szczegółowe otoczenie i elementy wyposażenia postaci… i nic dziwnego – wszak tytuł ma działać na silniku Unreal Engine 4. Co ciekawe, w opisywaną produkcję najprawdopodobniej przyjdzie nam zagrać z arabskim dubbingiem, co może dobrze wpłynąć na imersję; nie wiadomo, czy twórcom uda się zebrać pieniądze potrzebne do opłacenia anglojęzycznych aktorów.
