autor: Maciej Śliwiński
E-Sport - podsumowanie tygodnia (2 - 8 grudnia)
W ostatnią środę rozegrany został finał FIFA ESL Major Series pomiędzy drużynami SK Gaming a D-Link PGS. Dla całej sceny wirtualnych piłkarzy jest to spotkanie przypominające rangą finał piłkarskiej Ligi Mistrzów. Środowy finał zapowiadał się o tyle ciekawiej, że zmierzyć się w nim miały najbardziej utytułowane drużyny tego sezonu.
W ostatnią środę rozegrany został finał FIFA ESL Major Series pomiędzy drużynami SK Gaming a D-Link PGS. Dla całej sceny wirtualnych piłkarzy jest to spotkanie przypominające rangą finał piłkarskiej Ligi Mistrzów. Środowy finał zapowiadał się o tyle ciekawiej, że zmierzyć się w nim miały najbardziej utytułowane drużyny tego sezonu.
Pech chciał, że na kilka minut przed rozpoczęciem spotkania z wyjściowego składu D-Link PGS wypadł Patryk ‘Devon’ Fortuna, któremu na grę nie pozwoliły problemy z Internetem. Zastąpił go Kamil ‘Baku’ Bąkowski.
Pierwsza runda spotkań udowodniła, że będzie to niesamowicie zacięty pojedynek. Dla Niemców była to także gra o honor, co otwarcie przyznawali. W tym sezonie przegrali praktycznie wszystko co mogli w spotkaniach z Polakami, łącznie ze straconym po 4 latach hegemoni tytułem Mistrza Europy.
Po 9 pojedynkach był remis. O dramaturgii spotkania niech świadczy fakt, że spotkania rozstrzygały się po karnych w doliczonym czasie gry, a o wynikach wszystkich spotkań decydowały praktycznie 1 – 2 bramki.
Decydujący mecz rozegrali ze sobą Kamil ‘Baku’ Bąkowski oraz Daniel ‘hero’ Schellhase, najbardziej utytułowany zawodnik w historii FIFY. Początek spotkania wywołał euforię wśród polskich kibiców, bo Kamil po paru minutach prowadził 1-0. Nie wykorzystał jednak kilku następnych znakomitych sytuacji, a jak mówi stare piłkarskie porzekadło, one lubią się mścić. Jeszcze do przerwy Niemiec wyrównał na 1-1, a ostatnie 45 minut tego pojedynku było już popisem gry zawodnika SK Gaming. Wygrał całe spotkanie 3-1, a SK Gaming całe spotkanie 11:9.
W chińskim Wuhan zakończył się wczoraj International E-Sport Festival 2008. Impreza, na którą zaproszono najlepszych graczy Counter Strike 1.6, Starcrafta oraz Warcrafta z Chin, Korei oraz Europy, cieszyła się sporym zainteresowaniem kibiców sportów elektronicznych. Rozgrywki zostały zdominowane przez zawodników z Korei, którzy wygrali turnieje wszystkich trzech gier.
W Counter Strike’a najlepsza okazała się znana koreańska formacja eSTRO, która po dość jednostronnym finale pokonała jedyną europejską drużynę – szwedzkie fnatic.MSI.
W turnieju WC3 triumfował Moon, srebrny medalista ostatniego WCG i Gracz Roku 2008. W finale pokonał swojego rodaka Sky’a. Honor Europy uratował Francuz ToD, który w spotkaniu o brązowy medal pokonał Chińczyka Infiego.
Spotkania Starcrafta były od początku do końca wewnętrzną sprawą graczy z ojczyzny tej gry. Pierwsze 6 miejsc zdobyli Koreańczycy, a na najwyższym stopniu podium stanął Kim 'Bisu' Taek Yong reprezentujący SK Telecom T1. Kolejne miejsca na podium przypadły Song 'Stork' Byung Goo, dla którego jest to trzecia impreza z rzędu, w której przegrywa finałowy pojedynek, oraz Sharp’owi, reprezentującemu inny profesjonalny team - KTF MagicNs
Za naszą zachodnią granicą, w Niemczech, odbyły się finały XII edycji ESL Pro Series (dla przypomnienia w Polsce kilka tygodni temu rozpoczęła się dopiero pierwsza edycja tej ligi). Najlepsi niemieccy gracze walczyli o 165,000 euro. Swoją hegemonię na scenie Counter Strike 1.6 potwierdziła najlepsza niemiecka drużyna ostatnich miesięcy – mousesports, wygrywając finały EPS drugi raz z rzędu. Wśród zawodników Wacrafta 3 zwyciężył Daniel ‘XlorD’ Spenst, a tytuł mistrzów XII sezonu EPS FIFA przypadł piłkarzom SK Gaming.