autor: Maciej Śliwiński
E-Sport: Dziewczyny z SK Gaming najlepsze w Europie
Oczy kibiców Counter-Strike 1.6, przynajmniej ich męskiej części, w ubiegłym tygodniu zwrócone były na Kijów, gdzie odbyły się finały Arbalet Cup Female, z udziałem czołowych kobiecych formacji z całego świata.
Oczy kibiców Counter-Strike 1.6, przynajmniej ich męskiej części, w ubiegłym tygodniu zwrócone były na Kijów, gdzie odbyły się finały Arbalet Cup Female, z udziałem czołowych kobiecych formacji z całego świata. Niestety za naszą wschodnią granicą zabrakło Polek.
Pojawiły się za to wszystkie drużyny, które w ostatnich miesiącach wiodły prym w internetowych rozgrywkach dla kobiet: Szwedki z fnatic i Unfinished, Rosjanki reprezentujące mousesports oraz drużyna niemieckiego Alternate. Po raz pierwszy od dawna w Europie pojawiły się również Amerykanki z SK Gaming, które z uwagi na różnicę czasową oraz duże pingi rzadko biorą udział w rozgrywkach dla kobiet organizowanych online. Drużyna SK Gaming przeszła w ostatnim czasie również spore zmiany kadrowe, do składu po kilku miesiącach wróciła Stephanie Harvey oraz Christine Chi. Forma Amerykanek stałą więc pod dużym znakiem zapytania.
Okazało się jednak, że zawodniczki ze Stanów Zjednoczonych przyjechały na ich pierwszy poważny turniej w tym roku świetnie przygotowane. Europejska czołówka, łącznie z kobiecą drużyną fnatic, która na przestrzeni ostatnich tygodni odniosła kilka dużych sukcesów, musiała uznać wyższość zawodniczek SK Gaming. Więcej, dowodzona przez Christine Chi ekipa nie poniosła w turnieju porażki, w wielkim finale pokonując faworyzowane fnatic 2-1 (16-19, 16-09, 22-20). Spotkanie, jak pokazują wyniki poszczególnych map, było bardzo zacięte, szczególnie rozgrywka na mapie de_nuke, która zakończyła się po dwóch dogrywkach. Amerykanki wracającą do USA bogatsze o 10 tysięcy dolarów. Fnatic za drugie miejsce otrzymało kwotę o połowę mniejszą, za zawodniczki mousesports, które zakończyły turniej na 3 miejscu musiały się zadowolić 3 tysiącami dolarów do podziału. Poniżej mała galeria z tego turnieju:
Więcej zdjęć z turnieju znajdziecie w galeriach: SK-Gaming.com, HLTV.org, cyberarena.tv oraz fnatic.com.
Tymczasem na polskim podwórku esportowym rozpętała się mała burza wokół decyzji Frag eXecutors o rezygnacji z automatycznego zaproszenia na finały ESWC i chęci startu w polskich eliminacjach do tej imprezy. W ubiegłym tygodniu informowaliśmy Was, że nasza najlepsza drużyna Counter-Strike 1.6 otrzymała automatyczne zaproszenie na wielki finał w Paryżu. Później jednak zarząd drużyny poinformował, że rezygnuje z zaproszenia, tłumacząc, że drużynie zależy na pokazaniu się polskim fanom.
Nie jest jednak tajemnicą, że za taka decyzją stały przede wszystkim powody finansowe. Zaproszenie do Paryża nie obejmowało kosztów związanych z podróżą. Natomiast w przypadku wywalczenia kwalifikacji w krajowym turnieju eliminacyjnym, koszty te zostaną pokryte przez organizatora. Fx dzieli przepaść od pozostałych polskich zespołów, siłą rzeczy zwycięzca eliminacji jest możliwy do przewidzenia już teraz. Właśnie to nie spodobało się większości graczy i esportowych mediów w Polsce. Jeden z największych serwisów traktujących o sportach elektronicznych, SK-Gaming.com, nazwał decyzję zarządu Frag eXecutors najgorszym posunięciem marketingowym w historii polskiego esportu.
Krytycy takiego rozwiązania wskazują przede wszystkim to, że Fx startując w krajowych eliminacjach odbiera szanse na wyjazd do Francji innym krajowym zespołom, a tym samym pozbawia ich możliwości zdobycia cennego doświadczenia na międzynarodowych imprezach. Pikanterii całej sprawie dodaje fakt, że organizator polskich eliminacji, firma Beholder, zobowiązała się do pokrycia części kosztów podróży do Francji, w przypadku gdy Frag eXecutors nie weźmie jednak udziału w polskich kwalifikacjach, a skorzysta z zaproszenia. Jak podaje jednak espmania.pl, główny menadżer Frag eXecutors, Adrian ‘Ziggy’ Witkowski nie wykazał zainteresowania taką propozycją.