autor: Krzysztof Sobiepan
E-sport częścią Igrzysk Azjatyckich 2022
E-sport został uznany za oficjalny sport. Podczas Igrzysk Azjatyckich 2022, którym bardzo blisko jest do oficjalnej Olimpiady, konkurować o medale będą mogli nie tylko biegacze, skoczkowie lub pływacy. Do domu złote krążki zabierze także światowa śmietanka graczy e-sportowych.
„E-sport to nie sport” – to słowa, które można usłyszeć z ust wielu osób niezajmujących się tą branżą. „Przecież nie biegasz, nie skaczesz. Tylko siedzisz przed ekranem.” Nazwa „e-sport” rzeczywiście często bywa kontrowersyjna. Podczas gdy jedni widzą w rywalizacyjnych grach na wysokim poziomie jedynie bardziej zaawansowaną formę rozrywki dla mas, inni przypisują tym pokazom dużo większe znaczenie. Niektóre firmy starają się „dotrzeć do segmentu graczy e-sportowych” jeszcze przed premierą swojej produkcji, inne kultywują ligi i społeczności od prawie dwudziestu lat. Dla jednych jest to zjawisko mające wiele wspólnego z showbiznesem, a dla innych właśnie ze sportem.
Zjawisko masowych pokazów i profesjonalnych turniejów rozgrywanych w wirtualnych światach otworzyło właśnie nowy rozdział w swojej historii. Z informacji zapewnionych przez Azjatycki Komitet Olimpijski wynika, że uzna on rozgrywki e-sportowe za sporty medalowe.
Początkowo zagościć one mają jako pokazy podczas Igrzysk Azjatyckich 2018 w Indonezji, lecz w trakcie kolejnej odsłony „olimpiady w Azji”, planowanej na 2022 rok, oprócz sportów z wielowiekową tradycją o złote medale w chińskim Hangzhou będą także najprawdopodobniej walczyć gracze strategiczni, drużyny zmagające się w grach typu MOBA lub zawodnicy specjalizujący się w serii FIFA. Oczywiście ostateczny wygląd dyscyplin dla graczy nie jest jeszcze ustalony, a droga do legitymizacji e-sportu dopiero się zaczyna.
Czemu to ważne? Igrzyska Azjatyckie są określane jako drugie co do wielkości wydarzenie sportowe na świecie. Większa jest jedynie klasyczna globalna Olimpiada. W 2014 roku w rywalizacji uczestniczyło ok. 10 tysięcy sportowców, a liczba ta zwiększa się z każdą kolejną edycją. Ponadto IA 2022 stworzą precedens, o który mogą oprzeć się inne komitety, by włączyć e-sport do pozostałych wydarzeń, jak np. Igrzyska Europejskie czy Panamerykańskie. Stąd już prosta droga do królowej wydarzeń sportowych, czyli Igrzysk Olimpijskich.
W 2022 roku wszystkie oczy będą jednak zwrócone na Chiny, ponieważ od sukcesu i bezbłędnego przeprowadzenia turniejów oraz dyscyplin zależeć będzie zainteresowanie i dalsze kroki innych komisji. Azja już teraz zaadaptowała e-sport dużo ściślej pod względem kulturowym niż kraje Zachodu. W naszych stronach nadal jest on nieco niezrozumiały, a czasem wręcz dziwny dla oglądającego gracza (nie wspominając o osobach, które są nowe w temacie). Rozgrywki pełne są nieoczywistych zasad, od czasu do czasu trudno jest stwierdzić na pierwszy rzut oka, kto wygrywa, a sytuacja w meczu potrafi zmienić się z sekundy na sekundę. Nawet bierne oglądanie wymaga sporej dozy wiedzy, aby zrozumieć wachlarz strategii używanych przez zawodników.
Niezmiernie ciekawe będą więc metody, jakimi organizatorzy będą przekonywali do oglądania e-sportu potencjalnych nowych kibiców. Krokiem w dobrym kierunku mogłoby być rozwiązanie zastosowane swego czasu na The International (największym turnieju gry Dota 2). Nowi gracze lub osoby niegrające mogły podłączyć się do „Newcomer’s Stream” – czyli specjalnego kanału, na którym komentarz skupiał się bardziej na tłumaczeniu zasad w przystępny sposób niż na niezrozumiałej dla początkującego technicznej analizie.
Całość pozostaje jednak nadal w większości w sferze domysłów, a do 2022 roku wiele może się jeszcze zmienić. Jedno jest pewne – z Hangzhou e-sportowcy wrócą ukoronowani liśćmi laurowymi.