autor: Zuzanna Domeradzka
Dzisiejszej nocy startuje eksperymentalne Silent Hill: Ascension, to nie do końca gra
Dzisiejszej nocy wystartuje Silent Hill: Ascension. To nietypowe podejście do znanej serii survival horrorów nie jest tak do końca grą - stanowi raczej interaktywny serial, którego zakończenia nie znają nawet twórcy.
Dzisiaj Halloween, a więc idealna okazja na premierę horroru. Konami zdecydowało, że tego dnia – a właściwie tej nocy – ukaże się kolejna odsłona popularnej serii Silent Hill… chociaż tytuł niekoniecznie jest skierowany do największych fanów cyklu, którzy oczekiwaliby przygody dla pojedynczego gracza.
Interaktywny serial
Ascension to połączenie gry przygodowej z serialem, co może budzić skojarzenia np. z serią The Walking Dead. Jednakże w przeciwieństwie do produkcji z Clementine w roli głównej, na fabułę nowego Silent Hilla mają wpływ tysiące (lub więcej) osób, a nie tylko jedna.
Jak to właściwie ma działać? Codziennie w sieci udostępniany będzie nowy, kilkuminutowy odcinek. W jego trakcie każdy gracz może zagłosować na jedną z opcji, która zaważy na dalszym przebiegu historii, uczuciach głównych bohaterów oraz tym, czy przetrwają kolejne spotkania z potworami.
Premierowy odcinek ma się ukazać o 2:00 w nocy. Skupia się on na Rachel Hernandez, która będzie przeprowadzała rytuał na członkini kultu, Joy Cirelli. Gracze już mogą decydować o tym, czy czynność będzie kontynuowana. Na dokonanie wyboru „uczestnicy” serialu mają jeszcze kilka godzin – w przypadku kolejnych odcinków będą mieli na decyzję zwykle mniej więcej dobę.
Warto zaznaczyć, że aby wziąć udział w głosowaniu, należy mieć specjalne punkty nazwane Influence Points. Ostatecznie historia potoczy się zgodnie z decyzją, na którą gracze przeznaczyli największą ilość IP.
Mikrotransakcje w Ascension
Jeśli macie obawy co do tego, jak działają owe punkty w Silent Hill: Ascension i czy sprawiają one, że gra niejako staje się „pay-to-play”, to spieszę z odpowiedzią. Influence Points da się zdobywać na dwa bezpłatne sposoby: poprzez rozwiązywanie zagadek lub branie udziału w sekwencjach Quick Time Event. Można je również kupić, a do tego za prawdziwe pieniądze otrzymuje się dodatkowe zagadki, które zapewniają więcej IP.
Gra jest dostępna do pobrania za darmo na urządzeniach mobilnych z systemami Android i iOS, można też ją odpalić na stronie internetowej przez komputerową przeglądarkę. Oprócz wspomnianych zagadek i punktów zawiera ona inne płatne rzeczy. Za prawdziwe pieniądze w Ascension można kupić też emotikony, naklejki czy ubrania dla własnej postaci, którą inni gracze widzą na czacie oraz w specjalnych filmikach. Jeśli natomiast skończą Wam się punkty niezbędne do podejmowania decyzji, to może się zdarzyć, że będziecie niejako zmuszeni sięgnąć do portfela.
Czy tego chcieli fani Silent Hill?
Można się zastanawiać, czy eksperymentalne Ascension przypadnie do gustu największym fanom serii Silent Hill. Nie każdemu może podobać się formuła głosowania – niektórzy gracze mogą przecież podejmować decyzje dla żartu. Dodatkowo wyświetlany podczas odcinków czat jest dość kontrowersyjny (mimo że można go ukryć).
Dopiero za jakiś czas będzie można ocenić, czy Silent Hill: Ascension spodobało się graczom. Interaktywny serial ma trwać przez długi czas – twórcy przygotowują zawartość z czterotygodniowym wyprzedzeniem, aby móc dostosować się do wyborów podjętych przez graczy. Warto zaznaczyć, że ze względu na formę Ascension sami deweloperzy nie znają zakończenia, a ostateczna historia będzie należała do kanonu serii (via Game Informer).
Warto na koniec dodać, że w produkcji jest również kilka innych gier ze znanej serii horrorów, mianowicie Silent Hill: The Short Message, Silent Hill: Townfall, Silent Hill F oraz remake Silent Hill 2, za który odpowiada polski Bloober Team.