Driv3r na wpół upieczonym bublem?
Nique Fajors, wiceprezes Atari ds. sprzedaży i marketingu, wypowiedział kilka bardzo niemiłych słów pod kierunkiem gry Driv3r. Stało się to zaledwie kilka tygodni po ogłoszeniu sprzedaży praw do cyklu Driver francuskiemu koncernowi UbiSoft.
Nique Fajors, wiceprezes Atari ds. sprzedaży i marketingu, wypowiedział kilka bardzo niemiłych słów pod kierunkiem gry Driv3r. Stało się to zaledwie kilka tygodni po ogłoszeniu sprzedaży praw do cyklu Driver francuskiemu koncernowi UbiSoft.
Słowa, które Wam za moment przedstawimy, padły w trakcie konferencji prasowej zorganizowanej przez Atari w Los Angeles. W jej trakcie poruszono również kilka przyszłościowych kwestii, które opiszemy Wam pod koniec tej wiadomości.
Fajors określił trzecią odsłonę serii Driver mianem „na wpół upieczonego produktu, który trafił na rynek jedynie w celu poprawienia wyników finansowych firmy Atari”. Ukazuje to bardzo złą sytuację finansową, która panowała wtedy wewnątrz koncernu. Nic więc dziwnego w tym, że gra sprzedawała się poniżej oczekiwań, do czego przyczynili się krytycy, którzy ocenili ją bardzo słabo (średnia not w granicach 50% według serwisu GameRankings.com). W powstrzymaniu procesu sprzedaży praw do serii nie pomogła również zdecydowanie lepsza czwarta cześć cyklu, zatytułowana Driver: Parallel Lines (wydana na konsole PS2 i Xbox w marcu 2006 roku). Transakcja przyniosła Atari zysk w wysokości 19 milionów Euro i pomogła zniwelować część strat poniesionych w pierwszym kwartale obecnego roku fiskalnego.
Dzięki konferencji dowiedzieliśmy się również, że firma planuje w najbliższym czasie wydać ponownie kilka ze swoich starszych produkcji oraz sprzedawać je za pośrednictwem usługi Xbox Live Arcade, dostępnej dla właścicieli konsoli Xbox 360. Kolejnym celem Atari będzie odtworzenie internetowej społeczności skupionej wokół projektu Atari Online.