Dodatki oraz wewnątrzgrowe reklamy antidotum na coraz większe koszty produkcji gier
Grupa badawcza In-Stat przedstawiła swój najnowszy raport, w którym dowodzi, że pobierane z sieci dodatki oraz wewnętrzgrowe reklamy mogą wynagrodzić developerom koszty ponoszone w trakcie produkcji danej gry.
Grupa badawcza In-Stat przedstawiła swój najnowszy raport, w którym dowodzi, że pobierane z sieci dodatki oraz wewnętrzgrowe reklamy mogą wynagrodzić developerom koszty ponoszone w trakcie produkcji danej gry.
Analitycy firmy przewidują w swojej pracy (Online Console Gaming 2006: Downloadable Content and Online Advertising to Become Key Revenue Generators), że przychody z tytułu dodatków oraz reklam rosną i będą rosły w tempie średnio 46% rocznie. Ma to być związane, jak sugeruje In-Stat, m.in. z 41% wzrostem liczby użytkowników mogących sobie pozwolić na ściąganie z sieci płatnych dodatków. Badaniom poddano okres od 2005 do 2010 roku.
Analitycy wzięli pod uwagę również rynek konsol przenośnych. Według nich czeka go świetlana przyszłość – liczba potencjalnych właścicieli tego sprzętu, mogących wziąć udział w globalnej konsumpcji dóbr rozprowadzanych za pośrednictwem Internetu, ma wzrastać aż o 94.2% w skali roku. Niektórzy twórcy handheldów już teraz starają się zagarnąć dla siebie część tortu – chociażby Sony, które jakiś czas temu umożliwiło użytkownikom PSP kupowanie wydanych niegdyś na PSXa pozycji (jest to jednak ograniczone z uwagi na to, że potrzebna do tego jest PlayStation 3).
Jeden z pracowników In-Stat, znany nam Brian O’Rourke, zauważa również pozytywny trend, polegający na udostępnianiu starszych pozycji, które można testować na platformach każdego z trzech głównych producentów konsol. Do gustu przypadła mu także idea Video Marketplace, wirtualnej wypożyczalni filmów i seriali TV, stworzonej przez Microsoft z myślą o użytkownikach Xboksa 360.