filmomaniak.pl Newsroom Filmy Seriale Obsada Netflix HBO Amazon Disney+ TvFilmy
Wiadomość filmy i seriale 26 czerwca 2021, 15:06

autor: Karol Laska

Pamiętacie jeszcze o Diunie? Jej premiera znowu została opóźniona

Diuna po raz kolejny zalicza opóźnienie daty premiery. Film Denisa Villeneuve'a obejrzymy w kinach (albo na platformie HBO Max) parę tygodni później, niż zakładano.

Diuna Denisa Villeneuve’a miała być jedną z największych premier filmowych minionego roku i rzeczywiście na takową wyglądała, jeżeli przypomnicie sobie jej pięknie prezentujący się zwiastun. Gdy już powoli nastawialiśmy się na obejrzenie tegoż dzieła, to mocno oberwało przez panującą na świecie pandemię koronawirusa. Film miał pojawić się w grudniu poprzedniego roku, a został przełożony na 1 października roku 2021. Ostatnio dowiedzieliśmy się z kolei, że i ta data premiery jest nieaktualna.

Tym razem jednak nie doszło do znacznej „obsuwy”, bo zaledwie trzygodniowej, ale ta i tak boli oraz trochę niepokoi. Diuna trafi do nas 22 października 2021 roku – mowa tu zarówno o premierze kinowej, jak i streamingowej, gdyż produkcja pojawi się w HBO Max jako tymczasowa część oferty tejże platformy VOD (wystarczy posiadać subskrypcję, żadne dodatkowe opłaty nie są wymagane).

Opóźnienie to nie zmienia faktu, że dzieli nas zaledwie kilka miesięcy od premiery dzieła. Należy więc spodziewać się w najbliższym czasie najróżniejszych materiałów promocyjnych, które przypomną widzom na całym świecie o zbliżającym się filmie. Kto wie – być może będzie nam dane obejrzeć kolejny trailer.

Nową Diunę uświetni nie tylko kunszt reżyserski Denisa Villeneuve’a, ale i gra aktorska całej plejady gwiazd. W rolach głównych wystąpią Timothee Chalamet, Rebecca Ferguson, Oscar Isaac, Josh Brolin, Jason Momoa, Dave Bautista, Stellan Skarsgard oraz Zendaya. Naprawdę wiele poważnych nazwisk jak na jeden film.

  1. Jak wygląda nowa Diuna? Twórcy porównują ją ze Star Wars
  2. Diuna to największa produkcja, przy której pracował gwiazdor Gry o tron i Aquamana

Karol Laska

Karol Laska

Swoją żurnalistyczną przygodę rozpoczął na osobistym blogu, którego nazwy już nie warto przytaczać. Następnie interpretował irańskie dramaty i Jokera, pisząc dla świętej pamięci Fali Kina. Dziennikarskie kompetencje uzasadnia ukończeniem filmoznawstwa na UJ, ale pracę dyplomową napisał stricte groznawczą. W GOL-u działa od marca 2020 roku, na początku skrobał na potęgę o kinematografii, następnie wbił do newsroomu, a w pewnym momencie stał się człowiekiem od wszystkiego. Aktualnie redaguje i tworzy treści w dziale publicystyki. Od lat męczy najdziwniejsze „indyki” i ogląda arthouse’owe filmy – ubóstwia surrealizm i postmodernizm. Docenia siłę absurdu. Pewnie dlatego zdecydował się przez 2 lata biegać na B-klasowych boiskach jako sędzia piłkarski (z marnym skutkiem). Przesadnie filozofuje, więc uważajcie na jego teksty.

więcej