Diablo 2: Resurrected stawia na komfort i dostępność rozgrywki dla każdego
Blizzard kontynuuje omawianie planowanych zmian w Diablo II: Resurrected po technicznych alfa-testach. Tym razem skupiono się na usprawnieniach komfortu i dostępności gry.
- Drew McCrory z firmy Blizzard omówił filozofię zespołu tworzącego Diablo II: Resurrected;
- twórcy nie chcą na siłę zmieniać kultowego oryginału, ale pragną poprawić doświadczenia płynące z gry poprzez liczne usprawnienia komfortu i dostępności;
- nowości uwzględniają opcje wyłączenia wybranych efektów dźwiękowych, możliwość uproszczenia lub dostosowania sterowania pod własne potrzeby oraz poprawki rozmaitych archaizmów (na przykład interfejsu użytkownika).
Po niedawnych testach Diablo II: Resurrected twórcy wzięli się za usprawnianie gry zgodnie z uwagami społeczności. O wnioskach wyciągniętych z technicznej alfy mogliśmy przeczytać już tydzień temu. Teraz Drew McCrory, kierownik ds. projektowania i dostępności doświadczenia użytkownika, rozpisał się na temat zmian mających służyć poprawieniu komfortu rozgrywki w odświeżonym Diablo II.
Jak to ujął McCrory, w skład zespołu tworzącego remake drugiego Diablo wchodzi wielu „purystów” D2, którzy spędzili tysiące godzin w oryginale i nie chcą na siłę zmieniać udanych elementów produkcji. Niemniej deweloperzy zdają sobie sprawę, że pod wieloma względami Diablo II jest mocno przestarzałe, zwłaszcza w kwestii komfortu rozgrywki i dostępności. Stąd choćby dodanie mechaniki automatycznego podnoszenia złota, która – ku miłemu zaskoczeniu twórców – zyskała uznanie nie tylko osób korzystających z gamepadów (bo głównie z myślą o nich wprowadzono to ułatwienie), ale też graczy z ograniczoną ruchomością rąk.
Tego typu zmiany pozwalają dotrzeć do większej liczby graczy, co jest na rękę tak im, jak i – rzecz jasna – Blizzardowi. Firma chce też dać nabywcom opcję dodatkowego dostosowania gry pod własne preferencje lub potrzeby. Przykładowo niektóre akcje wymagające przytrzymania przycisku lub ciągłego naciskania będzie można przypisać odpowiednio do pojedynczego kliknięcia go lub przytrzymania. Diablo II: Resurrected zaoferuje też spore opcje zmiany układu sterowania na kontrolerach, a w przypadku zabawy na klawiaturze i myszce – przypisania wielu akcji do pojedynczych klawiszy. Twórcy przygotowali nawet „neutralne” komendy pokroju „interakcji” z myślą o tzw. bindach. Gracze będą mogli też wyłączyć liczne efekty dźwiękowe, w tym te towarzyszące powiadomieniom.
Poza tym Blizzard wziął się też za elementy, które były akceptowalne ponad 20 lat temu, ale we współczesnej grze wypada je uznać za „bug”. Jako przykład podano sytuację, w której bohater walczący wręcz nie trafia w cel mimo animacji sugerującej co innego, a gra niezbyt wyraźnie daje o tym znać graczowi. Rozwiązaniem jest dodanie opcji wyświetlania komunikatu tekstowego informującego o nieudanym ataku.
Twórcy mają też inne pomysły na tego typu poprawki, aczkolwiek nadal liczą również na uwagi samych graczy. W końcu to pod nich są wprowadzane te zmiany. Wygląda więc na to, że Blizzard naprawdę odrobił lekcję po porażce Warcraft III: Reforged. Niemniej będziemy tego pewni dopiero po premierze gry. Diablo II: Resurrected zadebiutuje 23 września na komputerach osobistych oraz konsolach PlayStation 4, Xbox One, Nintendo Switch, PlayStation 5 i Xbox Series X/S.
- Oficjalna strona gry Diablo II: Resurrected
- Jestem zachwycony Diablo 2 Resurrected, ale nie wiem, dla kogo jest ta gra