Detroit: Become Human zadebiutuje w 2018 roku
David Cage ze studia Quantic Dream potwierdził premierę gry Detroit: Become Human w 2018 roku. Oprócz tego powiedział co nieco na temat fabuły nowego dzieła twórców Heavy Rain.
W trakcie tegorocznej konferencji Sony przed targami E3 mogliśmy zobaczyć nowy zwiastun Detroit: Become Human. Jednak wbrew oczekiwaniom deweloperzy ze studia Quantic Dream nie ujawnili wówczas daty premiery swojej kolejnej produkcji. Dopiero dziś scenarzysta i reżyser Detroit David Cage poinformował w trakcie wywiadu z serwisem GameSpot o planach wydania gry w 2018 roku. Nie jest to większym zaskoczeniem, skoro jeszcze w styczniu potwierdzono, że tytuł nie zadebiutuje w tym roku, niemniej deklaracja Cage’a ostatecznie rozwiewa wszelkie wątpliwości w tej kwestii.
W rozmowie padły też wzmianki na temat fabuły. Quantic Dream marzy się stworzenie dzieła, w którym gracz byłby współtwórcą opowiadanej historii. Stąd choćby brak możliwości nieukończenia gry, którą będzie można przejść nawet w przypadku śmierci trzech głównych postaci. Oczywiście tego typu wydarzenia nie pozostaną bez wpływu na fabułę, co przełoży się na spore różnice w doświadczeniach poszczególnych graczy. Cage zaznacza, że nie obiecują „zylionów historii” – będziemy działać w ramach z góry przygotowanych opcji, ale ma być ich wystarczająco wiele, by można było się poczuć jak współautor produkcji. O możliwościach oferowanych przez grę świadczy już sam rozmiar scenariusza, liczącego dwa tysiące stron i dopracowywanego przez niemal rok.
Sama fabuła ma oferować to wszystko, za co fani pokochali Heavy Rain Fahrenheit i Beyond: Dwie Dusze. Otrzymamy więc dobrą, rozgałęziającą się narrację pełną silnych emocji, tyle że w znacznie większej skali. Jednocześnie zespół pracuje nad zmianami, które mogłyby przyciągnąć dotychczasowych malkontentów. Cage obiecuje znacznie ciekawszą eksplorację po większych lokacjach, jak również możliwość swobodnego sterowania kamerą jako alternatywę dla typowo kinowych ujęć znanych z poprzednich tytułów francuskiego producenta. Zwrócił też uwagę, że w demie zaprezentowanym na E3 nie ma żadnych sekwencji QTE, co zdaje się sugerować, że w Detroit: Become Human znajdziemy ich niewiele lub wręcz wcale.
W trakcie wywiadu poruszono też kwestię stosunku Detroit (a także gier w ogóle) do rzeczywistych wydarzeń, w tym ostatnich ataków terrorystycznych. Cage przyznaje, że wydarzenia paryskie z 2015 przeżył mocno – siedziba studia nie jest zbytnio oddalona od teatru Bataclan (gdzie w listopadzie doszło do strzelaniny), a supermarket przy Porte de Vincennes (oblegany przez policję w styczniu) sąsiaduje ze szkołą, do której uczęszczają dzieci Cage’a. Stąd też stał się nieco wyczulony na punkcie terroryzmu, co przełożyło się na usunięcie kilku scen ze scenariusza. Niemniej uważa, że gry mogą i powinny poruszać poważne kwestie, dopóki zachowują dla nich stosowny szacunek. W Detroit: Become Human nie zabraknie trudnych pytań, na które twórcy nie zamierzają udzielać odpowiedzi. Te będą musieli znaleźć sami gracze:
”W Detroit zadaję graczom pytania. Nie daję im odpowiedzi, nie mówię ‘To jest dobre, a to jest złe, tak powinieneś myśleć’. Nie. Jedynie zadaję pytanie i pozwalam graczowi znaleźć własną odpowiedź i ponieść konsekwencję dokonanego przez niego wyboru fabularnego. To właśnie czyni Detroit niezwykle unikatowym i to mnie ekscytuje”.
- Oficjalna strona studia Quantic Dream
- Widzieliśmy w akcji grę Detroit: Become Human, czyli Heavy Rain 2