autor: Konrad Serafiński
Deadpool w 5. fazie MCU - sugeruje Ryan Reynolds
Ryan Reynolds słynie z świetnych ruchów marketingowych. Aktor wrzucił na Instagrama zdjęcie z prowokującym podpisem, który fani szybko odebrali jako przeciek sugerujący, że Deadpool pojawi się w 5. fazie MCU.
Ryan Reynolds potrafi w internety. Trzeba przyznać aktorowi, że odkąd zainteresował się rolą Deadpoola, to w sieci pojawiają się coraz ciekawsze i bardziej kreatywne materiały, którymi artysta potrafi zdziałać cuda. Tak też było w momencie, w którym Reynolds opublikował krótki przeciek z pierwszej części przygód „najemnika z niewyparzoną gębą’. Po tym świat oszalał na punkcie postaci. Od tego czasu minęło pięć lat. Z tej okazji, aktor postanowił wstawić na swojego Instagrama zdjęcie z mapą poszlak i widocznym pytaniem „kto upublicznił?”, które podpisał następująco:
Dochodzenie wkracza w piąty rok. Lub, jak ja to nazywam, „Fazę piątą”. Chodzi o to, że uwielbiam teorie spiskowe.
Jak nietrudno się domyślić, wszyscy fani odebrali ten wpis jako sugerowanie, że Deadpool pojawi się w piątej fazie Marvel Cinematic Universe. Co ciekawe, nie jest to wcale nierealny scenariusz. Przypomnijmy, że w marcu tego roku Disney przejął 21st Century Fox, czyli wytwórnię odpowiedzialną między innymi za Deadpoola. Oczywiście cała sytuacja nie przeszła bez komentarza samego Reynoldsa, który opublikował zabawny wpis na Twitterze.
Pamiętajmy jednak, że przed nami dopiero 4. faza MCU, która została opisana podczas tegorocznego konwentu Comic-Con w San Diego. Wiemy, że ma ona stanowić swoisty nowy początek dla Marvela. Dedykowane filmy dostaną bohaterowie tacy jak Czarna Wdowa, Shang-Chi, Doctor Strange czy Eternalsi. Powróci także Blade. Wszystkie informacje na temat następnej fazy MCU znajdziecie tutaj. Niestety, wśród nich nie było dotychczas wzmianki o Deadpoolu, co teoretycznie mogłoby potwierdzić jego obecność w fazie piątej. Swoją drogą, według szefa Disneya, Deadpool z wytwórni Myszki Miki otrzymałby kategorię R (podobnie jak nowy Blade).
Na ten moment nie mamy żadnej oficjalnej informacji, a znając zamiłowanie Ryana Reynoldsa do śmieszkowania, nie powinniśmy traktować jego wpisu zbyt poważnie. Ale pomarzyć możemy.