Reżyser Days Gone - ponad 9 mln sprzedanych sztuk, a dla Sony to wciąż porażka
Days gone bardzo mi się podobało i nie rozumiem jak takie dóbre IP mogli schować do szuflady ...
Taki horizon dostaję 2 część a 1 była bez szału. Zrobili jakiś returnal dla małego grona graczy ...
Mam nadzieję że Sony pójdzie po rozum do głowy i da zielone światło na days gone 2
Dla nich bardziej liczy się ile sprzedało się gry na premierę a nie na promocjach za 5$
Mając taką markę, która odniosła sukces, bo odniosła i nikt mi nie powie, że nie to Sony woli ją zakopać pod ziemią bo nie spełniła ich mitycznych wymagań.
Mi osobiście Days Gone nie podeszło, ale chętnie bym zobaczył kontynuacje, bo zamiast skupić się na niej to robią jakieś nikomu nie potrzebnego roguelike'a.
Sprzedają w promocji i mają pretensje że ludzie korzystają z niej. Sam kupie w tym roku za 100 zl, może uda sie maj-czerwiec za mniej.
Z tego miejsca proszę Sony Polska o przyjęcie moich szczerych przeprosin.
Bo promocje są po to żeby że jak widza że nie zarobią normalnie to jeszcze coś może pójdzie w tańszej cenie. I tak właśnie było z DG gra idealna na promocyjny zakup za te 50 pln.
Wołałbyś trzymać produkt w pełnej cenie na który mało się kto chce już skusić czy jednak opchnijmy po kosztach xxx sztuk więcej?
Pisałem z ironią. Jak widać w Sony są zwolennicy i przeciwnicy promocji.
Problemem częściowo jak zwykle jest powszechny stały dostęp darmowy przez torrent, lewe klucze, udostepnianie kont. O tym nie mówią. Znam ludzi którzy mają hajs i zasade nie wydawania ani złotówki na gry.
Taki system i mentalność.
Ludzie w dużych studiach są równie odrealnieni co gwiazdy kina czy politycy. I takie wiadomości tylko świetnie to potwierdzają.
Powodem jest to że Sony kierują księgowi dla których miara gry są zarobione pieniądze. W dużych produkcjach jest już coraz mniej miejsca na pasję i kreatywność zastępuje je opłacalność (przewidywana) i bezpieczeństwo o to żeby spodobało się inwestorom.
Wczoraj skończyłem Days Gone na PC, gra mi się podobała i z chęcią zagrałbym w kontynuację. Niestety gra nie jest dla każdego, jeśli ktoś nie lubi otwartych światów ze sporą liczbą powtarzalnych misji/aktywności to szybko się znudzi. Trochę również irytuje pojemność baku naszego motocykla, na początku w zasadzie co chwilę trzeba go tankować. Dopiero po ukończeniu około 2/3 gry można odblokować baki oferujące jakąś sensowną pojemność na paliwo.
Days gone bardzo mi się podobało i nie rozumiem jak takie dóbre IP mogli schować do szuflady ...
Taki horizon dostaję 2 część a 1 była bez szału. Zrobili jakiś returnal dla małego grona graczy ...
Mam nadzieję że Sony pójdzie po rozum do głowy i da zielone światło na days gone 2
OCENY. EXY SONY według JImboya nie mogą mieć mniejszej średniej niż 90 % i to pogrzebało Days Gone.
Całkowicie się z Tobą zgadzam.
Days Gone to była bardzo pozytywna niespodzianka bo na ogół nie lubię gier post-apo (a zombie to już w ogóle) a tutaj bawiłem się świetnie; natomiast wielce chwalony Horizon tak mnie znudził że go porzuciłem gdzieś w połowie.
Też zgadzam się. Bardzo lubię Days Gone i nigdy nie żałuję, że to kupiłem. Więc boli mi fakt, że nie będzie kontynuacji Days Gone.
No co Wy? Days Gone to nudna gra, o nudnym pomyśle w dodatku brzydka.
Ghost of Thushima oraz Horizon są piękne i rewolucyjne. Obie te gry wprowadzają nowe techniki i przedstawiają świat, który jest zachwycający, ciekawy i chcesz go więcej. Natomiast Days Gone, daje jakiegoś cepa na motorze, który wygląda jak by się urwał z dodatku do GTA. Gra Ryłko dla ludzi, którzy chcą.sie.wcielic w przegrywa życiowego, który dostał drugą szansę bo pojawiło się zombie. Ale kto co lubi. Na szczęście GoT i Horizona lubi więcej ludzi, więc czekamy na kontynuację.
Czy ja wiem czy to marka - od gra na poziomie średniaka. Posłużę się nawet własną ocena po przejściu
https://www.gry-online.pl/gry/days-gone/komentarze/z2482d?PAGE=1&N=1 (post 103)
Bohater wkurzajacy idiota, masa bugów - bym powiedział że chyba więcej ich widziałem w DG niż w Cyberzdunku, wkurzający bak motocykla, jeden z najsłabszych open worldów (bo absolutnie nic nie zachęca do zwiedzania, w tym bardzo słabe znajdzki oprócz nero) ..
Ale kto wie może druga część by byłą lepsza :)
Użytkownicy GOLa mają zawsze problemy z pamięcią kiedy potrzeba, a na chwile obecna DG jest tego doskonałym przykładem. Gra wyszła na premierę poważnie niedorobiona i nie była to żadna niespodzianka że gra szybko zaczęła schodzić z ceny bo Sony tez widziało w jakim stanie jest DG.
pretensje pana Rossa do Sony tez co najmniej zabawne bo za stan gry na premierę oberwało się Sony a nie Bend.
Mi również Days Gone przypadło do gustu, a potencjał w kolejnej części jest ogromny wręcz.
A i jeszcze może załączę swój komentarz z innej strony dotyczący dziennikarstwa growego, bardzo w temacie:
Nie dziwię się krytyce dziennikarzy w branży, bo to hipokryci. Wychodzi taki Skyrim który jest sequelem znanej serii (robionej cały czas przez to samo studio na jednym silniku) pełnym różnych bugów i niedoróbek - rzuca się w niego 10/10 i określa na premierę jako jedna z gier dekady, tylko dlatego bo to kolejna gra z serii TES-o. Wychodzi taka gra jak Days Gone która była pierwszym tak dużym projektem dla tego studia, także z błędami i niedoróbkami, ale wciąż dopracowana o niebo lepiej - lecą oceny w stylu 6 lub 7 i gra jest wyśmiewana z powodu bugów. I tak można by podawać z wieloma innymi tytułami. Może i redakcje nie są podkupywane przez studia jak wielu sugeruje (bo bądźmy szczerzy to nierealne), ale pokazuje jak bardzo grom od znanych studiów lub będących kolejnymi częściami danej serii daje się ulgę podczas recenzowania. Smutne.
Ale tak jak mówię, Skyrim to praktycznie w wielu aspektach kalka poprzedniej gry na tym samym silniku robione przez to samo studio. A mimo to dalej nie potrafią pozbyć się wielu błędów i niedoróbek, mimo doskonałej znajomości narzędzi. Dlatego uważam, że w takich sytuacjach od Bethesdy powinno się wymagać o wiele więcej, a tymczasem traktuje się ich ulgowo. I tak samo z EA, Activiosion itd. I nie ma obrony dla tak wysokich ocen ich gier.
To tak jak z grami od Nintendo. Wyjdzie kolejny Mario albo Pokemony i z góry dostają 10/10 bo gra od Big N.
Rzecz w tym, że Skyrim, nawet z bugami to rzeczywiście gra dekady. Ludzie do niej wracają wielokrotnie, ta gra jest po prostu olbrzymia i ma dobry gameplay (nawet bez modów). Gdzie do Days Gone, nawet bez bugów, nie chce się wracać po kilku godzinach rozgrywki.
Dla nich bardziej liczy się ile sprzedało się gry na premierę a nie na promocjach za 5$
Bez przesady. Sam kupiłem nówkę w folii jak już popatchowali rok po premierzeza 99 zł, to chyba nie jest 5$.
Gra była bardzo zabugowana na premierę, a nawet po roku ilość błędów była tak duża, że np jedno NERO mi się zbugowało i nie mogłem go zrobić przez całą grę.
Poza tym ta gra ma kiepską grę aktorską, słabe dialogi i jak ktoś nie lubi motocykli i walki ze świrusami to gra możne mu nie podejść.
Mi się bardzo podobała, jedna z nielicznych gier dla dorosłych, bez kolorków, RGB, LGBT i głupotek. Trudna historia, o ludziach w trudnych czasach. Sam bohater mówił, że najlepiej poradzili sobie w nowym świecie zbiegowie z więzień, bandyci i mordercy, gdyż zwykli ludzie byli po prostu łatwymi ofiarami.
Takich gier chciałbym więcej, niech Sony sprzeda na licytacji prawo do IP skoro samo nie chce tej gry rozwijać.
Kupiłby Microsoft i zrobił lepszą dwójkę, amerykanie czują ducha motocykli i gangów wiec zrobiliby napewno dobrą dwójkę, zwłaszcza, ze jedynka dopiero zapowiedziała rozwój fabuły.
Chciwość, nic więcej.
Wszystko co ma juz zyski (spłacone koszty) jest suckesem! Tak powinni korposy przeklęte myśleć i będzie świat lepszym miejscem.
To tak nie działa, jakby wydawców zadowalało spłacenie kosztów produkcji to by korporacje sie nie rozwijały. Nie bronię Sony ale to jest biznes, a ma być jak największy zysk, podejrzewam że każdy na ich miejscu podobnie by się zachował.
Dawaj dane bo wątpię, aby cokolwiek ze stajni Sony sprzedało się lepiej niż Spider-man.
jedyne info o sprzedaży tlou2 jest z pierwszego tygodnia kiedy ta gra wyszła, czyli te 4 miliony sztuk i to tyle... cisza, god of war podał ilość sprzedanych egzemplarzy ghost of tsushima podał ilość ale "gra generacji 10/10 leczy raka" już z jakiegoś powodu nie podaje żadnych danych, więc można podejrzewać że tlou2 nie sprzedał się tak dobrze
Chyba sprzedano 6.4 miliona.
Zawsze gdy gra sprzedaje się świetnie to Sony oficjalnie podaje wyniki nawet po bardzo długim czasie od premiery. Jeśli gra sprzedaje się tak se (jak chociażby Death Stranding czy Returnal) to panuje cisza. Wnioski można wyciągnąć samemu :P
Przecież pod koniec Lipca podawali ile się sprzedało ich gier na ps5, wśród nich był też Returnal. Do Lipca sprzedali 560 000 tysięcy kopii na ps5. Tacy wszechwiedzący użytkownicy GOL-a, a tę informację przegapili. Sprzedaż The Last of Us też parę razy podawali i pewnie jak będzie jakiś odpowiedni moment znowu to zrobią.
Skilgar
Owszem, podawali wyniki Returnal, Milles Morales i Demon's Souls, w przypadku TLOU2 padło "4 miliony kopii" i od tego momentu cisza. Oficjalnych wyników sprzedaży Sony do tej pory nie podało. Dla porównania już dwukrotnie pochwalili się wynikiem Cuszimy.
No i co z tego, że cisza? Wielu wydawców żadnych liczb nie podaje, tylko jakieś konta, procenty i ludziom to wystarczy. A tutaj ma być relacja co parę miesięcy może wtedy uzna się, że coś jest sukcesem .
Problem z the last joke polega na tym, że gra na bank pochłonęła o wiele więcej kasy od DG i tu kłaniają podstawy ekonomii:
przychód - koszty uzyskania prychodu = zysk.
Więc nawet gdyby the last joke sprzedało się nieco lepiej od DG to zysk i tak będzie mniejszy czyli gra jest mniej dochodowa.
Dlatego jest to klapa finansowa wobec tego co oczekiwali sądząc po sprzedaży tlou1 i innych exów.
Poza tym gra już była do kupienia po tak wysokich obniżkach, że mogliby chociaż nabić ilość sprzedanych kopii a skoro nadal się nie chwalą to musi być naprawdę kiepsko.
Pod koniec grudnia 2020 były oficjalne wyniki top 10 najbardziej dochodowych gier z ww roku. Oczywiście tlou2 nie znalazło się na tej liście. Po premierze ludzie szybko połapali się, że leak był prawdziwy i internety zmiażdżyły tego potworka a sprzedaż momentalnie wuhamowała.
TLoU2 jak na zamkniętą grę sprzedał się znakomicie + hejty i spoilery, które powodwały, że dużo osób nie chciało się zdecydować. Inna sprawa brak wsparcia dla PS5 przez długi czas, potem weszłą mała poprawke, w przypadku Ghost'a była spora zmiana. Chociaż szkoda, że jakikolwiek wynik powyżej 3-5mln przy takim budżecie jest traktowany jak porażka
+ warto pamiętać, że TLoU wpływa lepiej niż pozostałe gry na sprzedaż samej konsoli, a to Sony lubi najbardizjhe + na dobrą promocje, a to również Sony, lubi... zaraz serial, Uncharted podobnie ;) dlatego to są godne tytuły, a splunąć na nie może tylko plebs, który nie wie co to jakość
Days Gone kozak giera. Lepsza na pewno niż inne produkcje Sony które sprzedały się o wiele lepiej. Ale sony to ma z bania nawalone to już większość wie.
Roznica w ocenie wynika z tego ze DG wyszlo niedopracowane i recenzentow znudzila powoli rozkrecajaca sie fabula. Niektorzy zmienili pozniej zdanie. Ja postanowilem poczekac, kupilem i przeszedlem pol roku pozniej bez zadnych problemow na prosiaku a ostatnio powtarzam jeszcze raz na pc. Uwazam ze jest rownie dobra jak GoT obydwie gry zasluguja na kontynuacje i $ony mogloby w tym przypadku odpuscic sobie porownywanie hajsu ze sprzedazy.
A co oni się spodziewali kolejnego GTA? No niestety król jest tylko jeden. Poza tym na rynku sandboksów jest już za dużo, gdzie wykonuje się bezsensowne i powtarzalne aktywności. Jeżeli chcą się wybić muszą wdrożyć jakieś innowacje.
Rozpętam burze ale trudno. W Days Gone bawiłem się zdecydowanie lepiej niż w tak wychwalane przez znaczną większość Horizon, które wymęczyłem do końca ostatkiem sił. Klimat motocyklistów, postać Decona i zombie bardziej mi podchodził. Każdy narzeka na powtarzalność DG, a Horizon też ciekawy pod tym względem nie był. Mapa też się specjalnie jakoś nie wyróżniała.
Days Gone było super.
- dobra historia!
- jest dubbing (znam angielski ale po polsku bardzo dobrze to brzmi)
- spójność fabularna całego świata
- dobrze napisane postacie i frakcje
- dobry klimat (straszy)
- świetna jazda motocyklem
- walka z hordami nudziła po czasie ale jak to jest dobrze zaprojektowane...
- powtarzalne rzeczy na minus (niszczenie gniazd etc.)
To chyba pierwsza tak duża gra tego studia, szkoda że Sony nie widzi tutaj potencjału - jak dla mnie mogliby tu spokojnie trylogie ulepić. Historia jest kompletna a ukryte zakończenia otwierały furtkę na drugą część.
spoiler start
O'Brian zniszczył mnie kompletnie.
https://www.youtube.com/watch?v=9L1MAwT4xLA
spoiler stop
Nie tyle co nie ma potencjału tylko jej premiera była słaba z niskimi ocenami i concept drugiej cześci zaprezentowana przez Bend nie podobał się Sony
Bo nie jest wazne jak dobre robisz gry ale jakie robisz gry. Nie jest wazne ile sprzedajesz ale ile zarabiasz i w jakim okresie czasu. Nie jest wazne czy masz poparcie fanow ale jakie masz uklady z producentem i jak pasujesz do jego rozkladu jazdy w szerszej perspektywie. Konami dobitnie wyjasnilo to co robia od jakiegos juz czasu inni wieksi producenci, a wiec ograniczaja ryzyko zwiazane z wieloletnim okresem produkcyjnym gier AAA do kilku zespolow, a cala reszte pary kieruja na segmenty i technologie w ktorych obecnie siedza najwieksze pieniadze i w ktorych ryzyko jest zdecydowanie mniejsze, a wiec wszelkie mobilki, mikroplatnosci, nft i inne zlote kije samobije.
Za mało przystępna dla casuali. Była skazana na porażkę.
A co tam niby było nie każualowego? Ot normalna gra TPP z otwartym światem tyle, że dużo lepsza i ambitniejsza niż jakieś last of usy i inne anczartedy :P
Jak to co było? Casuale nie ogarnęli baku w motocyklu i napełniania go paliwem. Zobacz nawet tu, co drugi narzeka na ten aspekt. Nieważne, że dość szybko motocykl można było ulepszyć a kanistrów z paliwem było tyle, że nie wiadomo co było z nimi robić. Ale jak widzisz nie ogarnęli - wciąż mieli problem z znalezieniem paliwa... ;-)
Adam z exow Sony (pomijając gry soulsowe) mi najbardziej Days gone sprawiał problemy głównie bossowie więc coś w tym jest.
TobiAlex taaa, genialnie wykonany aspekt, ten mój uśmiech politowania gdy tankowałem z dystrybutorów w czasach apokalipsy jak gdyby nigdy nic :D
bo z prostej matematyki galon na 700 metrów to spalanie na poziomie 650 litrów na 100 km !
Dla porównania taki T-34 palił w terenie 280 litrów oleju ;)
wiec masz spalanie na poziomie czołgu nowoczesnego ( taki t-80 pali pali 670 litrów) a nie motocykla i co najlepsze praktycznie wszędzie masz te ilości paliwa w zapasie :D
swietny dubbing swoja droga, nie pamietam kiedy ostatni raz przeszedlem cala gra z polskim dubbingiem.
Moim zdaniem akurat recenzje były zasłużone, ot Days Gone to nic wybitnego, jazda motocyklem i wycinanie zombie. (Nie mówię, że jest zła, bo bawiłem się w niej wcale nie najgorzej, a główny bohater czyli Deacon na bardzo duży plus).
Co tak właściwie tym bardziej mnie dziwi, bo co prawda z recenzji rysuje się obraz średniaka/tylko dobrej produkcji, ale gra i tak się sprzedała w zaskakującej dla mnie liczbie (co powinno zdecydowanie zadowolić niebieskich). Widocznie Sony stawia (czyt. przegina) na kinowe arcydzieła, które będą dobrze wyglądać przede wszystkim na Metacriticu.
Czegoś tutaj nie rozumiem, ludzie narzekają że mocno niedopracowane na premierę Days Gone nie dostanie kontynuacji mimo dobrej sprzedaży, a jednocześnie w przypadku mocno niedopracowanego na premierę CyberPunka, którego sprzedaż też była dobra, krzyczy się żeby CDP zaorał markę i robił kolejnego Wiedźmina... dodatkowo niektórzy zarzucają innym grą spod szyldu Sony że dostają kontynuację mimo tego że wcale takie świetne nie były, choć wychodziły w lepszym stanie niż samo DG...
Wyjasni mi ktoś czego ludzie oczekują, bo się zaczynam w tym gubić? Liczy się dopracowanie, nie liczy się, trochę się liczy?
Swoją drogą Sony zaprzecza szansę na sequel idealny w którym twórcy dzięki feedbackowi mogliby udoskonalić to co nie zagrało, tym bardziej że baza potencjalnych nabywców jest jak na nową marke bardzo duża.
A Days Gone było takim bublem jak Cyberprank? Ile lat je łatali? Znaj proporcję, mocium panie...
Patrząc po filmikach w internecie, to tak, było https://youtu.be/Fxaf8XU2PRw
I proporcjonalnie było też znacznie mniej rozbudowaną grą "mocium panie"...
Różnica jest tak że w przypadku Cyberpunka obiecywali bóg wie co, a wyszła, i tu nie chodzi o bugi bo to najmniejszy problem, średnia gra, po Days Gonie ludzie się tyle nie spodziewali, miała być to gra z otwartym światem o hordach zombie, i to też powstało, a że było zabugowane, bywa, to da się naprawić, Cyberpunk jest zepsuty bardziej fundamentalnie.
Obiecali coś więcej? Miał być RPG z otwartym światem i to dostaliśmy, można się tu czepiać słówek że żyjący świat... Tyle że to samo było mówione przy Dzikim Gonie.
Natomiast gdy słyszę o tych fundamentalnych błędach, to do tej pory nie mam pojęcia o co chodzi? AI? Nie bo jest jak w Wiedźminie, a tam wszystko było cacy. Interakcje ze światem, to samo. System policji? Tak jest popsuty, podobnie znikający NPC po strzelaninie, niektóre skille też nie działają, fizyka wody nie istnieje i ragdole bywają dziwne przy kolizjach z pojazdami, ale czy to jest coś fundamentalnego?
Jeśli niedziałający system rozwoju postaci nie jest dla ciebie czymś fundamentalnym to pozdrawiam, co jest w takim razie? Problem Cyberpunka polega na tym, że CDP obiecywał mesjasza gamingu, grę w której każdy quest będzie można rozwiązać na 20 różnych sposobów, grę w której każdy dialog ma znaczenie, grę w której przejście diametralnie się różni w zależności od wybranej postaci na początku. Ostatnio na forum artykuł o tym ile poszczególne postaci mają specyficznych dialogów. Garstkę. Nie mających wpływu na nic. W komentarzach ktoś wrzucił rozpiskę ścieżek questów. Oprócz questa z pokazów reszta jest prosta jak konstrukcja cepa. System policji? Nie jest fundamentalny ale dla takiej gry jak Cyberpunk jest ważny, tym bardziej że tutaj też CDP obiecywał rewolucyjny system policji wzbogacony o listy gończe, mieli nas ścigać łowcy głów. A nie działają podstawy. O stanie gry na premierę na konsolach nie wspomnę (grałem w Days Gone na premierę na podstawowym PS4 i przeszedłem bez problemu, były spadki klatek owszem ale ogólny stan gry był ZNACZNIE lepszy niż ten Cyberpunka którego sprzedałem po 3h męczarni).
Niedziałający? To może w inne gry graliśmy, bo prócz kilku zepsutych skilli, o czym z resztą wspomniałem wszytko inne jak najbardziej działało...
A no tak, problem jest że obiecywał... poprzez obiecywał czytaj, "dodajemy coś do gry" tak jak to było przy lifepatchach gdzie w wywiadzie od razu powiedzieli żeby nie spodziewać się nic wielkiego, bo dodali go dość późno, ale doda na pewno dodatkową warstwę do historii... Tak właśnie wyglądało to obiecywanie...
Oprócz questa z pokazów reszta jest prosta jak konstrukcja cepa.
Nom, w rozpisce oczywiście nie jest uwzględnione to że każdy można przejść na kilka sposobów, choćby przekradając się przez całą mapę, bo to jest passe, że w większości tych zadań są alternatywne ścieżki do celu, a gdzie tam, jedynie to że nie ma tam kilkudziesięciu wyborów rozpoczęcia go jak w tym z Melsteomem
Prosty przykładzik zadanie z Animalsami, na tym obrazku wygląda tak:
-Zaakceptuj propozycje agenta
-Nie akceptuj propozycji
Jak wygląda to w grze? Możesz kompletnie pominąć walki ze wszystkimi, nawet minąć bossa, po walce go oszczędzić, czy zabić... to czy walka się ztriggeruje zależy od tego czy zostaliśmy wykryci i został wszczęty alarm wcześniej, lub czy sam boss nas zobaczy... wszystko jest przed spotkaniem z samym agentem (xd pewnie im się zapomniało to dodać).
Oczywiście w przypadku Roycea wszystko to jest wypisane w grafice, w przypadku I walk the line natomiast masz dwie linie zaakceptować ofertę agenta lub nie, o Sasquatch się nie dowiesz... ciekawe czemu.
Cyberpunka którego sprzedałem po 3h
I od tego powinienem w zasadzie zacząć... o grze wypowiadają się najwięcej osoby które nie mają o niej najmniejszego pojęcia, w oparciu o graficzki i filmiki z internetu, które w wielu miejscach mam wrażenie starają się jak najbardziej zakrzywić rzeczywistość, widać to po w/w queście który przytoczyłem.
grze wypowiadają się najwięcej osoby które nie mają o niej najmniejszego pojęcia, w oparciu o graficzki i filmiki z internetu
Przeszedłem na pc, chcesz screena z GOGa?
I powołujesz się na grafikę z innego wątku która w bardzo ładny sposób pokazuje jak można wypaczyć strukturę zadań w grze... no to brawo. Nie wiem jak mam to inaczej skomentować.
Widzę, że Shasiu to taki ślepy obrońca Cyberpunka, gdzie wszyscy wiedzą, że gra jest tylko solidna, ale ślepo będzie mówił inaczej ;v
Masz rację, mówię że jest inaczej, ślepo chwalę i wcale nie zawieram w swoich postach faktów, które zgrabnie wypunktowałem, w zasadzie do tego stopnia że nadal nikt nie ma zamiaru tego podważyć, bo i niby jak?
Krytykować trzeba umieć...
Może te 9 mln osób co kupiło gre w ten czy inny sposób niech napisze zbiorową petycje do SONY, że nie kupi żadnej z ich nadchodzących gier jeśli nie zapowiedzą kontynuacji DG 2, coś takiego by podziałało i jest proste w realizacji
zanim kupilem ps5 - na ktorym pogramywa w DG, przeszedlem gre na PC, mam 43h na liczniku i robie niedlugo drugie podejscie na NG+ bardzo dobra gierka a jak by dali czesc druga to bym byl w niebo wziety :-) tytulowy bohater troche ciamajda a najbardziej 'wkurzajaca' postac to boozer :-)
Dobra gra, lepsza od Ubi sandboxów, ale to wciąż nie jest poziom Ghost of Tshusimy czy Spider-Man'a
Problem z Days Gone jest taki, ze linia fabularna nieco rozczarowuje, a same mechaniki gry są drewniane, mimo to gra wydaje się być dużo bardziej przystepna dla zwykłego gracza od GoT czy TLOU2. No i doszły też wszechobecne bugi, ktore psuły wrazenie i wsród gier Sony jest to wręcz wstyd, bo kazda produkcja Sony w dniu premiery jest wzorem pod tym wzgledem dla innych
Gdyby poprawili mechaniki, bledy i dodali ciekawsze story to bylaby szansa na duzy hit, ale w sumie juz Sony ma grę w podobnych klimatach z duzo lepszym scenariuszem, duzo lepszymi mechanikami, duzo lepszą stroną techniczną, wiec w sumie nie wiem po co im dwie gry traktujace o zainfekowanych
TLOU wciąga nosem Days Gone, to tak jakby Ferrari do Fiata porównywac i to jest niezaprzeczalny fakt
Natomiast ostatnio panuje moda na bronienie srednich lub po prostu dobrych produkcji, natomiast te ktore przed premiera sa juz bardzo znane to na nie sie narzeka
Ot hipsterski gol
Dla mnie sprzedaz gier nigdy nie byla zadnym wyznacznikiem, najlepiej sprzedaja się przeceiz Cody i FIFY, ale tam dzieci się tak u góry osmieszaja, ze jednak beka jest ;D
https://whatnext.pl/sprzedaz-the-last-of-us-2-2/
No, ale geniusze z gola mysla, ze skoro w 3 dni sprzedały się ponad 4 miliony, a dalszych danych nie podano to znaczy, ze gra zniknela z rynku i się nie sprzedała xD
Pewnie obecnie jest z 8-9 milionów, czemu nie podano danych? Nie wiem, Returnal sprzedał się słabo, a dane podano
Prawdopodobnie we wrzesniu odbedzie sie premiera serialu jak i odswiezonych dwoch czesci TLOU, moze wtedy Sony spelni wasze marzenie i poda wam dane
Mnie to nie interesuje
No i doszły też wszechobecne bugi, ktore psuły wrazenie i wsród gier Sony jest to wręcz wstyd, bo kazda produkcja Sony w dniu premiery jest wzorem pod tym wzgledem dla innych
Wzór jak nic.
https://www.youtube.com/watch?v=63NMYiEYFkc
Fajne trololo, przeszedłem tą gre 3 razy i takich rzeczy tam nie widzialem, pewnie takie cuda da sie zrobic z kazdą jak sie chce.
Więc sorry, ale słaby bait
to jest niezaprzeczalny fakt
to jest opinia a nie fakt... no chyba że ktoś jest fanatycznym bezmózgiem
No tak, a moje Polo subiektywnie jest lepsze od najnowszego Passata xD
Taka moja opinia, fakt, ze z dupy, ale jednak opinia!
To porównanie sprzedaży Days Gone (9 mln) i TLOU 2 (6,4 mln ostatnie dane więc teraz więcej) też nie ma sensu.
Days Gone jest już 2,5 roku na Playstation oraz od pół roku na Pc, gdzie gra cieszy się zainteresowaniem. Z samej sprzedaży konsolowej rzekomo nie byli zadowoleni więc na blaszaku musiała dobrze sprzedać się.
TLOU 2 jest 1,5 roku na rynku i tylko dostępna na konsoli Playstation.
coś mi się wydaje, ze do sprzedaży days gone doliczyli pobrania gry z plusa
Days Gone sprzedało się w 8 mln egzemplarzy w półtora roku od premiery na PS4, jeśli teraz jest nieco ponad 9 mln to dobrze jak na PC sprzedała się w 1 mln, co nie dziwi, na PC zawsze gry się sprzedają najsłabiej, bo globalnie zdecydowanie najwięcej ludzi gra na konsolach jeśli chodzi o duże gry AAA.
Sony ma prawdziwe statystyki których nie poda, że gra na premierę sprzedała się fatalnie i % ukończenia całej gry na PS4 wyniósł pewnie kilkanaście %/
Moim zdaniem historia i postacie w Days Gone nie były ciekawe, bez potencjału, by rozwijać dalej markę.
Niby fajna to gra była, ale jednak czegoś jej brakowało.
Co nie zmienia faktu, że wciąga nosem TLOU, to tak jakby Ferrari do Fiata porównywac i to jest niezaprzeczalny fakt
DG to świetna gra ale The last of us 1 i 2 to inna liga, The last of us (obie części razem wziete) to arcydzieło, z którym mało co może się równać.
To dobra gra, nic nadzwyczajnego, podobało mi się, easy platyna. W kontynuacji mogliby dodać samochody, bo paliwo było pod dostatkiem, a i tak każdy jeździł motocyklem
Wczoraj odpaliłem pierwszy raz DAys Gone na pc .....i siedzę do teraz.
gra nie była zła, jedyne co wg mnie kulało to słabiutka i przewidywalna fabuła i bohaterowie schematyczni niczym prosto z Sevres (ale też to żadna przygodówka tylko zwykły tps).
spoiler start
Wiadomo, że żona żyje - zero zaskoczenia, wiadomo kto zdradzi i kto zginie - zero zaskoczenia; czy można stworzyć bardziej kliszowych bohaterów? jedynie w sumie można się śmiać z decona, bo podczas gdy on płacze i składa kwiatki na grobie to żonka robi całkiem niezłą karierę :D no i faktycznie tęsknili za sobą - nawet jeśli żonka miała stwarzać pozory to od razu po wyjeździe z bazy powinni sobie paść w ramiona, a tu gadka szmatka w stylu dialogu w gta jak kogoś wieziemy samochodem i dopiero jakiś tam bliższy kontakt po misji (a pół gry jeździmy na grób, mamy flashbacki, żalimy się kumplowi itp) - to ja lepiej się witałem z psem po urlopie, bo od razu go przytuliłem, a tam jeszcze teksty w stylu pani porucznik bla bla bla no komedia :D
ten obrian na koniec tylko był ciekawy, ale zazwyczaj w horrorach jest takie zakończenie żeby małe trzęsienie ziemi było na końcu więc...
spoiler stop
Było jedne mega zaskoczenie, które rozwaliło nie jedną grę na łopatki - ot tak sobie pogrywam, bodajże 25h na liczniku i człowiek zaczyna się martwić, że tu zaraz koniec. A tu nagle okazuje się, że zostaje odblokowany kolejny teren, który jest jeszcze większy niż ten pierwszy i przed Tobą kolejne 40h dobrej zabawy!
Porażką to jest aktualna polityka Sony. Konsol jak nie było rok temu tak nadal nie ma w normalnych cenach a oni coraz bardziej agresywnie próbują ją sprzedać. Co z tego, że zaczną sypać grami na wyłączność jak konsol nie ma.
Mi tam w Days Gone grało się znakomicie i mam o grze jak najlepszą opinię. Może fabuła nie była specjalnie oryginalna, ale za to wciągała, postacie były wyraziste i nie żałuję ani godziny spędzonej z grą. Czy chciałbym Days Gone 2? Sam nie wiem, gra stanowi spójną całość, historia została domknięta choć przy odrobinie chęci mogliby to wszystko jakoś pociągnąć. W Ghost of Tsushima jeszcze nie grałem, muszę nadrobić.
Uważam Days Gone za bardzo dobra grę, podobnie jak Ghost of Tsushima, ale przyznam, że w Days Gone grało mi się lepiej. Ciekawszy scenariusz ze zwrotami akcji i przede wszystkim klimat postapo, który jest bliższy mojemu sercu.
W Cuszimie też masz zwroty akcji i to lepsze
Klimat DG bardziej przystępny od got czy hzd imo
Taki typowo amerykański, a do takiego przyzwyczaiły nas seriale i filmy
P.S. Z days gone nie pamiętam żadnych zwrotów akcji
Mnie też gra się bardzo podobała i cieszyłem się, że wyszła na PC. Cały czas mam nadzieję, że jednak 2 kiedyś powstanie, bo fajnych gier o zombiakach z fabułą praktycznie nie ma...
Przecież 9 młyn jak na tytuł AAA to bardzo przyzwoity wynik. Ciekawe co oni kombinują z że im ta marka aż tak zawadza? ??
Jeff Ross wspomniał też, że to nie są oficjalne statystyki a estymacje o zebrane trofeum.
Generalnie może to znaczyć tyle, że gra kiepsko sprzedała się na premierę, a resztę nadgoniły liczby z Plusa i przecen/rynku wtórnego, które Sony mało interesują w kontekście zysków.
Moja ulubiona gra na PS. Nie daruję Sony że to skasowali. Plan wydawniczy na najbliższe dwa lata to jakieś nieporozumienie - same gry dla dzieci.
Kiedy pojawi się sprostowanie, że te 9 milionów to dane wzięte ze stronki która śledzi osiągnięcia, że to "local studio management" odnosi się do zarządu w studiu Bend, a nie w samym Sony i że stwierdzenie "dla Sony to wciąż porażka" jest nieprawdziwe?
Pomyśl jak po tym sprostowaniu będą wyglądać te komentarze u samej góry na przykład ten od V
Ghost of Tsushima to gra którą na pewno zagram w wersji na ps5 tylko cena nie h spadnie. Co do Days Gone to miłe zaskoczenie i chętnie zagrałbym w kontynuację... Gra robiła słabe pierwsze wrażenie ,które szybko ulatywało po po pierwszej godzinie ,potem było już tylko lepiej .... To bardzo dobra gra i masa zabawy.
Fajnie że zaktualizowaliscie newsa ale czemu dalej nie sprostowaliście że to nie Sony było zawiedzione tylko kierownictwo w studiu Bend?
Nie rozumiem, Bend nie jest już częścią Sony i nie tworzy gier? Z tego, co czytam na temat tej sytuacji z Days Gone, to najwiecej kierownictwo samego Bend jest tu zawiedzione a nie Sony. Być może był jakiś konflikt Bend z Sony i Japończycy w końcu musieli zareagować. Sony ma duże wymagania co do swoich gier i DG widocznie temu nie sprostało, nawet jeśli sama gra jest niezła. 9 mln sprzedanych sztuk o niczym nie świadczy, bo równie dobrze większość tego mogło zejść na promocjach długo po premierze a dla takiego giganta liczą się pierwsze tygodnie premiery a nie pół roku po, kiedy gra i tak jest w niższej cenie i na licznych promocjach. Trochę to smutne ale tak wyglada to u molochów i dużych wymagających korporacji.
Niech się zgodzą na gforce now a sprzedadzą więcej. Będę pierwszy, który kupi.
Rozumiem ich rozgoryczenie. Zrobili całkiem niezła grę, zwłaszcza jak uwzględnimy ich wcześniejsze produkcje, po czym zostali znów zepchnięci do roli studia pomocniczego. Mało motywujące.
9 mln nie powala bo pewnie mało zostało kupionych za pełną cenę. Też sobie to kiedyś kupię na jakiejś promocji no bo teraz i tak nie zagram, za duża kolejka. Właściwie gry singlowe słabo marketingowane to zaraz tylko po taniości będą ludzie kupować bo nie ma na nie czasu. Gracze grają multi, mmosy, gry z "sezonami" itp.
Właśnie się kończą misje w LoLu i rozpoczyna nowy sezon, pod koniec chyba stycznia 3.17 w Poe, jakoś w lutym s1 w D2R i mając xpasa nie mam kiedy ograć Halo czy AoE4, koledzy wołają na CSa... Tragedia. Żeby ograć TW:W3 (akurat kupię dla zasady chociaż ma być w XPassie) to nie wiem, nie spać mam chyba. O kupowaniu nowości mowy nie ma. Też tak macie?
A nie jest tak że gra miała trochę bugow i była tylko dobra A Sony stawia na gra z najwyższej półki?
Taka myśl mi przyszła po dzisiejszej wiadomości podsumowującej najbardziej next genowa grę 2021. Był to ex od Sony.
Gra mi się podobała, świetnie napisana historia, grafika też ładna, generalnie co mi trochę przeszkadzało, to ograniczone mechaniki gry, i czegoś brakowało.