autor: Radosław Grabowski
Czy Alan Wake trafi do nas drogą elektroniczną?
Ludzie z fińskiej firmy Remedy Entertainment twierdzą, że nad wirtualnym psychologicznym thrillerem akcji o nazwie Alan Wake pracują już od ponad roku. Wprawdzie ojcowie serii Max Payne nie zamierzają na razie zdradzić terminu rynkowej premiery swojego kolejnego dzieła, ale wypowiedzieli się na temat sposobu jego dystrybucji.
Ludzie z fińskiej firmy Remedy Entertainment twierdzą, że nad wirtualnym psychologicznym thrillerem akcji o nazwie Alan Wake pracują już od ponad roku. Wprawdzie ojcowie serii Max Payne nie zamierzają na razie zdradzić terminu rynkowej premiery swojego kolejnego dzieła, ale wypowiedzieli się na temat sposobu jego dystrybucji.
Otóż developerzy rodem ze Skandynawii chcieliby raczej dostarczyć klientom produkt, posiadający klasyczną papierową instrukcję obsługi i zapakowany w pudełko. Nie wykluczają jednakże opcjonalnego elektronicznego rozprowadzania gry za pośrednictwem Internetu, niczym w przypadku systemu Steam, związanego z Half-Life 2.
Ponadto Finowie ujawnili, iż na potrzeby Alan Wake stworzyli całkowicie nowy „silnik”, odpowiedzialny za renderowanie w czasie rzeczywistym bardzo szczegółowej trójwymiarowej oprawy wizualnej. Do podziwiania wirtualnego świata w pełnej krasie konieczny będzie mocny komputer osobisty klasy PC lub konsola następnej generacji (PlayStation 3 i Xbox 360).