Gdzie wy widzicie jakąkolwiek nagonkę na CDPR? Autorka artykułu jedynie informuje że w Cyberpunku łatwiej o napady epilepsji niż w większości gier. Tyle. Ale fanboje wszystko muszą odebrać jako atak na ich największą świętość. Ten argument z ostrzeżeniem o epilepsji naprawdę zabawny. Co z tego że takie ostrzeżenie w grze jest zawarte skoro występuje ono praktycznie wszędzie (nawet włączenie PlayStation wyświetla takie ostrzeżenie) , przez co traci ono jakikolwiek sens i nie jest żadną wskazówką dla osób z takimi problemami, które jak wynika z artykułu i tak w większość gier mogą bez problemów gra.
Ostatnio w modzie jest dodawanie wszelakich udogodnień dla osób z różnymi przypadłościami, więc całkiem rozsądnym posunięciem ze strony CDPR byłoby dodanie możliwości złagodzenia tych sekwencji.
Inna sprawa że jak czytam o szybko migających światełkach to zastanawiam się czy nawet dla osób bez epilepsji nie bedzie to denerwujące.
Spory wstyd dla CDP, nie dziwię się, że w odróżnieniu od husarzy z wątku ekspresowo się zreflektowali i chcą naprawić swoją ewidentną wtopę. Za to plus. Standardem dziś jest pamiętanie o chorych i dodawanie do gier różnych opcji i ułatwień, żeby też mogli pograć. Jesteś niesłyszący? Żaden problem - włączysz sobie napisy i wszystko przeczytasz. Cierpisz na zaburzenia postrzegania kolorów? Nie bój żaby, odpowiednia opcja już czeka na Ciebie w menu. Padaczka? Deweloperzy są na tyle myślący, że pomyślą o Tobie, chyba że akurat mają crunch w pewnym, polskim korpo :P.
Dziwi mnie ściek w komentarzach i jakieś kuriozalne posty osobników pozbawionych empatii, wysrywających z siebie prostackie zdania "jesteś chory, to nie graj". Dokładnie tak samo traktowano w PRL inwalidów, ludzi jeżdżących na wózkach: "nie masz nóg, nie chodzisz, jesteś sparaliżowany? To siedź, kuźwa w chacie!". Przeminął tamten system i zniknęły ograniczenia. Nikogo dziś nie dziwi, że w każdej galerii, każdym miejscu użyteczności publicznej jest toaleta dla inwalidów (oprócz tej damskiej i męskiej). Są miejsca parkingowe dla inwalidów. Są odpowiednie podjazdy. Są windy. Są autobusy niskopodłogowe. A w wielu miejscach zlikwidowano krawężniki. Świat bez barier, żeby poszkodowanej przez los mniejszości żyło się lepiej i łatwiej, choć trochę, skoro muszą "nieść swój krzyż", czego człowiek zdrowy często nie potrafi zrozumieć.
Jakieś pitolenie bezdusznego prostaka (które, o zgrozo, zebrało plusy!), że "jak mam astmę to nie palę" jest naciągane maksymalnie, jak się da, bo akurat tutaj innej drogi po prostu nie ma. A jak mam padaczkę i chcę zagrać w CP 2077? No to mogę, wystarczy, że CDP jakimś patchem albo hot-fixem, zmieni kolory światełek w "braindance" na inne, niż akurat te dwa, które wywołują ataki padaczki. Może być w opcjach, żeby husarze się za bardzo nie pluli. Tylko tyle, żadna filozofia.
to niech nie grają w gry epileptycy proste, jak bym miał astmę to chyba bym nie palił i potem miał pretensję, że się duszę
Ja też kiedyś raz miałem ataki padaczki z powodu gry komputerowe, jak byłem mały. To było za czasów Amigi. Obudziłem się w szpitalu i nie pamiętałem niczego, kiedy i jak straciłem przytomność. Miałem rany w ustach i to mnie bolało. Piszę serio.
Potem przez ponad 15 lat grałem w różne gry "kolorowe" i nigdy nie miałem coś podobnego, bo codzienne zażywałem leki anty-padaczki (rano i wieczór) przepisany przez lekarza.
Trochę rozumiem. Mogli by zrobić opcje jak dla daltonów. Rozumiem, że ludzie z epilepsją też chcą zagrać w cyberpunk. Dla mnie granie w wieśmina bez filtra kolorów dla daltonów to była porażka. Ale dało się to rozwiązać tak samo jak myślę, że uda się coś zrobić dla tych ludzi. Trochę więcej empatii panowie. Jest kilka gier do których nie mam podejścia bo nie pozwala mi na to moja przypadłość która jest dosyć powszechna wśród mężczyzn tak więc rozumiem ludzi których oczekują dostosowania produktu do swoich potrzeb od twórcy.
Osoby piszące komentarze w stylu "jesteś chory to nie graj!", są kompletnymi ignorantami i nie ogarniają o co w tym chodzi.
Sam cierpię na łagodną odmianę padaczki fotogennej (potocznie zwanej epilepsją), a dowiedziałem się o tym kilka lat temu i to zupełnie przypadkiem.
Ataki przy tym rodzaju padaczki mogą wywoływać przede wszystkim szybkie i nagłe zmiany kolorów lub natężenia światła (dające efekt stroboskopu). W moim przypadku, przynajmniej do tej pory, jedyną okolicznością będącą w stanie spowodować niepożądane reakcje (i to nawet nie w postaci "regularnego ataku", tylko niekontrolowanych, krótkotrwałych skurczów mięśni) była jazda samochodem w słoneczny dzień wzdłuż kilkukilometrowej drogi, której prawe pobocze było obficie porośnięte drzewami. Słońce musiało świecić z odpowiedniej strony (zza drzew, co w ruchu wywoływało efekt migotania), pojazd musiał się poruszać z odpowiednią prędkością, a dodatkowo moje oczy musiały być przez cały czas zamknięte (przez co światło ulegało rozproszeniu na powiekach). Te warunki musiały być naprawdę "idealne", bo działo się to tylko w jednym określonym miejscu, na trasie którą pokonywałem dosyć regularnie w czasie studiów. Później drogę poszerzono, w związku z czym drzewa na poboczu zostały wycięte i tym samym problem ustąpił. Od tego czasu (czyli już parę lat) nie trafiłem na nic, co wywoływałoby u mnie podobne reakcje. Żadna gra, film, reklama (choć wiele z nich zawierało ostrzeżenia o możliwych atakach). Nawet ta słynna "epileptyczna" scena z Pokemonów nie robi na mnie wrażenia i mogę się na nią gapić cały dzień.
Jaki z tego morał? Po pierwsze, to nie działa zerojedynkowo, że albo się cierpi na epilepsję albo nie. Żeby u konkretnej osoby wystąpiły objawy, muszą zostać spełnione określone warunki, właściwe dla tej osoby. Po drugie, można mieć podobne problemy i nawet o tym nie wiedzieć. Spośród osób, które doznały ataku po odcinku Pokemonów wyemitowanym w 1997 roku, dla 76% był to pierwszy atak w życiu, a dla niektórych, jak do tej pory, jedyny!
Cieszę się że sprawa jest rozdmuchiwana. Bo efekty w akurat tej grze są wyjątkowo niebezpieczne i mogą wywoływać ataki nawet u osób które nie wiedzą o swoim schorzeniu. A nawet dla zdrowych ludzi takie efekty mogą być męczące i wywoływać np. bóle głowy - im więcej twórcy będą o tym myśleć tym lepiej dla absolutnie wszystkich.
Chociaż wciąż nie mogę się nadziwić jakim cudem to przeszło przez produkcje - hełm do "braindance" jest według raportów niemal identyczny do hełmu wykorzystywanego w szpitalach do wywoływania kontrolowanych ataków epilepsji...
Bardziej problemem redów jest to że nie dodali opcji dla osób z zaburzeniami postrzegania kolorów, ślepota barw, daltonizm, monochromatyzm, protanopia deuteranopia czy tritanopia. Inne gry AAA posiadają odpowiednią opcje tutaj takich opcji nie ma. Widać mieli nóż na gardle i nie zdążyli dodać. Może późniejsze wersje gry coś wprowadzą.
Zapewne dałoby się wprowadzić tryb dla epileptyków, w którym wyłączane są tego typu efekty. Nie jest to chyba specjalnie trudne, choć może być czasochłonne w wykonaniu, bo grę trzeba sprawdzić pod kontem takich efektów.
Ja już po obejrzeniu samego traileru prawie zwymiotowałem od tych świecidełek i o mało co nie przewróciłem się na schodach. (byłem trzeźwy).
Co następne???
Granie w Cyberpunka 2077 psuje wzrok!!!!
Granie w Cyberpunka 2077 źle wpływa na kręgosłup i stawy!!!!
Granie w Cyberpunka 2077 zabiera cenny czas!!!!
W pudełku i na pudełku i może nawet w samej grze na pewno jest ostrzeżenie o możliwości wywołania epilepsji przez grę, więc odbiorca jest dokładnie poinformowany i świadomy, więc gra z pełną świadomością konsekwencji i na własną odpowiedzialność. A jakbym był uczulony na orzechy i zjadł produkt, który ma napisane, że zawiera takie substancje, to co? Też mam napisać w internecie żeby to zmienili, bo przecież tak nie może być i chcę TEN produkt jeść?
Ja to jestem pelen podziwu, ile to niusow jestescie w stanie wyczarowac na temat tego cyberpunka xD Srogie premie beda chlopaki, tak trzymac!
I to jest spory problem z "naprawą" elementów epileptycznych gdyż bardzo często stanowią one nie rozerwalny element budowania wiarygodności świata, gameplayu. Usunięcie czy może raczej wyłączenie danych czynników wywołujących epilepsje może być uważane za kastrację gry z istotnych jej elementów z tego co nadaje jej jakości.
Ogólnie jest to bardzo nie fajna sytuacja dla gracza, bo musi się zmagać z chorobą która niestety objawia się w ulubionym medium oraz dla deva który chcąc nie chcąc może takie wycinanie zawartości uznać za potwarz oraz ingerencją w pracę twórcą.
Ogólnie bardzo nie fajna sytuacja dla obu stron.
Moje dzieci Dżesika i Brajan grają w CP2077 zamiast pograć w piłkę nożną. CD Projekt zrób coś z tym.
... kolory jak z far cry new dawn , wylewający się róż bleee
migających światełek koloru białego oraz czerwonego.
Redzi postarali sie o polskie akcenty a tu problem dla epileptykow. A swoja droga pamietam ze miganie bylo troche meczace w Observerze.
Widać, że sporo osób nie miało do czynienia z osobą która jest podatna na takie ataki. Atak może wywołać chociażby nagły, głośny dźwięk, wybuch auta (gta), burza z piorunami, błyskawiczne poruszanie kamerą, itd. Bodźce które występują nagle. Nie da się w takiej grze jak CP2077 dostosować wszystkiego pod epileptyków. Zbyt dużo trzeba by wyciąć, spłycić itd.
Mnie osobiscie martwi kwestia motion sickness biorac pod uwage widok first person... za dzieciaka to byl problem choc w nowoczesnych fpsach tego nie odczuwam, mam nadziedzie ze uwzglednia to w ustawieniach gry na wszelki wypadek
Ktos moze widzial jakies wypowiedzi od recenzentow na ten temat?
Trzeba koniecznie poprawić tą sprawe by ludziska z tą niedogodnością spokojnie mogli sobie łupać .
Ryzyko wystąpienia ataków epilepsji u epileptyków potrafi się pojawić chyba w każdej grze, ale warto też brać pod uwagę, że deweloperzy z pewnością zawsze starają się, aby ich gry były jak najbardziej bezpieczne dla takich graczy, bo pomijanie graczy z zdrowotnymi trudnościami czy dolegliwościami jak epilepsja negatywnie odbija się na osiągnięciach ich gier, więc z pewnością Redzi dołożą wszelkich starań o wypuszczenie aktualizacji zaopatrującej w tryby i funkcje przeznaczone dla takich osób. Też biorąc pod uwagę odpowiedź Redów nie można mówić, że nie mają oni na uwadze komfortu wszystkich graczy, więc wątpliwe aby przeciwnicy gier mogli podpiąć tą okoliczność pod swoje argumenty.
Ciekawe czy pani dziennikarz też wsadzi łapska do niszczarki żeby sprawdzić czy je straci.
To potwierdza nie tylko teorię, że warto czekać z graniem na patche ze względu na bugi, ale też dla większego bezpieczeństwa ;)
Tak będzie XD
Ludzie jaki wstyd? Ogarnijcie się. To normalne, co druga gra może spowodować taki atak. Telewizja powoduje to samo. Wystarczy jedna głupia scena.
Zamiast krytykować powinniście chwalić CDP za to, że szybko odnieśli się do sprawy, którą mogliby olać, a jednak obiecali szybko naprawić problem. Zwykła zmiana kolorów nic nie da. Musieliby pozbyć się efektu migotania. Tu nie chodzi o konkretne kolory, tylko o naprzemienne wyświetlanie ciemnego i jasnego koloru. Z tym, że zawsze jeden będzie miał inny odcień, więc mózg dostanie po receptorach.
Co oznacza zdanie z nagłówka, że gra "próbuje wywołać atak padaczki"? Autor newsa / autorka tekstu sugeruje, że CDPR celowo powoduje u graczy epilepsję? Nie widzę kontynuacji tego wątku w newsie, a brzmi on doprawdy intrygująco. Chętnie dowiem się więcej.
Rzeczywiście powinni coś z tym zrobić, bo problem może dotyczyć także osób zupełnie zdrowych, a raczej nieświadomych tego, że są chorzy. Ja np. po dłuższym posiedzeniu, zwłaszcza przy jakimś FPS mam objawy podobne do choroby lokomocyjnej (mdłości, lekkie zawroty głowy). Zdaje się, że to ma nawet jakąś specjalną nazwę, ale nie pamiętam. W Cyberpunka będę grał, ale z umiarem oczywiście :)
.
Lepiej dać ostrzeżenie jak praktycznie w każdej grze że gra może wywołać epilepsję plus do tego może dać opcję w grze gdzie można migotanie światełek wyłączyć i po sprawie ale jak ktoś nie czyta ostrzeżenia w grach o epilepsji to tylko gracz naraża się na swoje zdrowie i on jest za to odpowiedzialny a nie firma
Może się mylę ale przy włączaniu każdej gry jest informacja, że może wywołać ataki epilepsji
To przepraszam Pani dziennikarz nie wie że przed uruchomieniem już każdej gry wyświetla się ostrzeżenie dla Osób chorych na epilepsję. Mam tą przypadłość od 14 roku życia i gram non stop ale wiem kiedy przestać. Biorę leki rano i wieczorem + ostatnio zakupiłem okulary z filtrem światła niebieskiego.
Jakoś nie widziałem szumu o tym że CALL of DUTY nie wywołuje u dziennikarzy epilepsji bądź innych gier. Tylko teraz wyszedł Cyberpunk i szuka się brudów które są w każdej grze ale tylko w owej trzeba to uwydatnić
Jest ostrzeżenie więc dziwi mnie ten temat . Zróbcie jeszcze temat że palił papierosy mimo ostrzeżenia i nabawił się raka płuc.
Wiele firm chciałoby mieć takich fanb... oddanych fanów jak wy, piszący powyżej, że na każdą jedną wadę, nawet poważną, odpowiadacie że to "wina konsumenta". Tyle że w tym przypadku jest to ostrzeżenie jak najbardziej zasadne. To prawda że każda ma to ostrzeżenie na instrukcji, ale kto czyta instrukcje? Czy gdyby razem z gra na wasz komputer wchodził Trojan, i jedyną informację o tym mielibyście małym druczkiem na pudełku to też by to była wasza wina?
"mogącymi", jeśli nie było ostrzeżeń to pupy dał CDPR nie od dziś wiadomo że pewne częstości wywołują różne reakcje organizmu w tym atak epilepsji.
"a czasem nawet i próbującymi wywołać ataki padaczki"
Za coś takiego to tylko prokuratura i całkowite wycofanie z rynku produktu w tym wypadku gry. Natomiast jeśli to jakaś tam "graczka" po prostu bredzi to ona za kłamstwo czy też zniesławienie a i kilka innych paragrafów już winna stać przed sądem.
Co innego niedopatrzenie czy przeoczenie a co innego działanie z premedytacją.
Patrząc jednak po twarzyczce typowej dla ludzi z chorobą "prę na szkło aż mi po nogach leci" podejrzewam że panienka chciała mieć jakieś pięć minut...
Swoją drogą nie rozumiem dlaczego pod kątem garstki osób zmieniać świat gry. Liczę iż jego oryginalny wygląd będzie dostępny dla ludzi którzy nie borykają się z epilepsją np. możliwość przełączenia się między trybami wyświetlania.
EDYCJA: typową na typowej
Gra, w której wiadomo od lat, że będzie mnóstwo mrugających świateł ze względu na stylistykę.
Epileptyk, który dostaje napadu podczas grania ->
No kto by pomyślał, że gry mogą wywoływać podobne ataki.
Przeważnie każda gra ma informację o możliwości wywołania epilepsji, wątpię, że CDP nie dodał takiej informacji podczas ekranu ładowania. Bardzo dobrze, że ta Pani zwróciła na to uwagę jednak mieć pretensję o to, że CDP zrobił coś źle w tej kwestii jest absurdalne.
To jest tylko i wyłącznie ich dobra wola i chęć zdobycia więcej odbiorców poprawiając elementy które wywołują epilepsję.
Wniosek jest prosty, cierpisz na jakąś chorobę która wyklucza wykonywanie danej czynności? Po prostu tego nie rób!!! Jak ktoś ma wysoki poziom cholesterolu to nie wpie... tłustych kiełbas, a potem ma pretensję do producenta, że za dużo tłuszczu i prawie dostał zawału... Chyba ktoś tu szuka atencji :P
Widziałem już ten chory tweet, wypluty przez jakąś nawiedzoną osóbkę, która ma wielkie parcie na szkło. Polecam otworzyć pudełko niemal jakiejkolwiek gry, lub spróbować zainstalować jakąkolwiek grę. Pierwsze co jest napisane w instrukcji większości gier, to ostrzeżenie o epilepsji. EULA CP2077 też ma ostrzeżenie o epilepsji. Przykra i żałosna jest ta nagonka na CDPR.