Cyberpunk 2077 wywołuje ataki epilepsji, ale CDPR zamierza to naprawić
Gdzie wy widzicie jakąkolwiek nagonkę na CDPR? Autorka artykułu jedynie informuje że w Cyberpunku łatwiej o napady epilepsji niż w większości gier. Tyle. Ale fanboje wszystko muszą odebrać jako atak na ich największą świętość. Ten argument z ostrzeżeniem o epilepsji naprawdę zabawny. Co z tego że takie ostrzeżenie w grze jest zawarte skoro występuje ono praktycznie wszędzie (nawet włączenie PlayStation wyświetla takie ostrzeżenie) , przez co traci ono jakikolwiek sens i nie jest żadną wskazówką dla osób z takimi problemami, które jak wynika z artykułu i tak w większość gier mogą bez problemów gra.
Ostatnio w modzie jest dodawanie wszelakich udogodnień dla osób z różnymi przypadłościami, więc całkiem rozsądnym posunięciem ze strony CDPR byłoby dodanie możliwości złagodzenia tych sekwencji.
Inna sprawa że jak czytam o szybko migających światełkach to zastanawiam się czy nawet dla osób bez epilepsji nie bedzie to denerwujące.
Spory wstyd dla CDP, nie dziwię się, że w odróżnieniu od husarzy z wątku ekspresowo się zreflektowali i chcą naprawić swoją ewidentną wtopę. Za to plus. Standardem dziś jest pamiętanie o chorych i dodawanie do gier różnych opcji i ułatwień, żeby też mogli pograć. Jesteś niesłyszący? Żaden problem - włączysz sobie napisy i wszystko przeczytasz. Cierpisz na zaburzenia postrzegania kolorów? Nie bój żaby, odpowiednia opcja już czeka na Ciebie w menu. Padaczka? Deweloperzy są na tyle myślący, że pomyślą o Tobie, chyba że akurat mają crunch w pewnym, polskim korpo :P.
Dziwi mnie ściek w komentarzach i jakieś kuriozalne posty osobników pozbawionych empatii, wysrywających z siebie prostackie zdania "jesteś chory, to nie graj". Dokładnie tak samo traktowano w PRL inwalidów, ludzi jeżdżących na wózkach: "nie masz nóg, nie chodzisz, jesteś sparaliżowany? To siedź, kuźwa w chacie!". Przeminął tamten system i zniknęły ograniczenia. Nikogo dziś nie dziwi, że w każdej galerii, każdym miejscu użyteczności publicznej jest toaleta dla inwalidów (oprócz tej damskiej i męskiej). Są miejsca parkingowe dla inwalidów. Są odpowiednie podjazdy. Są windy. Są autobusy niskopodłogowe. A w wielu miejscach zlikwidowano krawężniki. Świat bez barier, żeby poszkodowanej przez los mniejszości żyło się lepiej i łatwiej, choć trochę, skoro muszą "nieść swój krzyż", czego człowiek zdrowy często nie potrafi zrozumieć.
Jakieś pitolenie bezdusznego prostaka (które, o zgrozo, zebrało plusy!), że "jak mam astmę to nie palę" jest naciągane maksymalnie, jak się da, bo akurat tutaj innej drogi po prostu nie ma. A jak mam padaczkę i chcę zagrać w CP 2077? No to mogę, wystarczy, że CDP jakimś patchem albo hot-fixem, zmieni kolory światełek w "braindance" na inne, niż akurat te dwa, które wywołują ataki padaczki. Może być w opcjach, żeby husarze się za bardzo nie pluli. Tylko tyle, żadna filozofia.
No kto by pomyślał, że gry mogą wywoływać podobne ataki.
Widziałem już ten chory tweet, wypluty przez jakąś nawiedzoną osóbkę, która ma wielkie parcie na szkło. Polecam otworzyć pudełko niemal jakiejkolwiek gry, lub spróbować zainstalować jakąkolwiek grę. Pierwsze co jest napisane w instrukcji większości gier, to ostrzeżenie o epilepsji. EULA CP2077 też ma ostrzeżenie o epilepsji. Przykra i żałosna jest ta nagonka na CDPR.
Przeważnie każda gra ma informację o możliwości wywołania epilepsji, wątpię, że CDP nie dodał takiej informacji podczas ekranu ładowania. Bardzo dobrze, że ta Pani zwróciła na to uwagę jednak mieć pretensję o to, że CDP zrobił coś źle w tej kwestii jest absurdalne.
To jest tylko i wyłącznie ich dobra wola i chęć zdobycia więcej odbiorców poprawiając elementy które wywołują epilepsję.
Wniosek jest prosty, cierpisz na jakąś chorobę która wyklucza wykonywanie danej czynności? Po prostu tego nie rób!!! Jak ktoś ma wysoki poziom cholesterolu to nie wpie... tłustych kiełbas, a potem ma pretensję do producenta, że za dużo tłuszczu i prawie dostał zawału... Chyba ktoś tu szuka atencji :P
Ja też kiedyś raz miałem ataki padaczki z powodu gry komputerowe, jak byłem mały. To było za czasów Amigi. Obudziłem się w szpitalu i nie pamiętałem niczego, kiedy i jak straciłem przytomność. Miałem rany w ustach i to mnie bolało. Piszę serio.
Potem przez ponad 15 lat grałem w różne gry "kolorowe" i nigdy nie miałem coś podobnego, bo codzienne zażywałem leki anty-padaczki (rano i wieczór) przepisany przez lekarza.
Wedlug informacji na wikipedii czlowiek może przezyc jeden atak padaczki w swoim zyciu i to jest normalne. Nie kwalifikuję sie to do leczenia. Wiec jak miales jeden i od razu Cie leczyli to troche dziwne
Wiele firm chciałoby mieć takich fanb... oddanych fanów jak wy, piszący powyżej, że na każdą jedną wadę, nawet poważną, odpowiadacie że to "wina konsumenta". Tyle że w tym przypadku jest to ostrzeżenie jak najbardziej zasadne. To prawda że każda ma to ostrzeżenie na instrukcji, ale kto czyta instrukcje? Czy gdyby razem z gra na wasz komputer wchodził Trojan, i jedyną informację o tym mielibyście małym druczkiem na pudełku to też by to była wasza wina?
Jeśli ktoś ma mózg i wie, że granie nie działa na niego dobrze, to niech nie gra, bo ostrzeżenia są wszędzie, serio xD Trochę słaby Twój pocisk xD
Co ty piep*****???? To w grze nie mogą być już migające światło bo ktoś kto ma epilepsję może dostać ataku?????
Po to są właśnie to wszystkie ostrzeżenia na pudełkach, instrukcjach i przy starcie!!!!!!
Czy osoby z epilepsją są cierpią również na braki w inteligencji że trzeba im na każdym kroku o tym przypominać? Chyba już prościej byłoby gdyby założyli że każda gra jest potencjalnie niebezpieczna, a te w których nic się nie dzieje były oznaczane jako bezpieczne dla epipeltyków.
Gdybym cierpiał na chorobę potencjalnie zagrażającą mojemu życiu to już po zapowiedziach czy fragmentach rozgrywki zastanowiłbym się dwa razy czy kolorowe, pełne neonów Night City to na pewno rozrywka dla mnie.
Ta jest tak wredna że także nie ma ostrzeżenia żeby nie przegryzać kabla zasilającego (zwłaszcza pod napięciem) nie wsadzać języka w wentylator i nie sikać na listwę zasilającą
Więc jak przegryziesz kabel to wina gry? :)
Z tego co pamiętam to często jest napisane o epilepsji przy uruchamianiu gry.
to niech nie grają w gry epileptycy proste, jak bym miał astmę to chyba bym nie palił i potem miał pretensję, że się duszę
Tylko w tym przypadku to jest tak samo niezdrowe dla osób bez epilepsji, wierz mi. To tak jakbyś mieszkał z nałogowym palaczem w jednym pokoju, ale nie był świadomy niebezpieczeństwa biernego palenia.
Co następne???
Granie w Cyberpunka 2077 psuje wzrok!!!!
Granie w Cyberpunka 2077 źle wpływa na kręgosłup i stawy!!!!
Granie w Cyberpunka 2077 zabiera cenny czas!!!!
W pudełku i na pudełku i może nawet w samej grze na pewno jest ostrzeżenie o możliwości wywołania epilepsji przez grę, więc odbiorca jest dokładnie poinformowany i świadomy, więc gra z pełną świadomością konsekwencji i na własną odpowiedzialność. A jakbym był uczulony na orzechy i zjadł produkt, który ma napisane, że zawiera takie substancje, to co? Też mam napisać w internecie żeby to zmienili, bo przecież tak nie może być i chcę TEN produkt jeść?
To dwa różne przypadki. Każda gra ma ostrzeżenie o epilepsji, bo to furtka zabezpieczająca, gdyby coś się stało. I gdy się już coś takiego dzieje, w większości przypadków epilepsji przy grach dostają osoby, które miały już do tego duże skłonności. Cyberpunk jest jednak w tym szczególny, bo z racji stylistyki, ma tak dobraną paletę barw, ich kontrast i migotanie, że epilepsji po prostu sprzyja. Tak, Liana Rupper cierpi na epilepsję, dlatego dobrze zna triggery, które mogą ją wywołać. Nie ma co bagatelizować problemu, serio. Robi się specjalne tryby dla daltonistów, więc dlaczego epileptycy mieliby być gorsi?
Każdy człowiek który jest na coś chory zdaje sobie sprawę z tego co może a czego nie, porównanie z orzechami jest jak najbardziej trafne.
Tak jak już pisałem wcześniej, robienie gry czy trybów pod ludzi z jakąś wadą czy chorobą jest tylko dobrym gestem ze strony developerow.
W przypadku "trybu" dla ludzi z epilepsją jest chyba dużo więcej pracy niż z trybem dla daltonistów, nieprawdaż?
Po za tym oni nic nie muszą, jesteś chory? Trudno, jak chcesz żyć to ograniczasz rzeczy, czynności które mogą Ci zaszkodzić i to nie podlega żadnej dyskusji, nie wszystko jest dla wszystkich, a tak kreuje się dzisiejszy świat...
robienie gry czy trybów pod ludzi z jakąś wadą czy chorobą jest tylko dobrym gestem ze strony developerow
Nie jest tylko dobrym gestem. Dodawanie do gier udogodnień dla niepełnosprawnych lub chorych staje się standardem wśród gier AAA. I dobrze, bo jeszcze kilkanaście temu twórcy zapominali, by dodawać chociażby napisy.
nie wszystko jest dla wszystkich, a tak kreuje się dzisiejszy świat...
Ale pod tym względem Cyberpunk może być dla wszystkich. Tu nie chodzi o zmienianie mechanik, czy fabuły gry. Chodzi tylko o to, by kolory mniej kontrastowały, a światła nie były aż tak migotliwe. Nic ci to nie zmieni w twojej grze. Dlaczego odmawiasz innym możliwości zabawy?
Oczywiście, że jest to dobry gest ze strony developerów ponieważ nie muszą tego robić, to kosztuje, jednak robią to bo:
-to zawsze poprawia wizerunek firmy
-potencjalnie zwieksza ilość sprzedanych kopii gry
Niczego nikomu nie odmawiam i bardzo mnie to cieszy, że CDP umożliwi grę takim osobom.
Jednak ktoś kto dostał ataku epilepsji przy CB2077 wiedząc, że jest podatny na ataki, powinien mieć tylko i wyłącznie pretensję do siebie a nie developera, że niby coś źle przemyślał projektując grę :)
Na daltonizm wystarczy zwykle prosty filtr na barwy. na epilepsję fotogenną już nie.
Bo atak to może wywołać tak "prosta" mechanika gry jak czary czy walka czyli nawet nie światła miasta/neony i barwy jego. Czyli przerabianie całej gry :P
Ja to jestem pelen podziwu, ile to niusow jestescie w stanie wyczarowac na temat tego cyberpunka xD Srogie premie beda chlopaki, tak trzymac!
Praktycznie każda gra Ubisoftu ma ostrzeżenie o epilepsji i nie ma problemu.
Przeczytaj może newsa całego najpierw.
tu nie chodzi o informacje, bo ta jest w EULA, tylko o dodanie jakiejś opcji, która minimalizuje migające światła, żeby epileptycy mogli grać. chyba w przypadku Cybera łatwe to nie będzie
Gdzie wy widzicie jakąkolwiek nagonkę na CDPR? Autorka artykułu jedynie informuje że w Cyberpunku łatwiej o napady epilepsji niż w większości gier. Tyle. Ale fanboje wszystko muszą odebrać jako atak na ich największą świętość. Ten argument z ostrzeżeniem o epilepsji naprawdę zabawny. Co z tego że takie ostrzeżenie w grze jest zawarte skoro występuje ono praktycznie wszędzie (nawet włączenie PlayStation wyświetla takie ostrzeżenie) , przez co traci ono jakikolwiek sens i nie jest żadną wskazówką dla osób z takimi problemami, które jak wynika z artykułu i tak w większość gier mogą bez problemów gra.
Ostatnio w modzie jest dodawanie wszelakich udogodnień dla osób z różnymi przypadłościami, więc całkiem rozsądnym posunięciem ze strony CDPR byłoby dodanie możliwości złagodzenia tych sekwencji.
Inna sprawa że jak czytam o szybko migających światełkach to zastanawiam się czy nawet dla osób bez epilepsji nie bedzie to denerwujące.
Nie uważam, że jest to nagonka na CDP jednak ta wypowiedź brzmi jakby miała o to pretensje do CDPu.
"Ruppert radzi w takich sytuacjach zamknąć oczy lub odwrócić głowę, ale i uważa, że CD Projekt Red nie przemyślał do końca owej konfiguracji barw i błysków, gdyż ta bardzo często odpowiada za ataki padaczki"
To chyba ona była lekkomyślna siadając do gry w settingu Cyberpunka. Fajnie, że o tym poinformowała, ale niech nie próbuje wmawiać, że CDP czegoś nie przemyślał..... chyba, że tak dosłownie nie brzmiała jej wypowiedź, to zwracam honor.
Niektórzy chyba nie zajrzeli nawet do artykułu, tylko z góry coś zakładają, bo też żadnej nagonki tam nie widzę, a raczej porady dla osób z podobnym problemem i które mimo wszystko bardzo chcą zagrać. Co jeszcze bardziej zawodzi, to że nie tylko na GOLu tak zareagowano i już dziewczynie wysyłano filmy, które mogłyby takie ataki wywołać.
Chamstwo i brak empatii jest coraz większe na tym świecie. Ale to można zaobserwować wszędzie - jeżeli jesteś inny niż większość to siedź cicho i się nie wychylaj. Przykre
Chamstwo i brak empatii jest coraz większe na tym świecie.
Dokładnie. Protestujące kobiety o aboracji i ludzie od LGBT na ulicy Warszawie są dobre przykłady, jak niektórzy są tacy i myślą tylko o sobie.
Ale nie zapominajmy, że nieważne w jakim roku, to zawsze będą samolubni ludzie.
I to jest spory problem z "naprawą" elementów epileptycznych gdyż bardzo często stanowią one nie rozerwalny element budowania wiarygodności świata, gameplayu. Usunięcie czy może raczej wyłączenie danych czynników wywołujących epilepsje może być uważane za kastrację gry z istotnych jej elementów z tego co nadaje jej jakości.
Ogólnie jest to bardzo nie fajna sytuacja dla gracza, bo musi się zmagać z chorobą która niestety objawia się w ulubionym medium oraz dla deva który chcąc nie chcąc może takie wycinanie zawartości uznać za potwarz oraz ingerencją w pracę twórcą.
Ogólnie bardzo nie fajna sytuacja dla obu stron.
Nie trzeba nic wycinać. Wystarczy dodatkowy tryb, gdzie kolory są stonowane, a migotanie świateł ograniczone do minimum. Na obecność trybów dla daltonistów nikt nie narzeka, bo to po prostu opcja do wyboru.
Wystarczyłoby dodać opcje "customizacji", np. inne kolory światełek albo inną częstotliwość migotania (w formie chociażby suwaczka), żeby każda osoba z problemami mogła sobie ustawić pod siebie.
.
Rece opadaja. Przeciez kazda gra ma ostrzezenie dla epileptykow.
Kolejny, co czyta tylko nagłówki.
Trochę rozumiem. Mogli by zrobić opcje jak dla daltonów. Rozumiem, że ludzie z epilepsją też chcą zagrać w cyberpunk. Dla mnie granie w wieśmina bez filtra kolorów dla daltonów to była porażka. Ale dało się to rozwiązać tak samo jak myślę, że uda się coś zrobić dla tych ludzi. Trochę więcej empatii panowie. Jest kilka gier do których nie mam podejścia bo nie pozwala mi na to moja przypadłość która jest dosyć powszechna wśród mężczyzn tak więc rozumiem ludzi których oczekują dostosowania produktu do swoich potrzeb od twórcy.
Lepiej dać ostrzeżenie jak praktycznie w każdej grze że gra może wywołać epilepsję plus do tego może dać opcję w grze gdzie można migotanie światełek wyłączyć i po sprawie ale jak ktoś nie czyta ostrzeżenia w grach o epilepsji to tylko gracz naraża się na swoje zdrowie i on jest za to odpowiedzialny a nie firma
Takie ostrzeżenie jest w każdej grze i nawet przed włączeniem konsoli. A może można pomóc takim ludziom tworząc specjalny filtr dla nich w grze?
Bardziej problemem redów jest to że nie dodali opcji dla osób z zaburzeniami postrzegania kolorów, ślepota barw, daltonizm, monochromatyzm, protanopia deuteranopia czy tritanopia. Inne gry AAA posiadają odpowiednią opcje tutaj takich opcji nie ma. Widać mieli nóż na gardle i nie zdążyli dodać. Może późniejsze wersje gry coś wprowadzą.
Spory wstyd dla CDP, nie dziwię się, że w odróżnieniu od husarzy z wątku ekspresowo się zreflektowali i chcą naprawić swoją ewidentną wtopę. Za to plus. Standardem dziś jest pamiętanie o chorych i dodawanie do gier różnych opcji i ułatwień, żeby też mogli pograć. Jesteś niesłyszący? Żaden problem - włączysz sobie napisy i wszystko przeczytasz. Cierpisz na zaburzenia postrzegania kolorów? Nie bój żaby, odpowiednia opcja już czeka na Ciebie w menu. Padaczka? Deweloperzy są na tyle myślący, że pomyślą o Tobie, chyba że akurat mają crunch w pewnym, polskim korpo :P.
Dziwi mnie ściek w komentarzach i jakieś kuriozalne posty osobników pozbawionych empatii, wysrywających z siebie prostackie zdania "jesteś chory, to nie graj". Dokładnie tak samo traktowano w PRL inwalidów, ludzi jeżdżących na wózkach: "nie masz nóg, nie chodzisz, jesteś sparaliżowany? To siedź, kuźwa w chacie!". Przeminął tamten system i zniknęły ograniczenia. Nikogo dziś nie dziwi, że w każdej galerii, każdym miejscu użyteczności publicznej jest toaleta dla inwalidów (oprócz tej damskiej i męskiej). Są miejsca parkingowe dla inwalidów. Są odpowiednie podjazdy. Są windy. Są autobusy niskopodłogowe. A w wielu miejscach zlikwidowano krawężniki. Świat bez barier, żeby poszkodowanej przez los mniejszości żyło się lepiej i łatwiej, choć trochę, skoro muszą "nieść swój krzyż", czego człowiek zdrowy często nie potrafi zrozumieć.
Jakieś pitolenie bezdusznego prostaka (które, o zgrozo, zebrało plusy!), że "jak mam astmę to nie palę" jest naciągane maksymalnie, jak się da, bo akurat tutaj innej drogi po prostu nie ma. A jak mam padaczkę i chcę zagrać w CP 2077? No to mogę, wystarczy, że CDP jakimś patchem albo hot-fixem, zmieni kolory światełek w "braindance" na inne, niż akurat te dwa, które wywołują ataki padaczki. Może być w opcjach, żeby husarze się za bardzo nie pluli. Tylko tyle, żadna filozofia.
To jest oczywista oczywistość, a jednak niektórym geniuszom trzeba najprostsze rzeczy tłumaczyć. Plusik.
Wszystkie znaki na niebie i ziemi pokazują, że gra potrzebowała jeszcze kilku miesięcy na polerkę.
Wy serio nie dostrzegacie tutaj absurdu? Nikt tu nie wyśmiewa ludzi chorych, jedynie forma w jakiej ta Pani zwróciła uwagę brzmi jakby miała pretensję do CDP, po za tym zmiana oświetlenia to dużo więcej pracy niż przy trybie dla daltonistów, a CDP wcale nic nie musi. Z resztą, jeśli ktoś jest podatny na takie ataki, to na samą myśl o grze w settingu cyberpunka, tej osobie powinna zapalić się czerwona lampka.
"Świat bez barier, żeby poszkodowanej przez los mniejszości żyło się lepiej i łatwiej, choć trochę, skoro muszą "nieść swój krzyż"
No tutaj to już poplynaleś ostro... Nie wiedziałem, że gry są niezbędne do tego aby lepiej nam się żyło...
Jak można po komentarzach stwierdzić, że komuś brakuje empatii? sami mistrzowie dedukcji, lepsi niż Sherlock.
I jeszcze tacy jak Ergo tego bronia? Po takim ladnym wywodzie lordpilot? Zastanawiajace.
Ja rozumiem, ze takie dodatkowe ulatwienia to dodatkowe koszty, ale jesli chce sie byc fajna firma, to trudno - czasem warto wiecej zainwestowac w spolecznie wazny temat.
Masz 100 razy plusy ode mnie. Mądrze piszesz. Niepełnosprawności ludzie zasługują na wsparcie.
Ale niestety niektórzy są tacy.
Spotkałem taki osoba w grze MMORPG, co wie, że jestem niesłyszący, a mimo to napisał "wbijaj igły w ucho, a może lepiej slyszysz, frajerze".
Wszystko co piszesz to prawda. Bariery są mniejsze itp. Ale chyba nie ma za bardzo sensu by osoba bez rąk starała się trenować rzut kulą albo koszykówkę.
Po prostu musi brać pod uwagę swoje ograniczenia. Więc na tej samej zasadzie osoby ze skłonnościami do epilepsji nie powinny chodzić na technoparty czy grać w gry o setingu jak CP77.
Mam kilku znajomych z różnymi przypadłościami. I łączy ich jedna cechą - myślą, co robią.
Czego życzę również Pani Dziennikarce...
Pozdrawiam
nie, nie wstyd dla CDP. Niekażda rozrywka jest dobra dla każdego. Mając lęk wysokości nie idziesz skakać na "bandżi". Mają epilepsję nie grasz w gry, które mogą ją wywołać. Sam jestem epileptykiem, mam 1,2 ataki w roku. Nie znasz się? To się nie wypowiadaj. Każda gra wywołać może u mnie atak, ten ostatni miałem grając Sea of thievs. Nie widzę też stereoskopowo, przez co nie mogę grać w tytuły VT, czy płaczę dlatego? Nie... wyzywasz innych od prostaków, a sam spłyciłeś problem do jakieś lewackiej ideologii, aby połechtać swoje wewnętrzne ego, właśnie tacy jak ty najbardziej nienawidzą niepełnosprawnych. Protekcjonalizm to najgorsze co możesz robić. Wstyd.
Cierpisz na epilepsję i przeszkadza ci to, że CDPR będzie chciało zmniejszyć prawdopodobieństwo wystąpienia ataku u osób grających w "Cyberpunka", bo tego rodzaju działania to rezultat głosów zabranych w ramach jakiejś "lewackiej ideologii"?
Powaga?
Rozumiem, że gdybyś tonął, to nie chwyciłbyś ręki wyciągniętej przez działacza LGBT...
Szkoda, ze tak rzadko tworcy pamietaja o osobach ze slabszym wzrokiem. Opcja zmiany lub zwiekszenia wielkosci czcionki to wciaz wyjatek. Tworcy wola postawic na spojnosc UI oraz jego estetyke, olewajac zupelnie problem. Ostatnio chyba jedynym wiekszym tytulem jaki takowe opcje posiadal bylo "the outher world". Wedlug mnie gry z duza iloscia tekstu powinny posiadac takie udogodnienia. Marzeniem bylaby opcja zmiany intefejsu na ciemny, lub ich projektowania z pamietaniem o dobrym kontrascie - ale to sie chyba nigdy nie stanie. Niestety u wiekszosci korporacji walka z problemami osob niepelnosprawnych, konczy sie na zmianie loga na jego teczowa wersje xP
Gry jak już ktoś tutaj napisał, nie są czymś absolutnie niezbędnym do życia. Skoro ta pani cierpi na epilepsję niech nie gra w grę, która może jej zaszkodzić i tyle. Dyktat mniejszości, a ułatwianie życia niepełnosprawnym to nie to samo.
Może się mylę ale przy włączaniu każdej gry jest informacja, że może wywołać ataki epilepsji
Moje dzieci Dżesika i Brajan grają w CP2077 zamiast pograć w piłkę nożną. CD Projekt zrób coś z tym.
Odp. CDP: "Dziękujemy za zgłoszenie. W najbliższym paczu wprowadzony zostanie filtr rodzicielski pod nazwą Dżesika i Brajan. Po jego włączeniu Państwa dzieci zostaną odłączone od gry i wyprowadzone przez pracownika CDP na Orlika. Pozdrawiamy Zespół CDP Red"
... kolory jak z far cry new dawn , wylewający się róż bleee
Nie podoba się, więc upubliczniam uzasadnioną opinię, a nie czekaj, teraz takie rzeczy to "mowa nienawiści" wobec przehypeowanych konsumentów...
Zapewne dałoby się wprowadzić tryb dla epileptyków, w którym wyłączane są tego typu efekty. Nie jest to chyba specjalnie trudne, choć może być czasochłonne w wykonaniu, bo grę trzeba sprawdzić pod kontem takich efektów.
migających światełek koloru białego oraz czerwonego.
Redzi postarali sie o polskie akcenty a tu problem dla epileptykow. A swoja droga pamietam ze miganie bylo troche meczace w Observerze.
Widać, że sporo osób nie miało do czynienia z osobą która jest podatna na takie ataki. Atak może wywołać chociażby nagły, głośny dźwięk, wybuch auta (gta), burza z piorunami, błyskawiczne poruszanie kamerą, itd. Bodźce które występują nagle. Nie da się w takiej grze jak CP2077 dostosować wszystkiego pod epileptyków. Zbyt dużo trzeba by wyciąć, spłycić itd.
Ja już po obejrzeniu samego traileru prawie zwymiotowałem od tych świecidełek i o mało co nie przewróciłem się na schodach. (byłem trzeźwy).
"mogącymi", jeśli nie było ostrzeżeń to pupy dał CDPR nie od dziś wiadomo że pewne częstości wywołują różne reakcje organizmu w tym atak epilepsji.
"a czasem nawet i próbującymi wywołać ataki padaczki"
Za coś takiego to tylko prokuratura i całkowite wycofanie z rynku produktu w tym wypadku gry. Natomiast jeśli to jakaś tam "graczka" po prostu bredzi to ona za kłamstwo czy też zniesławienie a i kilka innych paragrafów już winna stać przed sądem.
Co innego niedopatrzenie czy przeoczenie a co innego działanie z premedytacją.
Patrząc jednak po twarzyczce typowej dla ludzi z chorobą "prę na szkło aż mi po nogach leci" podejrzewam że panienka chciała mieć jakieś pięć minut...
Swoją drogą nie rozumiem dlaczego pod kątem garstki osób zmieniać świat gry. Liczę iż jego oryginalny wygląd będzie dostępny dla ludzi którzy nie borykają się z epilepsją np. możliwość przełączenia się między trybami wyświetlania.
EDYCJA: typową na typowej
Gra symuluje faktycznie używane urządzenie do wywoływania ataku padaczki. Tak, na pewno jest to przypadek, że to wywołuje padaczkę.
Wybacz ale nie bardzo Cię rozumiem
Symuluje również wszczepianie różnych urządzeń i strzelanie z różnych broni. I co w związku z tym? Ktoś się obudził z cyper-tyłkiem albo dostał kulkę z (nie wiem jakie są bronie w grze) UZI?
Osoby piszące komentarze w stylu "jesteś chory to nie graj!", są kompletnymi ignorantami i nie ogarniają o co w tym chodzi.
Sam cierpię na łagodną odmianę padaczki fotogennej (potocznie zwanej epilepsją), a dowiedziałem się o tym kilka lat temu i to zupełnie przypadkiem.
Ataki przy tym rodzaju padaczki mogą wywoływać przede wszystkim szybkie i nagłe zmiany kolorów lub natężenia światła (dające efekt stroboskopu). W moim przypadku, przynajmniej do tej pory, jedyną okolicznością będącą w stanie spowodować niepożądane reakcje (i to nawet nie w postaci "regularnego ataku", tylko niekontrolowanych, krótkotrwałych skurczów mięśni) była jazda samochodem w słoneczny dzień wzdłuż kilkukilometrowej drogi, której prawe pobocze było obficie porośnięte drzewami. Słońce musiało świecić z odpowiedniej strony (zza drzew, co w ruchu wywoływało efekt migotania), pojazd musiał się poruszać z odpowiednią prędkością, a dodatkowo moje oczy musiały być przez cały czas zamknięte (przez co światło ulegało rozproszeniu na powiekach). Te warunki musiały być naprawdę "idealne", bo działo się to tylko w jednym określonym miejscu, na trasie którą pokonywałem dosyć regularnie w czasie studiów. Później drogę poszerzono, w związku z czym drzewa na poboczu zostały wycięte i tym samym problem ustąpił. Od tego czasu (czyli już parę lat) nie trafiłem na nic, co wywoływałoby u mnie podobne reakcje. Żadna gra, film, reklama (choć wiele z nich zawierało ostrzeżenia o możliwych atakach). Nawet ta słynna "epileptyczna" scena z Pokemonów nie robi na mnie wrażenia i mogę się na nią gapić cały dzień.
Jaki z tego morał? Po pierwsze, to nie działa zerojedynkowo, że albo się cierpi na epilepsję albo nie. Żeby u konkretnej osoby wystąpiły objawy, muszą zostać spełnione określone warunki, właściwe dla tej osoby. Po drugie, można mieć podobne problemy i nawet o tym nie wiedzieć. Spośród osób, które doznały ataku po odcinku Pokemonów wyemitowanym w 1997 roku, dla 76% był to pierwszy atak w życiu, a dla niektórych, jak do tej pory, jedyny!
To jaki był cel tego artykułu, skoro to spraw indywidualna. Dlaczego osoba cierpiąca na epilepsje dostała do recenzji grę ją pobudzająca? Ahh clickbait.
Mnie osobiscie martwi kwestia motion sickness biorac pod uwage widok first person... za dzieciaka to byl problem choc w nowoczesnych fpsach tego nie odczuwam, mam nadziedzie ze uwzglednia to w ustawieniach gry na wszelki wypadek
Ktos moze widzial jakies wypowiedzi od recenzentow na ten temat?
Trzeba koniecznie poprawić tą sprawe by ludziska z tą niedogodnością spokojnie mogli sobie łupać .
Gra, w której wiadomo od lat, że będzie mnóstwo mrugających świateł ze względu na stylistykę.
Epileptyk, który dostaje napadu podczas grania ->
Ryzyko wystąpienia ataków epilepsji u epileptyków potrafi się pojawić chyba w każdej grze, ale warto też brać pod uwagę, że deweloperzy z pewnością zawsze starają się, aby ich gry były jak najbardziej bezpieczne dla takich graczy, bo pomijanie graczy z zdrowotnymi trudnościami czy dolegliwościami jak epilepsja negatywnie odbija się na osiągnięciach ich gier, więc z pewnością Redzi dołożą wszelkich starań o wypuszczenie aktualizacji zaopatrującej w tryby i funkcje przeznaczone dla takich osób. Też biorąc pod uwagę odpowiedź Redów nie można mówić, że nie mają oni na uwadze komfortu wszystkich graczy, więc wątpliwe aby przeciwnicy gier mogli podpiąć tą okoliczność pod swoje argumenty.
To przepraszam Pani dziennikarz nie wie że przed uruchomieniem już każdej gry wyświetla się ostrzeżenie dla Osób chorych na epilepsję. Mam tą przypadłość od 14 roku życia i gram non stop ale wiem kiedy przestać. Biorę leki rano i wieczorem + ostatnio zakupiłem okulary z filtrem światła niebieskiego.
Jakoś nie widziałem szumu o tym że CALL of DUTY nie wywołuje u dziennikarzy epilepsji bądź innych gier. Tylko teraz wyszedł Cyberpunk i szuka się brudów które są w każdej grze ale tylko w owej trzeba to uwydatnić
Raz, że rzekomo przed Cyberpunkiem nie ma tego ostrzeżenia, a dwa, że artykuł jest właśnie poradnikiem dla osób chorych, żeby właśnie wiedzieć konkretnie kiedy przestać, jeśli nadal bardzo chcą zagrać. Serio polecam najpierw zajrzeć do artykułu.
Ciekawe czy pani dziennikarz też wsadzi łapska do niszczarki żeby sprawdzić czy je straci.
Jest ostrzeżenie więc dziwi mnie ten temat . Zróbcie jeszcze temat że palił papierosy mimo ostrzeżenia i nabawił się raka płuc.
To potwierdza nie tylko teorię, że warto czekać z graniem na patche ze względu na bugi, ale też dla większego bezpieczeństwa ;)
Cieszę się że sprawa jest rozdmuchiwana. Bo efekty w akurat tej grze są wyjątkowo niebezpieczne i mogą wywoływać ataki nawet u osób które nie wiedzą o swoim schorzeniu. A nawet dla zdrowych ludzi takie efekty mogą być męczące i wywoływać np. bóle głowy - im więcej twórcy będą o tym myśleć tym lepiej dla absolutnie wszystkich.
Chociaż wciąż nie mogę się nadziwić jakim cudem to przeszło przez produkcje - hełm do "braindance" jest według raportów niemal identyczny do hełmu wykorzystywanego w szpitalach do wywoływania kontrolowanych ataków epilepsji...
Lol, przecież CDPR niczego nie ukrywał ani nie bagatelizował, OD RAZU ZAREAGOWAŁ, wiec twój komentarz jest całkowicie bezsensowny.
Po prostu zapomnieli dodać powiadomienie przed grą, w EULA takowe się znajduje więc zluzuj poślady bo nikt tu nie bagatelizuje epilepsji, zwykły błąd każdemu może się zdarzyć, przeprosili i od razu naprawili problem.
Tak będzie XD
Ludzie jaki wstyd? Ogarnijcie się. To normalne, co druga gra może spowodować taki atak. Telewizja powoduje to samo. Wystarczy jedna głupia scena.
Zamiast krytykować powinniście chwalić CDP za to, że szybko odnieśli się do sprawy, którą mogliby olać, a jednak obiecali szybko naprawić problem. Zwykła zmiana kolorów nic nie da. Musieliby pozbyć się efektu migotania. Tu nie chodzi o konkretne kolory, tylko o naprzemienne wyświetlanie ciemnego i jasnego koloru. Z tym, że zawsze jeden będzie miał inny odcień, więc mózg dostanie po receptorach.
Co oznacza zdanie z nagłówka, że gra "próbuje wywołać atak padaczki"? Autor newsa / autorka tekstu sugeruje, że CDPR celowo powoduje u graczy epilepsję? Nie widzę kontynuacji tego wątku w newsie, a brzmi on doprawdy intrygująco. Chętnie dowiem się więcej.
The headset fits over both eyes and features a rapid onslaught of white and red blinking LEDs, much like the actual device neurologists use in real life to trigger a seizure when they need to trigger one for diagnosis purposes.
Rzeczywiście powinni coś z tym zrobić, bo problem może dotyczyć także osób zupełnie zdrowych, a raczej nieświadomych tego, że są chorzy. Ja np. po dłuższym posiedzeniu, zwłaszcza przy jakimś FPS mam objawy podobne do choroby lokomocyjnej (mdłości, lekkie zawroty głowy). Zdaje się, że to ma nawet jakąś specjalną nazwę, ale nie pamiętam. W Cyberpunka będę grał, ale z umiarem oczywiście :)
Może te mdłości i zawroty głowy, to problem dotyczący czegoś innego? Może warto iść się przepadać jakoś dokładniej do lekarza? Bo sam mam chorobę lokomocyjną, a nigdy od grania w grę nie miałem takich objawów. No chyba, że grasz na VR, to wtedy większe prawdopodobieństwo. Albo jeżeli dłuższe posiedzenie trwa z 10h, ale to już wtedy raczej nie wina choroby lokomocyjnej, a przemęczenia, braku odpoczynku.
