autor: Krzysztof Sobiepan
Counter Strike: Global Offensive wprowadza graffiti, ale nie za darmo
Studio Valve w najnowszej łatce do Counter Strike: Global Offensive udostępniło – oczekiwaną od premiery produkcji – możliwość umieszczania na mapie graffiti. Gracze nie są jednak zadowoleni z ograniczeń i płatności, jakie są związane z nową atrakcją.
Możliwość dodawania własnej grafiki i umieszczania jej na mapie była jedną z nieodłącznych funkcjonalności serii Counter Strike. Fani e-sportowej strzelanki byli nieco zawiedzeni nieobecnością tej opcji w wydanym w 2012 roku Counter Strike: Global Offensive i domagali się dodania tagów od dłuższego czasu. W najnowszej aktualizacji udostępniono graczom graffiti, jednak forma, jaką nadano temu systemowi, jest zupełnie inna niż w poprzedniczkach. Wzór grafiki można bowiem uzyskać tylko na trzy sposoby: w specjalnej skrzynce, kupując na rynku Steam, lub zdobywając jako cotygodniowy prezent za nowy poziom doświadczenia. Dodatkowo, każdy wzór może zostać użyty jedynie 50 razy, po czym staje się niedostępny.
Więcej informacji znajduje się w oficjalnym FAQ na temat graffiti. Te same wzory dostępne będą w dwóch wersjach, w zależności od tego, w jaki sposób je uzyskaliśmy. Jednokolorowe funkcjonują jako nagroda za nowy poziom, a wielokolorowe pochodzą ze skrzynek. Ścianę pomalujemy co rundę lub po upływie 45 sekund, a nasz znak pozostanie na mapie przez 7 minut. Podczas rozgrywki można mieć pod ręką kilka różnych tagów i za każdym razem wybierać ten, którego chcemy użyć. Choć w FAQ przybliżone są głównie suche aspekty techniczne, wielokolorowość wydaje się lekkim ukłonem w stronę graczy płacących za swoje wzory.
Nic dziwnego, że gracze nieprzychylnie zareagowali na takie ogłoszenie. Wątek na forum neoGAF pełny jest skarg na „skok na kasę”, jakiego dokonało Valve. Dotychczas graffiti było systemem całkowicie darmowym, dodatkowo z nieograniczonymi możliwościami wgrywania własnych obrazków czy nawet plików .gif. Taki sposób implementacji prowadził jednak do tego, że ściany de_dust2 ozdabiane były często rubasznymi, niesmacznymi lub po prostu niecenzuralnymi grafikami. Twórcy tytułu najwyraźniej bardzo starają się uniknąć takich sytuacji, przy okazji prezentując społeczności gry nowe produkty do zakupu. Czy kolejny ruch w kierunku monetyzacji produkcji jest jednak rozsądny w świetle ostatnich afer hazardowych związanych z CS:GO?