autor: Michał Bobrowski
Comanche 4, czyli... powrót do źródeł
Na oficjalnych stronach najnowszego „dziecka” programistów z Novalogic pojawiła się garść konkretnych informacji związanych właśnie z Comanche 4...
Na oficjalnych stronach najnowszego „dziecka” programistów z Novalogic pojawiła się garść konkretnych informacji związanych właśnie z Comanche 4...
Po pierwsze – oficjalnie została potwierdzona data planowanej premiery. Na terenie Stanów Zjednoczonych Comanche 4 powinien dotrzeć na półki sklepowe w pierwszym tygodniu listopada, natomiast w Europie pojawi się on już w tydzień, dwa tygodnie później. (Niestety, pisząc w Europie nie mam na myśli „Kraju nad Wisłą” - poza faktem, że wydawcą będzie prawdopodobnie firma IM Group jak na razie brak jakichkolwiek bliższych szczegółów związanych z polską premierą...)
Po drugie – prace nad wersją demo są już na ukończeniu. Ta wersja, zawierająca 1 poziom ukaże się najprawdopodobniej w pierwszej połowie października. (oczywiście będziemy chcieli jak najszybciej zamieścić je w dziale Pliki :-)
Po trzecie – podano konkrety związane z samą grę. Czwarta odsłona Comanche będzie nawiązywać bezpośrednio do swojego pierwowzoru co wskazuje, że nacisk zostanie położony bardziej na tryb zręcznościowy. Jak zapewniają autorzy, „przeciętny gracz” w 5 minut bez problemu opanuję sterowanie ta śmiercionośną maszyną. Tą wiedzę będzie mógł doskonalić zarówno w (zawierających po 3-5 misji) 6 kampaniach, jak również w trybie multiplayer (do 16 osób poprzez NovaWorld lub LAN...). Co do samych kampanii – będą się one rozgrywać w zróżnicowanych sceneriach (od podzwrotnikowej puszczy, poprzez tropikalne wyspy, tereny miejskie po surowe krajobrazy Arktyki...). Duże zróżnicowanie spotkamy również w celach samych misji (od klasycznego „wsparcia”, poprzez rozpoznanie, po ochronę ważnych osobistości...)
I w końcu „po czwarte” – autorzy zapowiadają, że Comanche 4 będzie wykorzystywać najnowsze „bajery”, jakie oferuje GeForce 3. Cóż... zapewne aby w pełni delektować się grafiką niezbędny będzie upgrade niejednego komputera...