autor: Ania Orzech
Co wycięto ze Spider-Man: No Way Home? Scenarzyści odpowiadają
Scenarzyści Spider-Man: No Way Home Chris McKenna i Erik Sommers twierdzą, że z najnowszego sequela wycięto kilka ważnych postaci z MCU.
Spider-Man: No Way Home został uznany za jeden z najbardziej wyczekiwanych filmów 2021 roku. Sequel zaraz po premierze zaczął bić rekordy kasowe i w ciągu zaledwie sześciu dni stał się najbardziej dochodową produkcją kinową w USA. Elementem szumu wokół obrazu był powrót kultowych złoczyńców z alternatywnych światów. Scenarzyści Chris McKenna i Erik Sommers w niedawnym wywiadzie udzielonym Yahoo! przyznali, że z filmu wycięto znacznie więcej „dużych” postaci z MCU. Choć nie zdradzili, o jakich bohaterów chodzi, zasugerowali, że było to koniecznie dla właściwego zbalansowania historii.
Nie wiem, czy wolno nam mówić szczerze, ale były tam duże postacie. Zbyt duże, ponieważ zawsze kierowaliśmy się tym, aby utrzymać balans pomiędzy tymi wszystkimi niesamowitymi złoczyńcami, których chcemy wprowadzić do filmu, tymi kultowymi, oraz tym, żeby nadal była to niczym nieprzyćmiona historia Petera Parkera. Ostatecznie nie byłby to dobry film o Spider-Manie, jeśli nie otrzymalibyśmy emocjonalnej historii Petera Parkera. {...} Musieliśmy sprawiać wrażenie, że przedstawiamy osobistą historię naszego głównego bohatera.
Zawieranie zbyt wielu postaci w jednym filmie to coś, na co w przeszłości cierpiało Sony. Przykładem może być Spider-Man 3, który został mocno skrytykowany za ulokowanie Venoma, Sandmana i Green Goblina w dwugodzinnym filmie. Ten sam problem dotyczy The Amazing Spider-Man 2 i umieszczenia w nim postaci Electro, Green Goblina i Rhino. W Spider-Man: No Way Home znalazło się pięciu złoczyńców, trzy wersje Człowieka-Pająka oraz Daredevil i Doktor Strange. Na szczęście twórcy znaleźli sposób na zrównoważenie historii tych wszystkich bohaterów, a film koniec końców okazał się hitem.