Chiny i USA mają powody do obaw - Korea Południowa i Tajwan ciężko pracują, aby zdobyć przewagę w przemyśle chipów
Samsung i TSMC kładą nacisk na wdrażanie litografii 3 nm, mimo występujących ciągle problemów z tą technologią. Wszystko po to, aby zdobyć przemysłową przewagę nad USA (Intel) i Chinami.
Jedne z najbardziej zaawansowanych obecnie firm, dominujących w technologii procesorowej, to południowokoreański Samsung i TSMC z Tajwanu. Giganci skupiają się na wdrożeniu litografii 3 nm, jednak mają z tym pewne problemy, jak informuje serwis 3D Juegos, w przypadku najnowszych technik węzłowych, wydajność produkcji nie przekracza 60%.
Niemal połowa chipów tracona
Mówiąc o wydajności produkcyjnej, bierzemy pod uwagę tzw. stopę zwrotu, czyli ilość chipów nadających się do montażu, względem układów odrzucanych po wytworzeniu. W przypadku technologii 3 nm, na razie udaje się uzyskać wspomniany parametr na poziomie 55% – 60%. To zbyt mało, aby proces był opłacalny, stopa zwrotu musi wynosić co najmniej 70%.
Apple w swoich najnowszych produktach, jak iPhone 15, stawia na najbardziej wydajne technologie litograficzne. Oczekiwania są spore, tymczasem Samsung i TSMC ciężko pracują, by udoskonalić procesy litograficzne oraz zwiększyć wydajność produkcji. Na plecach zaś czują oddech Intela, który także pracuje nad węzłami 3 nm i nowszymi. A należy pamiętać, że gigant z USA korzysta z państwowych dotacji, podobnie jak chińskie firmy, które także stale rozwijają swoją produkcję półprzewodników.
Jeśli spojrzeć na chińskie karty graficzne, widać, że przed Chinami znacznie dłuższa droga do sukcesu. Intel może natomiast wprowadzić układy Lunar Lake i Panther Lake do sprzedaży już w 2024 roku (lub w 2025 roku). Nowe generacje procesorów Intela mają być produkowane z wykorzystaniem procesów Intel 20A, a nawet Intel 18A, co może być odpowiednikiem litografii 2 nm i sub 2 nm.
Procesory Intela kupisz na Allegro
Ten materiał nie jest artykułem sponsorowanym. Jego treść jest autorska i powstała bez wpływów z zewnątrz. Część odnośników w materiale to linki afiliacyjne. Klikając w nie, nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!