Call of Duty: Black Ops – nowe aktualizacje, zawartość przyszłych DLC i rekonstrukcja Infinity Ward

Powoli opadają już emocje wywołane przez premierę Call of Duty: Black Ops, co nie oznacza jednak, że grze grozi w najbliższym czasie zapomnienie. Treyarch właśnie wypuściło nowe aktualizacje do wersji pecetowej, a jeden z fanów dokopał się w plikach gry do informacji o tym, co może się znaleźć w przyszłych DLC. Co więcej, odbudowa studia Infinity Ward dobiegła już ponoć końca.

Zacznijmy od wypuszczonych niedawno dwóch nowych aktualizacji wersji pecetowej (po jednej dla trybów single oraz multiplayer), które są automatycznie pobierane przez usługę Steam. Tradycyjnie poprawiają one sporo błędów i optymalizują grę. Od pewnego czasu wiem również, że Call of Duty: Black Ops będzie bardzo intensywnie wspierane materiałami DLC. Zajmować się ma tym nie tylko Treyarch ale według ostatnich doniesień również Raven Software, czyli studio, które ma na koncie wyprodukowanie m.in. tegorocznego Singularity.Pewne zatem jest, że dodatków będzie sporo, powstaje jedynie pytanie co dokładnie się w nich znajdzie.

Jeden z fanów gry dokopał się w jej kodzie do różnorodnych niewykorzystanych w wersji ostatecznej elementów, w tym niedokończonych map. Wśród nich znaleźć można poziomy multiplayer, których akcja toczy się w miastach takich jak Berlin oraz Monachium. Bardzo prawdopodobne, że zostaną one teraz dokończone i znajdą się w następnych rozszerzeniach DLC. Polecamy odwiedzenie forum niemieckiej strony fanowskiej, gdzie można obejrzeć bogatą galerię nowych elementów znalezionych w kodzie gry.

Screen z niedokończonej mapy berlińskiej.

Jak już wiemy, Call of Duty: Black Ops okazało się ogromnym sukcesem. W ciągu pięciu pierwszych dni od premiery gra zarobiła 650 milionów dolarów, czyli o 100 milionów więcej niż udało się uzyskać w takim samym czasie Call of Duty: Modern Warfare 2. Można więc spokojnie stwierdzić, że studio Treyarch wyszło wreszcie z cienia swoich wielkich poprzedników.

Zadowolenia z takiego obrotu sprawy nie kryje Jean-Bernard Lév, czyli prezes firmy Vivendi, której własnością jest Activision Blizzard. Stwierdził on, że zespół Treyarch stworzył grę lepszą niż cokolwiek, co byłoby w stanie wyprodukować w zeszłym roku Infinity Ward. Wyjawił on ponadto, że rekonstrukcja tego drugiego studia została już zakończona i rezultaty są bardzo obiecujące. Przypomnijmy, że kilka miesięcy temu zespół ten opuściła większość liczących się ludzi, którzy założyli następnie nową firmę nazwaną Respawn Entertainment. Warto też wspomnieć, że nad kolejnym Call of Duty pracuje też ekipa Sledgehammer i według ostatnich plotek jego akcja może się toczyć w realiach science-fiction.