Microsoft próbuje udobruchać Sony, bojowniczy Jim Ryan stawia sprawę jasno [Aktualizacja]
Aby uspokoić organy kontrolne, firma Microsoft jest gotowa zagwarantować, że gry z serii Call of Duty na konsolach PlayStation nie będą w żadnym stopniu gorsze niż wydania na inne platformy sprzętowe.
Aktualizacja
Lulu Cheng Meservey z firmy Activision Blizzard doprecyzowała, kiedy Jim Ryan z firmy Sony wypowiedział poniższe słowa:
Nie interesuje mnie nowa umowa dotycząca Call of Duty. Jedyne czego chcę, to zablokować tę fuzję.
Miało to miejsce poza formalnym przesłuchaniem w Brukseli, choć w tym samym miejscu i czasie. Ponadto uczestniczące w sprawie strony nie umówiły się, że ich rozmowy pozostaną poufne.
Lulu Cheng Meservey musiała to doprecyzować, gdyż w niektórych artykułach pojawiały się informacje, że w ten sposób złamała „dżentelmeńską umowę” o zachowaniu prywatności takich rozmów. Żadne takie ograniczenia nie jednak miały miejsca.
Warto także zwrócić uwagę, że samo Sony nie zaprzeczyło tym doniesieniom, więc dajemy wiarę słowom Meservey o wypowiedzi Jima Ryana.
Poprzednia wiadomość (9 marca 2023 r.)
Koncern Microsoft napotyka spore problemy w kwestii przejęcia firmy Activision Blizzard. Konkurencyjne Sony próbuje zablokować tę transakcję, powołując się głównie na to, jak ważną marką dla całego rynku jest Call of Duty. Producent konsol Xbox od pewnego czasu podejmuje kroki, mające uspokoić obawy organów regulacyjnych w tej kwestii. Koncern zadeklarował już, że jest gotów zobowiązać się do wydawania przez dekadę kolejnych odsłon cyklu CoD na sprzęty rywali. Teraz firma poszła o krok dalej.
- Microsoft chce zagwarantować nie tylko wydawanie gier z serii Call of Duty na konsolach PlayStation, ale również to, że ich jakość i zawartość będą identyczne jak w przypadku wydań na konsole Xbox.
- Ta deklaracja jest odpowiedzią na sugestie Sony, które twierdzi, że Microsoft mógłby celowo tworzyć gorsze wersje Call of Duty na PlayStation w celu zapewnienia przewagi swoim platformom sprzętowym.
Call of Duty w PS Plus od dnia premiery
Microsoft jest też gotów zagwarantować, że wszystkie odsłony cyklu CoD będą pojawiać się ofercie abonamentowej usługi PS Plus w chwili premiery.
- To kolejna próba rozbrojenia argumentów Sony. Japońska firma podnosiła bowiem, że udostępnienie gier z serii Call of Duty w Game Passie zapewniłoby Microsoftowi zbyt dużą przewagę.
- Co więcej, Microsoft jest gotowy ustanowić niezależny organ kontrolny, który będzie pilnował, aby te zobowiązania będą przestrzegane.
- Wszystkie te nowe deklaracje są odpowiedzią na argumentację firmy Sony, która próbuje przekonać organy kontrolne, że zachowanie konkurencyjności na rynku gier wymaga albo zablokowania przejęcia Activision Blizzard albo wymuszenia sprzedaży marki Call of Duty innemu podmiotowi.
- Microsoft twierdzi, że sprzedanie Call of Duty uniemożliwiłoby mu konkurowanie z firmami Apple i Google na rynku mobilnym z powodu utraty mobilnych odsłon marki. Do tego zablokowałoby udostępnienie CoD-ów na konsolach Nintendo (Microsoft niedawno zobowiązał się do powrotu serii na platformy tej firmy).
- Microsoft podnosi również, że szkodliwa dla rynku jest obecna sytuacja, w ramach której konsole PlayStation są traktowane preferencyjnie przy kolejnych odsłonach Call of Duty, otrzymując ekskluzywną zawartość i wcześniejszy dostęp do różnych opcji.
Jedyne czego chcę, to zablokować tę fuzję – Jim Ryan
O nieco bardziej osobiste deklaracje pokusili się przedstawiciele zainteresowanych podmiotów. Szczególnie mocna wydaje się być rzekoma wypowiedź Jima Ryana, szefa PlayStation.
- Lulu Cheng Meservey z firmy Activision Blizzard skomentowała, że Microsoft jest gotów zaoferować Sony lepsze warunki niż te z obecnego kontraktu wydawcy z japońskim koncernem.
- Podczas przesłuchań w Brukseli Jim Ryan, szef działu PlayStation, w reakcji na ofertę Microsoftu miał odpowiedzieć:
Nie interesuje mnie nowa umowa dotycząca Call of Duty. Jedyne czego chcę, to zablokować tę fuzję.
Warto wspomnieć, że deklaracje Microsoftu oraz umowy gwarantujące wydawanie Call of Duty na konsolach Nintendo oraz w streamingowej usłudze GeForce Now mocno uspokoiły organy kontrolne UE. Według niedawnych doniesień agencji Reutera Komisja Europejska skłania się ku zaakceptowaniu przejęcia Activision Blizzard i nie zamierza domagać się sprzedaży części marek wydawcy.
Brytyjskie CMA ma być mniej skłonne do wydania zgody. Z kolei amerykańskie FTC wystosowało pozew, który ma zablokować fuzję, więc w tym wypadku o sprawie zadecyduje sąd.
Ten materiał nie jest artykułem sponsorowanym. Jego treść jest autorska i powstała bez wpływów z zewnątrz. Część odnośników w materiale to linki afiliacyjne. Klikając w nie, nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!