filmomaniak.pl Newsroom Filmy Seriale Obsada Netflix HBO Amazon Disney+ TvFilmy
Wiadomość filmy i seriale 18 grudnia 2020, 15:15

autor: Karol Laska

Borat 2 może dostać wersję rozszerzoną

Jason Woliner, reżyser Kolejnego filmu o Boracie, zdradził w jednym z wywiadów, że nie wyklucza stworzenia kiedyś wersji rozszerzonej dzieła. Nagrano bowiem kilkaset godzin czysto rezerwowego materiału.

Borat: Subsequent Moviefilm okazał się naprawdę udanym sequelem celnie i absurdalnie nabijającym się z pewnych mechanizmów społecznych i z całego USA. Zebrał on wiele pozytywnych recenzji, a także cieszył się popularnością na poziomie największych netflixowych dzieł, ale okazuje się, że twórcy nie wyciągnęli jeszcze wszystkich asów z rękawa. Tak przynajmniej twierdzi reżyser filmu, Jason Woliner, który nie wyklucza powstania rozszerzonej wersji Borata 2.

To jest coś, o czym rozmawialiśmy, ale nie możemy jeszcze niczego ogłosić. Nie uniknie się jednak takich myśli, gdy w zapasie pozostaje kilkaset godzin nagrań, a każda scena to po prostu masa stron pomysłów i żartów, które opracowaliśmy. Oczywiście sprowadziliśmy to wszystko do najlepszej 95-minutowej wersji filmowej, ale istnieje jeszcze sporo niewykorzystanego materiału. […] Miejmy więc nadzieję, że pewnego dnia wymyślimy sposób, jak go przełożyć na ekran – Jason Woliner dla portalu Collider.

Wersji rozszerzonej Kolejnego filmu o Boracie nie powinniśmy jednak spodziewać się zbyt prędko, gdyż Woliner pracuje aktualnie nad scenariuszem do innego filmu, w którego tworzenie zaangażowany jest także Adam McKay – reżyser takich produkcji jak Big Short czy Vice. Co prawda nie znamy żadnych szczegółów na temat dzieła, ponieważ nadal jest ono w fazie sekretnego planowania, ale biorąc pod uwagę nazwiska za nie odpowiedzialne, możemy być raczej dobrej myśli.

Karol Laska

Karol Laska

Swoją żurnalistyczną przygodę rozpoczął na osobistym blogu, którego nazwy już nie warto przytaczać. Następnie interpretował irańskie dramaty i Jokera, pisząc dla świętej pamięci Fali Kina. Dziennikarskie kompetencje uzasadnia ukończeniem filmoznawstwa na UJ, ale pracę dyplomową napisał stricte groznawczą. W GOL-u działa od marca 2020 roku, na początku skrobał na potęgę o kinematografii, następnie wbił do newsroomu, a w pewnym momencie stał się człowiekiem od wszystkiego. Aktualnie redaguje i tworzy treści w dziale publicystyki. Od lat męczy najdziwniejsze „indyki” i ogląda arthouse’owe filmy – ubóstwia surrealizm i postmodernizm. Docenia siłę absurdu. Pewnie dlatego zdecydował się przez 2 lata biegać na B-klasowych boiskach jako sędzia piłkarski (z marnym skutkiem). Przesadnie filozofuje, więc uważajcie na jego teksty.

więcej