autor: Artur Falkowski
Bono poproszony o interwencję przeciw Mercenaries 2
Venezuelan Solidarity Network, organizacja zrzeszająca ludzi sprzeciwiających się interwencji Stanów Zjednoczonych w sprawy Wenezueli, szykuje petycje skierowaną do Bono, lidera zespołu U2, w której domaga się wstrzymania prac nad grą Mercenaries 2.
Venezuelan Solidarity Network, organizacja zrzeszająca ludzi sprzeciwiających się interwencji Stanów Zjednoczonych w sprawy Wenezueli, szykuje petycje skierowaną do Bono, lidera zespołu U2, w której domaga się wstrzymania prac nad grą Mercenaries 2.
Jeżeli zastanawiacie się, co Bono ma wspólnego z najnowszą produkcją Pandemic Studios, spieszymy z wyjaśnieniami. Ten słynny wokalista wchodzi w skład rady zarządu Elevation Partners, spółki kapitałowej posiadającej większościowy pakiet akcji firm Pandemic i BioWare. Dlatego też jego decyzja może wpłynąć na zmianę polityki wspomnianych studiów deweloperskich.
Powróćmy jednak do samej petycji. Organizacja Venezuelan Solidarity Network uważa, że umiejscowienie akcji tej wojennej gry w Wenezueli jest zabiegiem celowym. Najemnicy walczący z głodnym władzy tyranem są, zdaniem twórców petycji, bezpośrednim nawiązaniem do problemów, jakie mają Stany Zjednoczone z wenezuelskim przywódcą, Hugo Chavezem. Ponadto wspomniana organizacja zaniepokojona jest wydźwiękiem samej gry: „Celem tej produkcji jest jak największa dewastacja. Trzeba strzelać do wszystkiego, co się rusza, ponadto można zniszczyć wszystkie budynki, w tym siedzibę PDVSA, wenezuelskiej firmy paliwowej. Obawiamy się, że ta gra tylko pogłębi antagonizmy pomiędzy rządami Stanów Zjednoczonych i Wenezueli. Miliony Wenezuelczyków obawiają się inwazji USA, a Pandemic Studios , które pracuje dla sił militarnych Stanów Zjednoczonych [nawiązanie do Full Spectrum Warrior – przyp. red] wiedząc o tym tworzy grę, w której całe państwo ulega zagładzie. To tylko zwiększy obawy Wenezuelczyków” – możemy przeczytać w liście.
Nie po raz pierwszy wspomniana organizacja zwraca się z prośbą do Bono o zaprzestanie produkcji Mercenaries 2. W lipcu ubiegłego roku podobna petycja została już do niego wystosowana.
Serwis GameSpot poprosił Pandemic Studios o odniesienie się do tych zarzutów. W odpowiedzi Josh Resnick, współzałożyciel firmy, wydał oficjalne oświadczenie, które przytaczamy w całości:
„Pochlebia nam to, że ludzie uważają Mercenaries 2 za komentarz rzeczywistych wydarzeń, jednak jest to jedynie gra wideo i – jak to mówią w filmach – wszystkie postacie i wydarzenia są czystą fikcją. Tło naszej gry oddaje ogólny charakter Wenezueli, ale nie jest to dokładne odwzorowanie terenu, a wszystkie postacie i fabuła zostały całkowicie zmyślone. Ponadto występujący w grze ludzie w żadnym stopniu nie byli wzorowani na prawdziwych politykach wenezuelskich czy jakichkolwiek innych.
Standardową praktyką w branży rozrywki, zarówno filmach, jak i grach, jest umiejscawianie fikcyjnej fabuły w rzeczywistych miejscach. W tym wypadku to, co zrobiliśmy, nie różni się od umieszczenia akcji Chłopców z ferajny w Nowym Jorku. Mamy nadzieję, że Mercenaries niejednemu podniesie poziom adrenaliny, jednak dla tych, którzy chcą dowiedzieć się czegoś o prawdziwym świecie, polecamy dobrą historyczną książkę”.