autor: Marek Grochowski
Blizzard pozostanie wierny pecetom
Nie zdążyliśmy jeszcze ochłonąć po wiadomości o połączeniu sił przez dwóch gigantów elektronicznej rozrywki – Activision i Vivendi Games, a wchodząca w skład drugiego z nich ekipa Blizzard Entertainment zdążyła już ogłosić światu swoje plany na przyszłość. Jak poinformował dzisiaj prezes firmy, Mike Morhaime, jego ekipa pozostanie wierna wieloletniej tradycji i w najbliższym czasie będzie tworzyć
Nie zdążyliśmy jeszcze ochłonąć po wiadomości o połączeniu sił przez dwóch gigantów elektronicznej rozrywki – Activision i Vivendi Games, a wchodząca w skład drugiego z nich ekipa Blizzard Entertainment zdążyła ogłosić światu swoje plany na przyszłość. Jak poinformował dzisiaj prezes firmy, Mike Morhaime, jego ekipa pozostanie wierna tradycji i w najbliższym czasie będzie tworzyć projekty dedykowane wyłącznie poczciwym „blaszakom”.
„Aktualnie nie mamy żadnych planów co do konsol. Blizzard koncentruje się rynku PC.” – powiedział Morhaime w czasie konferencji telefonicznej z przedstawicielami zachodnich mediów, podkreślając dodatkowo, że na chwilę obecną właściciele innych platform nie mają co liczyć na otrzymanie którejś ze sztandarowych produkcji „Zamieci”. Autorzy Diablo, StarCrafta i WarCrafta pragną w dalszym ciągu eksploatować swoje dotychczasowe źródła dochodów, a także poszerzać własne wpływy na nowe terytoria.
Jedną z koncepcji na zrealizowanie tych zamiarów jest pomysł wprowadzenia najpopularniejszego MMORPG świata, World of Warcraft do wschodniej Europy, a w szczególności do Rosji, jak również zaproponowanie go odbiorcom z Indii. Przychylny powyższej idei wydaje się być w szczególności koncern Activision. Matkujące Blizzardowi od 1998 r. Vivendi Games prowadziło z nim negocjacje w sprawie fuzji już od kilkunastu miesięcy, a jednym z powodów, dla których rozmowy te zakończyły się sukcesem, była właśnie opcja wzmocnienia marki World of Warcraft.