„To było okropne doświadczenie” - Ben Affleck wspomina okres pracy nad Ligą Sprawiedliwości
Ben Affleck nie wspomina dobrze prac nad Ligą Sprawiedliwości. Twierdzi, że to jeden z najgorszych okresów w jego życiu.
Ben Affleck miał okazję kilkukrotnie wcielić się w Bruce’a Wayne’a – pierwszy raz jeszcze w 2016 roku w Batman v Superman. Niestety filmy, w których pojawiła się jego wersja Mrocznego Rycerza, nie cieszyły się szczególnie pozytywnym odbiorem widzów niebędących fanami Zacka Snydera. Okazuje się jednak, że to nie jedyne powody dla których okres ten może być nieprzyjemnym wspomnieniem dla aktora.
W wywiadzie dla Los Angeles Times Affleck wyznał, że praca przy Lidze Sprawiedliwości była jednym z najgorszych doświadczeń w jego życiu.
Prawdziwym dnem była dla mnie Liga Sprawiedliwości. To złe doświadczenie ze względu na połączenie wielu elementów: mojego własnego życia, rozwodu, bycia zbyt często poza domem, nakładających się na siebie zadań i osobistej tragedii Zacka, po której nastąpiły dokrętki. To było po prostu okropne doświadczenie. Ten okres to wszystko czego nie znoszę. To też moment, w którym stwierdziłem “koniec z tym”. Nie chodzi nawet o to, że Liga Sprawiedliwości była taka zła. Powodem mogło być wszystko inne.
Aktor stwierdził też, że produkcja wspomnianego filmu całkowicie wypaliła w nim chęci do wcielania się w Batmana. To doprowadziło go także do rezygnacji z reżyserii solowej produkcji o tym superbohaterze. Biorąc pod uwagę ilość problemów, z jakimi się wtedy borykał, wydaje się to całkowicie zrozumiałe. Na szczęście od tego czasu w życiu Bena Afflecka nastąpiło wiele zmian, które sprawiły, że czuje się znacznie lepiej niż kilka lat temu.
Dzięki temu aktor będzie miał jeszcze szansę powrócić do roli. Zobaczymy go ponownie w nadchodzącym Flashu, w którym pojawi się kilku Batmanów. Drugim z nich będzie bohater grany przez Michaela Keatona. Premiera filmu przewidziana jest na 4 listopada 2022 roku.